Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny obchodzi swoje 100lecie
Prezydent Andrzej Duda, zwracając się do duchowieństwa i wiernych, podkreślił, że Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny stanowi ważną część polskiego społeczeństwa. Podziękował też za opiekę nad wiernymi, którzy przybywają do Polski z Ukrainy.
Prezydent RP docenił Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny
.Prezydent wraz z pierwszą damą Agatą Kornhauser–Dudą wzięli udział w jubileuszu 100-lecia autokefalii Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Uroczystość odbyła się w czwartek w Pałacu Prezydenckim.
Prezydent wskazał, że uzyskanie przez Polski Kościół Prawosławny autokefalii jest związane z odzyskaniem przez nasz kraj niepodległości.
Zaznaczył, że kwestia autokefalii Polskiego Kościoła Prawosławnego nie była wówczas sprawą nową, bo idea ta narodziła się po spotkaniu duchownych w Pińsku w 1791 r. Wtedy rozpoczęto o nią starania. „Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. starania zostały ponowione. Zakończyły się uzyskaniem od patriarchatu konstantynopolskiego autokefalii do Polskiego Kościoła Prawosławnego dokładnie 13 listopada 1918 r.” – przypomniał prezydent Duda.
„To niezwykle ważne wydarzenie w naszej historii pięknie pokazuje także ten niezwykle patriotyczny ryt Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, jego duchowieństwa, jego wiernych, wszystkiego, co z tym Kościołem związane (…). Stanowicie ogromnie ważną część polskiego społeczeństwa” – podkreślił.
Podziękował im za opiekę nad wiernymi, którzy przybywają do Polski z Ukrainy. „Znaleźli bardzo często ukojenie, utulenie w swoim bólu, cierpieniu, w swoim żalu” – podkreślił prezydent.
Andrzej Duda przekazał dar dla społeczności prawosławnej: prawosławny ewangeliarz i flagi państwowe RP z okolicznościowym przesłaniem.
Zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa podkreślił, że Kościół prawosławny przeżywa dzisiaj historyczny moment. Jak zauważył, bogactwo Kościoła „budowało naszą ojczyznę w sensie duchowym i intelektualnym”.
Abp Sawa wskazał, że różnorodność społeczeństwa pod kątem religijnym jest „wielkim darem od Boga”. „Szukamy wspólnej drogi, jedności i to jest bardzo ważne” – powiedział.
Metropolita Sawa podziękował prezydentowi za odwiedzanie ważnych miejsc dla osób prawosławnych.
Podczas uroczystości prezydent został odznaczony Orderem św. Marii Magdaleny I stopnia (Orderem Świętej Równej Apostołom Marii Magdaleny). Jest to najwyższe odznaczenie nadawane przez Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, ustanowione 28 marca 1972 r., przyznawane za pracę dla dobra Cerkwi i bliźniego. Obecnie jest pięcioklasowym orderem. Order przyznaje sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Andrzej Duda objął patronatem obchody 100-lecia autokefalii Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Rosyjska cerkiew – tuba propagandowa Kremla
.Można odnieść wrażenie, że w Rosji panuje coś na kształt dziwnego mistycyzmu. Putin często mówi o „misji” Rosji i o jej „genach” rzekomo silniejszych od innych nacji…
„Nie jest to rzecz nowa: był już Rasputin i była rasistowska ideologia systemu nazistowskiego… Rosyjski Kościół prawosławny był na masową skalę finansowany z Kremla, co widać choćby w samym sercu Paryża, gdzie przy Quai Branly za 70 milionów euro wzniesiono prawosławne centrum kultury. Nie powstało ono jako przedsięwzięcie duszpasterskie, ale jako narzędzie rosyjskiej mocarstwowości. Przepych paryskiej budowli przysłania ogromną biedę tyluż rosyjskich parafii. W rzeczywistości patriarchat moskiewski przeżywa wielki kryzys: więcej katolików chodzi do kościoła w Paryżu niż prawosławnych w Moskwie. Tylko 4 proc. Rosjan uczestniczy w nabożeństwach wielkanocnych, podczas gdy w Paryżu jest to odsetek praktykujących poza tym okresem. Rosyjska Cerkiew nie ma wpływu na tamtejsze społeczeństwo. Weźmy przykład przerywania ciąży: patriarchat moskiewski jest mu przeciwny, a jednak wskaźnik aborcji w tym kraju jest najwyższy na świecie! To paradoks, że tyle osób na Zachodzie jest przekonanych, że Rosja jest obrończynią wartości tradycyjnych. Rosja ma astronomiczne wskaźniki rozwodów, samobójstw, depresji. Czy ma to coś wspólnego z tradycyjnymi wartościami i ewangelią? Nie wiem. Rosyjski Kościół prawosławny jest zdyskredytowany, co jest złą rzeczą, gdyż Rosja potrzebuje Kościoła w dobrym zdrowiu. Nie dziwi, że ludzie na Ukrainie chcą się dystansować od tego Kościoła, który nakłania Rosjan do zabijania nas” – mówił w wywiadzie Wszystko co Najważniejsze Abp. Borys GUDZIAK.
„Jeszcze cztery lata temu na Ukrainie były dwa niezależne Kościoły ukraińskie oraz jeden Kościół prawosławny rosyjski. Oba Kościoły ukraińskie połączyły się w 2018 roku i zostały uznane za autokefaliczne przez patriarchę Konstantynopola. Od wybuchu wojny Ukraińcy głosują nogami i opuszczają Kościół zależny od patriarchatu moskiewskiego, który miał dotąd najwięcej wiernych, i przystępują do ukraińskiego Kościoła prawosławnego. Moskwa zerwała zresztą jedność z Konstantynopolem, ponieważ Konstantynopol uznał autokefaliczny Kościół ukraiński. A na koniec Kościół rosyjski na Ukrainie ogłosił niezależność od Moskwy, ale nie jest to Kościół autonomiczny czy autokefaliczny. Patriarchat moskiewski w dalszym ciągu przedstawia go jako część swoich struktur. Wiele znaków pokazuje, że kler prawosławny na Ukrainie zależny od Moskwy kolaboruje z armią rosyjską. Wielu duchownych zostało zatrzymanych. Niektórzy z nich dawali sygnały świetlne pilotom rosyjskim, by ułatwić im bombardowania. Byli też tacy, którzy sięgnęli po broń przeciwko Ukrainie. Generalnie rosyjskie duchowieństwo prawosławne nie przestało popierać idei, że Ukraina powinna zostać przyłączona do Rosji. To polityka Cyryla, idea świata rosyjskiego przejęta przez Putina” – dodaje.
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB