Powstanie w getcie warszawskim - „żydowskie Termopile”

Uroczystością pod pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego uczczono 19 kwietnia 82. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przypomniano słowa Mariana Turskiego: „w 1943 r. powstańcy z getta przekształcili ulice nas otaczające w żydowskie Termopile”.
Żydowskie Termopile
.Uroczystości upamiętnienia 82. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim rozpoczęły się 19 kwietnia o godzinie 12 wyciem syren alarmowych. W głównej części uroczystości przy pomniku Bohaterów Getta Warszawskiego udział wzięli przedstawiciele społeczności żydowskiej, kombatanci, Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, dyplomaci, przedstawiciele polskich instytucji kultury oraz mieszkańcy stolicy.
Fragment wspomnień Cywii Lubetkin, współzałożycielki Żydowskiej Organizacji Bojowej, odczytał prowadzący uroczystość aktor Andrzej Ferenc: „Moja grupa liczyła około 30 osób, uzbrojonych w kilka karabinów, pistolety, granaty, bomby własnej produkcji i wiele butelek z koktajlem Mołotowa. Staliśmy na górnych piętrach domów na rogu Nalewek i Gęsiej, nasz oddział pierwszy zaatakował wroga. Setki radosnych, wypucowanych Niemców maszerowało w zwartych szeregach, śpiewając bojowe pieśni. Wszak idą na ostatni bój z Żydami. Zaledwie przemaszerowali przez nasze pozycje, zaskoczył ich grad bomb i granatów, spadających na głowy. Wpadli w popłoch. Bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego nie mieli złudzeń, wiedzieli, że oprawca jest silniejszy. Ale mieli odwagę, chcieli pokazać światu, że naród żydowski nie odejdzie w milczeniu”.
Przypomniano także słowa zmarłego w lutym 2025 Mariana Turskiego, które wypowiedział podczas obchodów 80. rocznicy wybuchu powstańczego zrywu. „Nasza cywilizacja przyswoiła sobie co najmniej kilkanaście symboli oporu i bohaterstwa. Mam prawo powiedzieć, że w 1943 r. powstańcy z getta przekształcili ulice nas otaczające – Gęsią, Miłą, Niską, Muranowską – w żydowskie Termopile, w powtórzoną żydowską Masadę, w żydowskie Westerplatte” – mówił wówczas dziennikarz, historyk i były więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz.
Pamięć o powstaniu w getcie warszawskim
.Andrzej Ferenc oczytał także wiersz „Powszedni dzień” Poli Braun – poetki i kompozytorki, współtwórczyni „Żywego dziennika”, prezentowanego w kawiarni „Sztuka” w getcie warszawskim. Poetka opisuje w nim, jak zauważył aktor, „rozterki i nadzieje z dna piekła”: „Zaczęło się od tego/ Że rano miałam ból głowy/ A potem te różne plotki/ I nastrój ciągle nowy/ A potem lęk jakiś dziwny/ Zmieszany z wielką trwogą/ I tępa rezygnacja/ Właściwie po co? dla kogo?/ Zginęli lepsi, zdolniejsi/ O których świat także nie dbał/ Nie będzie dziury w niebie/ Gdy zginie jeszcze jedna/ A mimo to nie chcę umierać/ Przeciwnie, bardzo chcę żyć”.
„Pamięć o powstaniu w getcie warszawskim jest nie tylko częścią naszej historii, ale również częścią naszej tożsamości (…) Jest także przestrogą i zobowiązaniem. Jako spadkobiercy tej historii mamy obowiązek czuwać, by takie zło nigdy się nie powtórzyło. 82. rocznica powstania powinna stanowić nie tylko przypomnieniem o tragicznym rozdziale w historii, ale być impulsem do działania na rzecz dialogu, zrozumienia i pojednania” – podkreślił Andrzej Ferenc.
Uroczystości zakończyły modlitwa za zmarłych „El Male Rachamim”, którą odmówił Meir Hoss, syn ocalałych z Otwocka, oraz kadisz odmówiony przez rabina Stasa Wojciechowicza. Złożono także kwiaty i wieńce pod pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego. Następnie Marsz Pamięci Powstańców przejdzie trasą od pomnika Bohaterów Getta, przez związane z gettem miejsca pamięci, którymi są: Pomnik Żegoty, płyta Szmula Zygielbojma, bunkier Anielewicza; marsz zakończy się na Umschlagplatz przy ul. Stawki.
Powstanie w getcie warszawskim lekcją tego, co uniwersalne i ponadczasowe
.”To fragment odezwy Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB), opublikowanej kilka dni po wybuchu powstania i kolportowanej wśród ludności polskiej po aryjskiej stronie. Żydowscy bojownicy wiedzieli, że dla nich jest to walka na śmierć i życie, ale nie chcieli dać się wymordować Niemcom bez stawienia oporu” – pisze Nathaniel GARSTECKA w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Powstanie w getcie warszawskim lekcją tego, co uniwersalne i ponadczasowe„.
„Polska, gdzie mieszkało 3,5 mln Żydów (10 proc. ludności kraju), została we wrześniu 1939 roku zaatakowana przez Niemców i Sowietów. Warszawa znalazła się w niemieckiej strefie okupacyjnej. Ponieważ nie było w Polsce organizacji gotowej stworzyć marionetkowy rząd wysługujący się Niemcom, okupanci postanowili rządzić sami. Do Rzeszy przyłączyli zachodnie terytoria kraju, a z pozostałej części okupowanych ziem utworzyli Generalne Gubernatorstwo, na czele którego stanął Hans Frank. Niemcy przejęli całą gospodarkę i przekierowali ją na zaspokojenie swoich potrzeb. W mniemaniu Hitlera Polacy i Żydzi nie byli sprzymierzeńcami Niemiec ani w żaden inny sposób im użyteczni, dlatego mieli finalnie nie przetrwać. Stąd okupacja Polski charakteryzowała się niespotykaną w Europie brutalnością”.
„Celem przeniesienia Żydów z Warszawy i okolic do utworzonego w 1940 roku getta było odizolowanie ich od reszty ludności. Przed wojną w stolicy mieszkało ponad 350 000 osób narodowości żydowskiej, co stanowiło jedną trzecią populacji miasta. Warszawa była jednym z największych ośrodków judaizmu na świecie, największym w Europie. W listopadzie 1940 roku w murach getta znajdowało się 450 000 Żydów stłoczonych na obszarze 300 hektarów w centrum Warszawy. Głód, choroby i doraźne egzekucje stopniowo pogłębiały pożądaną przez Niemców dehumanizację Żydów”.
„Dziewiętnastego kwietnia 1943 roku, w dniu wybuchu powstania przeciwko okupantowi, w zredukowanym getcie było już tylko 60 000 osób. Latem 1942 roku Niemcy wywieźli zdecydowaną większość Żydów z Warszawy do obozu zagłady w Treblince (Grossaktion Warschau). Wywózki uniknęli ci, którym udało się dostać pracę w warsztatach i fabrykach przydatnych Niemcom”.
.”Niemcy planowali całkowicie zlikwidować getto na początku 1943 roku, po ostatniej fali deportacji do obozów zagłady. W styczniu doszło do pierwszej akcji zbrojnej ze strony Żydów, która zaskoczyła Niemców. Dwie zbrojne organizacje były w stanie skutecznie zorganizować się w miesiącach poprzedzających: Żydowska Organizacja Bojowa (ŻOB) i Żydowski Związek Wojskowy (ŻZW)” – pisze Nathaniel GARSTECKA.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/nathaniel-garstecka-powstanie-w-getcie-warszawskim-lekcja-tego-co-uniwersalne-i-ponadczasowe/
PAP/MJ