
Redukcja czasu spędzanego w mediach społecznościowych nie wystarczy do poprawy samopoczucia

Terapia pomaga osobom, które w sposób problematyczny, zaniedbując codzienne aktywności, korzystają z mediów społecznościowych i w związku z tym mają objawy depresji – wynika z analizy, którą publikuje pismo „Journal of Medical Internet Research”.
Terapia dla osób uzależnionych od mediów społecznościowych
Zgodnie z szacunkami w 2022 r. 4,6 mld osób na świecie korzystało z co najmniej jednego rodzaju mediów społecznościowych. Te portale znacząco zmieniły sposób komunikacji między ludźmi, tworzenia relacji i postrzegania się nawzajem, podkreślają autorzy pracy.
Z niektórych badań wynika, że media społecznościowe mogą dawać korzyści ich użytkownikom i być źródłem wsparcia społecznego. Jednak korzystanie z nich może być problematyczne, gdy zaczyna kolidować z codziennymi aktywnościami i prowadzi do złego stanu psychicznego, w tym do depresji, lęków, stresu i osamotnienia.
W celu poprawy zdrowia psychicznego użytkowników mediów społecznościowych korzysta się z różnych metod, przede wszystkim są to: abstynencja lub ograniczenie czasu spędzanego na portalach społecznościowych, łącznie z technikami zaczerpniętymi z terapii poznawczo-behawioralnej (CBT).
Czym są nowe media?
.Amerykański naukowiec i projektant gier wideo, prof. Ian BOGOST w tekście „Era mediów społecznościowych dobiega końca. Nigdy nie powinna była się zacząć” twierdzi, że: „Teraz, kiedy wydostaliśmy się z odmętów na ten zaskakujący brzeg, możemy spojrzeć na wrak statku, który nas tu sprowadził. Może się okazać, że doświadczymy ulgi: media społecznościowe nigdy nie były naturalną formą pracy, rozrywki i spotkań towarzyskich, choć stały się ich drugą naturą. Praktyka ta ewoluowała poprzez dziwną mutację, tak subtelną, że trudno było ją dostrzec na bieżąco”.
„Zmiana rozpoczęła się około 20 lat temu, kiedy komputery podłączone do sieci stały się na tyle powszechne, że ludzie zaczęli używać ich do budowania relacji i zarządzania nimi. Tworzenie społeczności w sieci miało swoje minusy – na przykład gromadzenie przyjaciół zamiast przyjaźni z nimi – ale były one skromne w porównaniu z tym, co nastąpiło później. Powoli i bez fanfar pod koniec pierwszej dekady XXI wieku media społecznościowe wyparły inne formy networkingu. Zmiana była ledwie zauważalna, ale przyniosła olbrzymie konsekwencje. Zamiast ułatwiać skromne wykorzystanie istniejących kontaktów – służących głównie życiu „w realu” (np. zorganizowania przyjęcia urodzinowego) – oprogramowanie społecznościowe zmieniło tę formę komunikacji w kanał transmisji. W jednej chwili miliardy ludzi zaczęły postrzegać siebie jako celebrytów, ekspertów i kreatorów stylu” – dodaje prof. Ian BOGOST.
Terapia i jej efekty
Naukowcy z londyńskiego University College przeanalizowali dane zebrane w 23 badaniach prowadzonych na całym świecie w latach 2004-2022.
Okazało się, że różne interwencje dotyczące problematycznego korzystania z mediów społecznościowych poprawiały stan psychiczny badanych osób. Poprawa była szczególnie widoczna w przypadku objawów depresji – aż 70 proc. badań wykazało znaczną poprawę w tym zakresie.
Najbardziej skuteczne były interwencje bazujące na terapii – w 83 proc. badań poprawiały one samopoczucie psychiczne badanych osób, podczas gdy samo ograniczenie korzystania z social mediów dawało efekty jedynie w 20 proc. badań, a całkowite odstawienie mediów społecznościowych – w 25 proc. badań.
Zdaniem głównej autorki pracy dr Ruth Plackett pracownicy medyczni i terapeuci powinni mieć świadomość, że mało prawdopodobne jest, by sama redukcja czasu spędzanego w social mediach przyniosła poprawę psychicznego samopoczucia ich użytkownikom.
Autorzy analizy mają nadzieję, że uzyskane wyniki pomogą opracować rekomendacje i zalecenia dla lekarzy oraz decydentów na temat najlepszych metod radzenia sobie z problematycznym korzystaniem z mediów społecznościowych. Dalsze prace są jednak konieczne, aby ocenić, kto może odnieść największe korzyści z tych interwencji.
Poczucie wyalienowania
.Psycholog i terapeutka, Sherry AMATENSTEIN, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „Częste oglądanie atrakcyjnych, uprzednio odpowiednio przygotowanych zdjęć umieszczonych w sieci przez innych może sprawić, iż poczujemy, że inni użytkownicy internetu mają życie lepsze niż my; że są to ludzie mądrzejsi, dowcipniejsi i mają ciekawszych znajomych. Takie przekonanie występuje silniej u użytkowników mediów społecznościowych z niskim poczuciem własnej wartości. Dla nich świat online może się jawić jako pole minowe: od wspomnianej powyżej pułapki stałego porównywania się z innymi aż do obsesji ciągłego sprawdzania, czy ktoś polubił ich posta bądź złożył im życzenia urodzinowe”.
„Badanie z 2017 roku wykazało, że u młodych dorosłych, którzy spędzają dużo czasu, czyli co najmniej dwie godziny dziennie, w mediach społecznościowych, występuje dwukrotnie wyższe prawdopodobieństwo doświadczenia fobii społecznej w porównaniu z innymi grupami wiekowymi. Badacze odkryli również, że osoby, które korzystają z internetu najczęściej (co najmniej 50 wizyt tygodniowo), narażeni są na trzykrotnie wyższe ryzyko odczucia izolacji społecznej w porównaniu z internautami wchodzącymi do sieci mniej niż dziewięć razy w tygodniu. Problem samotności w sieci dotyczy nie tylko młodych ludzi. Może on dotknąć także osoby dorosłe, którym ugruntowane nawyki uniemożliwiają odkrywanie nowych sposobów nawiązywania i pielęgnowania znajomości offline” – pisze Sherry AMATENSTEIN w tekście „Jak media społecznościowe potęgują poczucie wyalienowania„.
PAP/Joanna Morga/WszystkocoNajważniejsze/eg