Sen wspomaga skomplikowane zapamiętywanie

Sen ma wpływ na zapamiętywanie.Nowe badania pozwoliły lepiej zrozumieć ten proces – informuje pismo „PNAS”.

Sen ma wpływ na zapamiętywanie.Nowe badania pozwoliły lepiej zrozumieć ten proces – informuje pismo „PNAS”.

Sen wspomaga zapamiętywanie

.Od dawna wiadomo, że sen wspomaga konsolidację pamięci epizodycznej, czyli zapamiętywanie zdarzeń zachodzących z naszym udziałem, w określonym miejscu i czasie. Wśród ekspertów nie ma jednak zgody w kwestii, jak do tego dochodzi – jak dotąd wykazano to prawie wyłącznie dla prostych skojarzeń, podczas gdy rzeczywiste wydarzenia mają złożoną strukturę skojarzeniową, wiele elementów o różnych powiązaniach.

Ze względu na powiązania łączące poszczególne elementy, częściowa wskazówka (na przykład pojedynczy element) może pozwolić odtworzyć całe wieloelementowe zdarzenie. Proces ten, nazywany uzupełnianiem wzorców, jest podstawową właściwością pamięci epizodycznej.

Dotychczas nie było wiadomo, w jaki sposób sen wpływa na strukturę skojarzeniową w zdarzeniach wieloelementowych i późniejszych procesach uzupełniania wzorców.

Najnowsze badania

.Naukowcy z Uniwersytetu w Tubingen oraz Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium badali wpływ snu na zapamiętywanie w porównaniu z okresem nocnego czuwania (https://www.pnas.org/doi/abs/10.1073/pnas.2314423121).

Jak się okazało, sen selektywnie korzystnie wpływa na pamięć w przypadku słabo powiązanych elementów, a także skojarzeń, które nie zostały bezpośrednio zakodowane, ale nie w przypadku silnie powiązanych elementów w wieloelementowej strukturze zdarzeń.

Wykazano także korzystny wpływ snu na zdolność przywoływania wielu elementów zdarzenia w oparciu o jedną wspólną wskazówkę.

Czy sny są prawdziwe?

.„Co jest odpowiedzialne za sen? Co jest odpowiedzialne za to, co widzimy we śnie? Szukam tego, co sprawia, że to ma znaczenie, a co wydaje się jedynie abstrakcją” – pisze we „Wszystko co Najważniejsze” John BEEBE, Lekarz i psychiatra praktykujący w San Francisco, były prezydent tamtejszego Instytutu im. C. G. Junga.

Jak podkreśla, „miałem wiele snów, w które nie chciałem wierzyć, a które okazały się zadziwiająco prawdziwe i konkretne. Jest to wspólne dla wielu osób. Nie mogę się doczekać, aż nauka nadrobi zaległości i przyniesie nam odpowiedzi, jak je rozumieć. Jest to trudne, ponieważ wszystkie sny, które się nie spełniają, są natychmiast kontrprzykładami tezy o istnieniu tych, które faktycznie zwiastują nam jakieś zdarzenia. To interesująca zagadka, która nie ma rozwiązania od czasów Homera”.

Zdaniem Johna BEEBE „podświadomość ma niezwykłe zdolności – pozwala poznać coś, jeszcze zanim pojawi się to w naszej rzeczywistości psychicznej”.

„Oddając hołd Arystotelesowi i Jungowi i pracując jako analityk snów, zadaję pytania (…). Jestem ciekaw, co sprawia, że coś nas niepokoi, i co sprawia, że śniąc, możemy przenieść się w miejsca niezwykłe. Tak określony sen to Wirklichkeit: tworzy rzeczywistość. Podążając za Arystotelesem, myślę, że warto przeprowadzać takie analizy i pytać o przyczynę snu. Wtedy mamy też szansę znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego coś jest prawdziwe”.

PAP/Paweł Wernicki/SN

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 3 marca 2024