Taran z brązu sprzed 2200 lat. Został użyty w bitwie koło Wysp Egadzkich

Taran

U wybrzeży Sycylii, na dnie Morza Śródziemnego, naukowcy odkryli taran z brązu, który był wykorzystywany podczas wielkiej bitwy morskiej koło Wysp Egadzkich z 241 r. p.n.e., jaka rozegrała się pomiędzy Rzymem a Kartaginą w trakcie I wojny punickiej.

Taran z brązu sprzed 2200 lat

.W celu wydobycia dużego obiektu wykonanego z brązu, który znajdował się na głębokości 80 metrów u wybrzeży Wysp Egadzkich na Sycylii, badacze posłużyli się głębinowym okrętem podwodnym. Jak wynika z opublikowanego w mediach społecznościowych wpisu Sycylijskiego Urzędu ds. Morza, będącego częścią regionalnego Departamentu Dziedzictwa Kulturowego, odnaleziony taran był kiedyś przymocowany do starożytnego okrętu wojennego.

Tarany były używane podczas bitwy pod Egadami, kluczowej bitwy jaka rozegrała się w 241 r. p.n.e. między Rzymem a Kartaginą, czyli starożytnym państwem, którego rdzeń znajdował się na obszarze dzisiejszej Tunezji. Za sprawą tych narzędzi kapitanowie starali się staranować i ostatecznie zatopić wrogie statki. Bitwa koło Wysp Egadzkich była ostatnim starciem I wojny punickiej, jaka rozegrała się pomiędzy tymi dwoma potęgami walczącymi o status hegemona w zachodniej części basenu Morza Śródziemnego. Konflikt ten trwał 23 lata i ostatecznie doprowadził do kapitulacji Kartaginy, informuje portal „Live Science„.

Bitwa koło Wysp Egadzkich

.Analiza taranu, który obecnie znajduje się na wyspie Favignana, ujawniła, że artefakt zawiera ozdobny relief przedstawiający rzymski hełm w stylu Montefortino z trzema piórami umieszczonymi na jego górnej części. Jak wynika z informacji Rzymskiej Galerii Numizmatycznej, ten rodzaj spiczastego hełmu był standardowym wyposażeniem rzymskich żołnierzy. To nie pierwszy raz, gdy naukowcy znaleźli w tej części Morza Śródziemnego relikty wojny, takie jak miecze i monety, podaje portal „Finestre sull’Arte”.

„Dno morskie u wybrzeży archipelagu Wysp Egadzkich pozostaje kluczowym źródłem informacji pozwalającym nam poszerzyć wiedzę na temat bitwy morskiej między flotą rzymską a kartagińską. Badania archeologów umożliwiły identyfikację dokładnego miejsca bitwy, która przypieczętowała dominację Rzymian nad Morzem Śródziemnym” – powiedział Francesco Paolo Scarpinato, radny Palermo, w rozmowie z „Finestre sull’Arte”. Dodał, że to odkrycie jest kolejnym potwierdzeniem pracy nieżyjącego już archeologa Sebastiano Tusa, który zainicjował badania dna morskiego położonego przy archipelagu, wskazując, że to właśnie na tym obszarze Morza Śródziemnego rozegrała się wielka morska bitwa z 241 r. p.n.e.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 listopada 2024
Fot. Sycylijski Urząd ds. Morza.