W 2024 upadło o 10,7 proc. firm więcej niż w 2023

Jak wynika z raportu wywiadowni gospodarczej MGBI, w 2024 roku ogłoszono upadłość 436 firm, czyli o 10,7 proc. więcej niż w 2023 roku. Najwięcej postępowań upadłościowych zarejestrowano w takich branżach, jak przetwórstwo przemysłowe, handel hurtowy i detaliczny oraz budownictwo.

Jak wynika z raportu wywiadowni gospodarczej MGBI, w 2024 roku ogłoszono upadłość 436 firm, czyli o 10,7 proc. więcej niż w 2023 roku. Najwięcej postępowań upadłościowych zarejestrowano w takich branżach, jak przetwórstwo przemysłowe, handel hurtowy i detaliczny oraz budownictwo.

Upadłość firm w 2024 roku – dane raportu

.Jak wynika z publikacji pt.: „Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne. Raport 2025”, w ubiegłym roku eksperci MGBI zaobserwowali więcej postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych niż w 2023 r. Liczba firm, które ogłosiły upadłość wyniosła 436, podczas gdy w 2023 roku było ich 394 (wzrost o 10,7 proc.) „Oznacza to, że utrzymany został trend wzrostowy zapoczątkowany w 2023 r.” – podsumowali autorzy.

Branże, w których ogłoszono najwięcej bankructw w 2024 roku to: przetwórstwo przemysłowe (106), handel hurtowy i detaliczny (94) oraz budownictwo (61).

Przypomnieli, że w latach 2018-2019 liczba upadłości oscylowała wokół 600 rocznie, w 2020 r. nastąpił ich wyraźny spadek, który utrzymywał się w kolejnych latach. Sytuacja zmieniała się w 2023 r., gdy liczba upadłości wzrosła do 394.

W publikacji zwrócono również uwagę, że w poprzednich latach obserwowano stały wzrost zainteresowania procedurą restrukturyzacji. W 2024 r. postępowania restrukturyzacyjne rozpoczęły się w 4 457 firmach, co – jak napisali analitycy – stanowi rekord ostatnich lat. Wyliczyli, że w porównaniu z rokiem 2023 liczba restrukturyzacji wzrosła o 7,4 proc. W 2024 r. najwięcej postępowań naprawczych odnotowano w handlu (941), na drugim miejscu znalazło się budownictwo (688), a na trzecim – przetwórstwo przemysłowe (646).

Dodano, że potwierdzeniem trudnej sytuacji w wymienionych wyżej branżach jest zestawienie sekcji PKD, w których najliczniej rozpoczynano postępowania restrukturyzacyjne.

„Postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne. Raport 2025” to szóste wydanie cyklicznej publikacji wywiadowni gospodarczej MGBI prezentującej informacje statystyczne o postępowaniach upadłościowych i restrukturyzacyjnych prowadzonych przez polskie sądy gospodarcze.

Polityka fiskalna krajów Europy Środkowo-Wschodniej powinna stanowić wzór dla Francji

.Kluczowe stają się zachęty podatkowe i uproszczenie procedur administracyjnych. Polska powinna stanowić tu wzór dla Francji – pisze Alexandre MASSAUX na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

Kraje Europy Środkowo-Wschodniej wprowadziły politykę fiskalną mającą na celu wzmocnienie przedsiębiorców, zmniejszenie bezrobocia i uniknięcie emigracji młodych. Pomysły te zasługują na wdrożenie we Francji, zwłaszcza w kontekście wyzwań ekonomicznych związanych z obecnym kryzysem. Inaczej Francja straci swoją i tak już nadwątloną atrakcyjność dla przedsiębiorców i młodych pracowników.

Europa Środkowo-Wschodnia od dziesięcioleci zmaga się z migracjami swoich obywateli na Zachód. Wskaźnik migracji netto (czyli różnica między liczbą imigrantów i emigrantów na 1000 mieszkańców) jest w jej przypadku bardzo słaby. Według danych Migration Data Portal Polska jest krajem emigracji, ze wskaźnikiem -0,8 promila. Węgry również nie przyciągają migrantów (wskaźnik 0,6 promila). W regionie jedynie Czechy cieszą się większą aktywnością imigracyjną (2,1 promila). Do tego dochodzi problem bezrobocia, który nasilił się wraz z obecnym kryzysem i który podobnie jak na Zachodzie dotyczy zwłaszcza młodych poniżej 25. roku życia. 

Według raportu Eurostatu z lata 2021 r. w czerwcu poziom bezrobocia wśród młodych wynosił 13,5 proc. na Węgrzech, 11 proc. w Polsce, 7,1 proc. w Czechach. Skoro sytuacja w tych krajach przedstawia się lepiej niż we Francji (19,1 proc.), Włoszech (29,4 proc.), Grecji (30,4 proc.) czy Hiszpanii (37 proc.), oznacza to, że w Europie Środkowo-Wschodniej znaleziono pomysły, które efektywnie sprzyjają funkcjonowaniu przedsiębiorstw i wpływają na poziom zatrudnienia.

Poziom opodatkowania w Europie Środkowo-Wschodniej jest często zdecydowanie niższy niż w Europie Zachodniej. Na Węgrzech i w Czechach liniowy podatek dochodowy wynosi 15 proc. W Czechach w 2013 roku wprowadzono podatek solidarnościowy w wysokości 7 proc. od dochodów powyżej 1 672 080 koron (65 626 euro). Maksymalny podatek wynosi tam 23 proc. dochodów, podczas gdy we Francji (wliczając składki na ubezpieczenie społeczne)… 66,2 proc.! Jeśli chodzi o CIT, to w Polsce i w Czechach wynosi on 19 proc. (28 proc. we Francji), a jedynie 9 proc. na Węgrzech – najniższy poziom w UE i jeden z najniższych w świecie. Rząd węgierski był oczywiście przeciwny wprowadzeniu globalnej minimalnej stawki podatku dochodowego.

Polska i Węgry wprowadziły zwolnienia podatkowe dla młodych. W 2019 roku Polacy poniżej 26. roku życia zarabiający mniej niż 85 528 złotych nie zapłacili ani grosza podatku dochodowego. Rząd węgierski ogłosił w styczniu tego roku, że od przyszłego roku młodzi poniżej 25. roku życia nie będą płacić podatku dochodowego. Celem jest zwiększenie zarobków tej grupy obywateli, a także uatrakcyjnienie kraju w oczach młodych pracowników.

Jednym z najciekawszych rozwiązań jest wprowadzony w tym roku w Czechach ryczałt dla samozatrudnionych. Zamiast normalnego podatku dochodowego mogą oni płacić co miesiąc ryczałty w wysokości 5 469 koron (214 euro). Oprócz podatku kwota ta zawiera także obowiązkowe składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Jedynym warunkiem jest osiąganie dochodu poniżej miliona koron (39 257 euro) rocznie. Główną korzyścią jest prostota całej procedury. To rozwiązanie pozwoli wzmocnić atrakcyjność kraju dla przedsiębiorców (w tym zwłaszcza zagranicznych) – cały tekst [LINK].

PAP/ WszystkocoNajważniejsze/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 17 stycznia 2025