W Tel Habwa odkryto pałac faraonów. Stacjonowały w nim potężne armie

Tel Habwa

Na terenie stanowiska Tel Habwa, które znajduje się na północny-wschód od Kairu, w Egipcie archeolodzy odkryli liczące 3500 tys. lat spektakularne struktury. Jak dowodzą eksperci stanowiły one niegdyś część starożytnego ufortyfikowanego kompleksu, który pełnił rolę domu wypoczynkowego i koszar wojskowych – a jego właścicielem byli sami egipscy faraoni.

Odkrycie w Tel Habwa

.Odkopany starożytny pałac egipskich faraonów był zbudowany z suszonej cegły mułowej i stanowił część większego kompleksu wspaniałych rezydencji położonych w pobliżu miejsca określanego jako Wschodnia Brama Egiptu. Archeolodzy znaleźli dowody, iż lokacja ta głównie pełniła funkcję koszar wojskowych, ale jednocześnie stanowiła ona obiekt wypoczynkowy dla członków egipskiej rodziny królewskiej za panowania Totmesa III, którego rządy przypadają na lata 1458–1425 p.n.e.

Z uwagi na duże sukcesy Totmesa III zaskarbił on sobie wśród poddanych przydomek „Wielki”. Jest on uważany za jednego z największych i najbardziej skutecznych faraonów, a także dowódców wojskowych w historii, gdyż to właśnie za jego potencjałów Egipt osiągnął jeden ze szczytów swojej potęgi. Przeprowadził on serię udanych kampanii wojskowych we wschodniej części Morza Śródziemnego.

Miejsce stacjonowania wojsk

.Jednym z kluczowych regionów, przez który przebiegała trasa wojsk faraonów na obszary dzisiejszego Lewantu wiodła przez Półwysep Synaj – na terenie którego też to został wybudowany pałac królewski przeznaczony na postoje armii prowadzonych często przez samego władcę Egiptu. Miejsce to to miało także bardzo ważną rolę strategiczną z uwagi na to, iż to właśnie na terenie tego kompleksu pałacowo-wojskowego znajdowało się miejsce, w którym zatrzymywały się i były zaopatrywane wojska faraonów podążające na wschód.

„Prawdopodobnie miejsce to służyło za królewski dom wypoczynkowy. Wskazuje na to plan architektoniczny budynku i znalezione w jego wnętrzu artefakty” – przekazało egipskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności w specjalnym oświadczeniu. Niezwykłe struktury starożytnego pałacu zostały odkryte na terenie stanowiska archeologicznego Tel Habwa w trakcie wykopalisk prowadzonych w ramach Projektu Rozwoju Synaju.

Układ odkrytego budynku obejmuje dwie sąsiadujące ze sobą prostokątne sale oraz kilka przylegających do nich pomieszczeń. Główne wejście, zlokalizowane od strony północnej, prowadzi do pierwszej sali, otoczonej trzema wapiennymi kolumnami. Pierwsza wielka sala była połączona bezpośrednio z drugą mniejszą salą, która znajdowała się zarówno po wschodniej, jak i zachodniej stronie budynku.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 sierpnia 2024
Fot. Egipskie Ministerstwo Turystyki i Starożytności