Wielkiej Brytanii brak dziś wiedzy o Rosji [Michaił CHODORKOWSKI]

Przywódca Rosji Władimir Putin wysłał prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi sygnał, że jest gotowy porozumieć się w sprawie Ukrainy - ocenił w rozmowie z brytyjską telewizją Sky News Michaił Chodorkowski, krytyk Kremla i dawny rosyjski oligarcha.

Przywódca Rosji Władimir Putin wysłał prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi sygnał, że jest gotowy porozumieć się w sprawie Ukrainy – ocenił w rozmowie z brytyjską telewizją Sky News Michaił Chodorkowski, krytyk Kremla i dawny rosyjski oligarcha.

Michaił Chodorkowski o Wielkiej Brytanii i postrzeganiu Rosji

.Rosyjski opozycjonista przyznał, że „Putin chce nadal zdobyć cały Donbas” i porozumienie może zawierać zapis o oddaniu części ukraińskiego terytorium Rosji. Putin, w ocenie Chodorkowskiego, chce zapewnić sobie zdobycze terytorialne we wschodniej Ukrainie, aby „destabilizować sytuację” w pozostałej części Ukrainy.

Donald Trump i Władimir Putin mają się wkrótce spotkać w Budapeszcie, gdzie – jak mówił amerykański prezydent – spróbują „położyć kres „niesławnej” wojnie między Rosją a Ukrainą”.

Były oligarcha skomentował też w brytyjskiej stacji rolę rosyjskiej opozycji.

– Myślę, że wywieranie presji psychologicznej na Putina, stwarzanie mu szeregu problemów, które musi rozwiązać sam lub w które sam będzie się angażował – a konsolidacja opozycji jest jednym z takich problemów – jest w rzeczywistości okazją do wywarcia presji na kluczowy punkt tego konfliktu. A kluczowy punkt to sam Putin – stwierdził.

Michaił Chodorkowski odniósł się również do roli Wielkiej Brytanii – gdzie obecnie mieszka – w wojnie na Ukrainie, oceniając, że Londyn utracił dogłębną wiedzę na temat Rosji, jaką kiedyś posiadał, dlatego nie jest w stanie skutecznie oddziaływać na Moskwę czy wspierać rosyjską opozycję.

– Wielkiej Brytanii brakuje dziś specjalistycznej wiedzy na temat Rosji, którą posiadała około 30 lat temu. Warto, aby Londyn prowadził dialog również z osobami, które posiadają odpowiednią wiedzę i doświadczenie i są naturalnymi sojusznikami brytyjskiego rządu – powiedział, odnosząc się do rosyjskiej opozycji.

Michaił Chodorkowski był na początku rządów Putina jednym z najbogatszych ludzi w Rosji. W 2003 roku został aresztowany, gdy popadł w konflikt z Kremlem, oskarżył otoczenie Putina o korupcję i zaczął wspierać finansowo opozycję. W 2005 roku skazano go na blisko 11 lat łagru za domniemane przestępstwa gospodarcze. Nigdy nie przyznał się do zarzuconych mu czynów i twierdził, że jego aresztowanie i proces były karą za ambicje polityczne. W 2013 roku został ułaskawiony przez Putina i wyjechał za granicę.

Nuklearne niebezpieczeństwo

.Na temat tego jak prawdopodobne jest użycie broni nuklearnej przez Rosję w wojnie na Ukrainę, na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Michał KLEIBER w tekście „Ostatni argument Rosji„.

„Z uwagi na słabość rosyjskich wojsk i fakt, że w przypadku użycia przez Rosję strategicznej broni atomowej straciłaby ona z pewnością poparcie wszystkich swych potencjalnych sojuszników, w tym Chin i Indii, jest oczywiste, że każda, nawet tylko konwencjonalna odpowiedź NATO na taki atak doprowadziłaby w krótkim czasie do ostatecznej klęski agresora i zakończenia ukraińskiego dramatu. Żadnych wątpliwości w sprawie obrony państw członkowskich NATO nie pozostawiają niedawne wypowiedzi zarówno dowódców amerykańskich, jak i sekretarza generalnego NATO, Jensa Stoltenberga, którzy podkreślają pełną gotowość do zapobieżenia rozszerzaniu się rosyjskiej agresji. Odstraszające, a w najgorszym przypadku także militarne znaczenie dla bezpieczeństwa Zachodu miałoby zapowiadane poszerzanie programu Nuclear Sharing, tj. koncepcji politycznej Sojuszu Północnoatlantyckiego zakładającej udostępnianie głowic jądrowych państwom zrzeszonym w NATO. Program ten budzi niestety zastrzeżenia dotyczące jego zgodności z zasadami traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, według którego realizacja współdzielenia broni jądrowej mogłaby mieć miejsce wyłącznie w momencie wybuchu wojny obejmującej państwa członkowskie NATO. Nawet bez uruchomienia tego programu militarna siła Sojuszu wydaje się jednak w pełni wystarczająca, aby zapobiec wszelkim możliwym zagrożeniom”.

„Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o dramatycznych, globalnych konsekwencjach ewentualnego użycia przez Rosję głowic nuklearnych. Złamane zostałoby w takim przypadku tabu obowiązujące od 1945 roku, co otworzyłoby drogę do sytuacji określanej przez niektórych ekspertów terminem nuklearna normalizacja, czyli sytuacji, w której wiele krajów, na przykład Korea Północna czy Chiny, mogłoby także uznać się za upoważnione do użycia takiej broni. Inne państwa zaczęłyby zaś szybko starać się o pozyskanie własnego arsenału nuklearnego, by móc się bronić. Świat mógłby zostać wtedy ogarnięty niepokojem czy wręcz paniką, skłaniającą ludzi do przeprowadzania się poza duże miasta, narażone na atak w pierwszej kolejności. Ale właśnie te tak dramatyczne potencjalne konsekwencje powinny nas jednak uspokajać – wbrew często powtarzanej opinii o szaleństwie Putina można powiedzieć, że nawet tak skompromitowany człowiek jak on dochodzi jednak do pewnej granicy, która jest wyznaczana jeśli nie resztkami rozsądku, to po prostu strachem o własne życie”.

”Chociaż prawdopodobieństwo użycia broni jądrowej przez Rosję jest bardzo niskie, to jednak jest ono największe od 60 lat. Mimo wzmożonej retoryki rosyjskiej propagandy i zapowiedzi przeprowadzenia testów z taktycznymi pociskami jądrowymi powinniśmy zachować spokój i wiarę w doprowadzenie do końca wojny na Ukrainie bez sięgnięcia przez Rosję po broń jądrową. Agresor będzie zapewne kontynuować w nadchodzących miesiącach wojnę konwencjonalną, licząc na powodzenie swego energetycznego szantażu i ostrą zimę w Europie. W najgorszym wypadku, by ukryć pogarszanie się swojego potencjału militarnego, wykorzysta taktyczną broń jądrową w lokalnym ataku na obiekty ukraińskie. Obecnie nic nie wskazuje na realne zagrożenie dla świata, które mogłoby być spowodowane użyciem przez Rosję strategicznej broni jądrowej, a wykorzystanie taktycznej broni jądrowej tylko przyspieszyłoby klęskę agresora. Miejmy nadzieję, że Putin, mimo iż podjął już wiele nieracjonalnych decyzji, staje się tego coraz bardziej świadomy” – pisze prof. Michał KLEIBER.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-michal-kleiber-ostatni-argument-rosji/

PAP/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 października 2025