Zadania polskiej polityki zagranicznej – expose szefa MSZ

MSZ

W czwartek po godz. 9. szef polskiej dyplomacji Zbigniew RAU rozpoczął w Sejmie expose – przedstawił informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2023 roku. Podczas wystąpienia szefa MSZ w Sejmie obecny jest prezydent Andrzej DUDA.

Wartość pokoju

.Zbigniew RAU przedstawiając swoje expose podkreślił, że w związku z agresja rosyjską doświadczamy dziś przełomowego momentu w historii. Stwierdził, że ta agresja „dla Polski, która jako jedyny członek NATO i Unii Europejskiej graniczy zarówno z Ukrainą, jak i Rosją oraz Białorusią, ma wymiar refleksji egzystencjalnej”.

Wymienił trzy ważne zasady, kierujące polską polityką zagraniczną, a wśród nich – zapewnienie pokoju i bezpieczeństwa. Podkreślił gotowość do współpracy z każdym podmiotem stosunków międzynarodowych, opierającym swoją politykę o poszanowanie równouprawnienia i samostanowienia narodów.

Zaznaczył, że Polacy doskonale znają wartość pokoju i lepiej niż ktokolwiek w Europie znają też koszty, jakie niesie ze sobą wojna. „Dlatego musimy aktywnie kształtować taki system bezpieczeństwa międzynarodowego, w którym napaść zbrojna będzie coraz mniej prawdopodobna. Ten zaś winien sprowadzać się nie tylko do udziału w polityczno-obronnych sojuszach, zapewniających wiarygodne odstraszanie i skuteczną obronę przed ewentualnym agresorem” – podkreślił.

„Zapobieganie agresji winno mieć zawsze wymierny finansowy komponent, tak by eliminować ją z każdej racjonalnej kalkulacji zysków i strat potencjalnego agresora. W praktyce oznacza to także uczestnictwo Polski w organizacjach i koalicjach zdolnych do nakładania sankcji gospodarczych na państwa zagrażające pokojowi. To niezbędny element utrzymywania pokoju na świecie” – mówił Rau.

Drugą zasadą, jak mówił, jest demokratyzacja stosunków międzynarodowych oparta na suwerennej równości wszystkich państw i narodów. Jak powiedział, stanowi ona „antytezę dla wszelkiego rodzaju imperializmów, dążeń hegemonicznych, koncertów mocarstw i ich stref wpływów”.

„W dążeniu do demokratyzacji polityki międzynarodowej szczególnie intensywnie współpracujemy z państwami naszego regionu. To nie przypadek. Narody Europy Środkowej i Wschodniej łączą wyjątkowe antyimperialne tradycje i doświadczenia. Wnosimy je jako nasz ważny wkład w kształtowanie dobra wspólnego w Europie i świecie. Dlatego uważamy się za epicentrum ważnych współczesnych wartości, które bronią Europy przed tendencjami hegemonistycznymi, instytucjonalizacją przewagi państw dużych nad średnimi i małymi, przed ześlizgnięciem się w kompromisy z autorytaryzmami” – powiedział szef MSZ.

„Wiemy lepiej niż inni, że przyszłości Europy nie da się zbudować na kompromisie wolności ze zniewoleniem, lecz wyłącznie na odrzuceniu jej imperialnych tradycji. To dlatego chcemy Europy równych i wolnych narodów, solidarnie opowiadającej się po stronie państw–ofiar użycia siły zbrojnej, jak dziś Ukraina, a wcześniej, w 2008 r., Gruzja” – oświadczył minister.

Podkreślił, że Polska nie akceptowała i nie będzie akceptować dzielenia państw na lepsze i gorsze – na państwa, które mają prawo do pełnego podejmowania decyzji o swojej przyszłości, bezpieczeństwie czy sojuszach, i takie, które są go pozbawione.

Trzecią zasadą naszej polityki zagranicznej – mówił – jest legalizm, rozumiany jako przestrzeganie prawa międzynarodowego.

„Prawo do obrony uważamy za niezbywalne prawo każdego narodu, którego nie można się ani wyrzec, ani go ograniczyć. To oznacza także możliwość ubiegania się o członkostwo w organizacjach obrony kolektywnej, które prawo to pozwalają skutecznie realizować. Będziemy tego prawa bronić nie tylko dla siebie, ale także dla wszystkich państw aspirujących do członkostwa w NATO i Unii Europejskiej” – powiedział Rau. Jak dodał, „ten pogląd wyrażamy od lat i od niego nie odstąpimy”.

Rosyjska agresja

.„Władimir Putin wybrał wojnę, gwałcąc fundamentalne normy prawa międzynarodowego; w tej sytuacji celem naszej polityki jest doprowadzenie do sytuacji, w której dla każdego będzie jasne, że jego wybór doprowadzi Rosję do strategicznej klęski, a Ukraina zwycięży” – powiedział w Sejmie szef MSZ Zbigniew Rau.

„Co najmniej od 2007 roku, od wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina na monachijskiej konferencji bezpieczeństwa, największe zagrożenie dla pokoju w Europie wynika z polityki Rosji. Polityka ta zmierzała bezpośrednio do wymuszenia zmian w europejskiej architekturze bezpieczeństwa, które wprowadzałyby zasadniczą nierówność w dostępnie do bezpieczeństwa. Rosja dążyła do uzyskania w Europie statusu, który by jej pozwalał ograniczać wolność i bezpieczeństwo sąsiadów. Niestety stopniowo Rosja przechodziła od słów do czynów i stało się jasne, że dąży do wymuszenia na społeczności międzynarodowej uznania jej najbliższego sąsiedztwa za strefę wpływów” – powiedział w czwartek w Sejmie szef MSZ Zbigniew Rau.

Przypomniał, że tę tendencję jako pierwszy dostrzegł prezydent Lech Kaczyński i podniósł alarm, wzywając Europę do powstrzymania rosyjskiego imperializmu.

Szef MSZ dodał, że w ostatnich miesiącach pokoju polska dyplomacja z prezydentem, premierem i ministrami na czele, podejmowała wraz z sojusznikami z NATO oraz partnerami z Unii Europejskiej i całego wolnego świata wszelkie możliwe starania, aby nie dopuścić do wznowienia rosyjskiej agresji na Ukrainę.

„Nasza polityka zagraniczna zmierzała do osiągnięcia dwóch celów. Po pierwsze dążyliśmy do zmobilizowania społeczności międzynarodowej do zdecydowanej reakcji w przypadku wznowienia rosyjskiej agresji. Po drugie, w imieniu społeczności Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której przewodnictwo przejąłem w styczniu ubiegłego roku, staraliśmy się wpłynąć na władze rosyjskie, aby zrezygnowały z planów wznowienia wojny” – podkreślił.

Mimo to, jak zaznaczył szef MSZ, Rosja zamierzała sięgnąć po agresję zbrojną – instrument zakazany przez prawo międzynarodowe i stawiający ją poza wspólnotą narodów zainteresowanych pokojem, bezpieczeństwem i współpracą, zrzeszonych w OBWE.

„Prezydent Putin odrzucił pokój i wybrał wojnę, gwałcąc fundamentalne normy prawa międzynarodowego, z Kartą Narodów Zjednoczonych na czele. W tej sytuacji celem naszej polityki jest doprowadzenie do sytuacji, w której dla każdego będzie jasne, że ten jego wybór doprowadzi Rosję do strategicznej klęski, a Ukraina zwycięży, przetrwa i odsunie widomo wojny od naszych granic” – powiedział Rau.

„Z tą intencją udzielamy wsparcia Ukrainie walczącej z rosyjskimi najazdem, gdyż suwerenna równość państw oznacza dla nas w praktyce prawo wyboru przez naród ukraiński własnej tożsamości, ustroju, politycznych afiliacji i militarnych sojuszy, a także decydowania, jak długo walczyć i kiedy rozpocząć negocjacje z Rosją” – dodał szef polskiej dyplomacji.

„Jesteśmy realistami, dlatego nie wierzymy w możliwość zawarcia kompromisu między wolnością i zniewoleniem. To jest lekcja, którą wynieśliśmy z XX wieku i będziemy o niej pamiętać. Z taką świadomością prowadzimy rozmowy z administracją prezydenta Bidena na temat amerykańskich koncepcji takiego ukształtowania architektury bezpieczeństwa w naszej części Europy po zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej, aby zagwarantować Ukrainie i jej zachodnim sąsiadom, a więc także Polsce, bezpieczny i pokojowy rozwój w oparciu o, z jednej strony, zaangażowanie polityczno-wojskowe Stanów Zjednoczonych, z drugiej zaś, o ścisłą i wspieraną przez Stany Zjednoczone współpracę polityczno-wojskową państw naszego regionu z Ukrainą” – mówił szef MSZ.

Minister zaznaczył, że Polska dąży do przywrócenia pokoju w Europie, respektowania norm prawa międzynarodowego oraz stworzenia kolejnych systemowych barier zabezpieczających Polskę przed „reemisją imperializmu”.

Jak podkreślił, dążąc do tego celu, Polska współpracujemy z sojusznikami z obszaru transatlantyckiego, a także pozaeuropejskimi. Zaznaczył, że wśród nich na czoło wysuwają się Japonia, Republika Korei i Australia.

Szef MSZ o współpracy w ramach NATO

.„Chcemy przed lipcowym szczytem NATO w Wilnie zatwierdzić nowy model sił Sojuszu, który zapewni zdolność do obrony terytorium NATO od pierwszego dnia agresji. Polska będzie popierać propozycje wypowiedzenia deklaracji Rosja-NATO z 1997 r. – powiedział Zbigniew Rau.

Szef MSZ w czwartek przedstawia w Sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2023 roku. W wystąpieniu podkreślał fundamentalną rolę, jakie dla Polski odgrywa członkostwo w ONZ, NATO, UE oraz innych formach współpracy w naszym regionie.

Jak zaznaczył, NATO stanowi najbardziej efektywny instrument obrony pokoju w Europie, o czym świadczy także stały proces jego rozszerzania – ostatnio o Finlandię i Szwecję. Podkreślił, że w przypadku Szwecji ten proces jeszcze trwa, ale Polska dokłada starań, aby skłonić sojuszników: Turcję i Węgry, by ratyfikowały umowy o przystąpieniu Szwecji do NATO bez zbędnej zwłoki.

Rau dodał, że NATO jest kluczowym forum naszej współpracy z USA, Wielką Brytanią i Francją, które dysponują bronią jądrową. Zaznaczył, że położenie Polski na wschodniej flance Sojuszu nakłada na Polskę obowiązki związane z utrzymywaniem naszego potencjału obronnego na odpowiednio wysokim poziomie.

„Sposób, w jaki Ukraina mierzy się z przeważającymi siłami wroga, inspiruje. Podziw budzi odpieranie przez naród ukraiński kolejnych rosyjskich szturmów na miasta, obiekty cywilne, infrastrukturę krytyczną. Nasi ukraińscy sąsiedzi, na których nikt z możnych tego świata nie stawiał i którym odmawiano pomocy, spodziewając się ich szybkiej i nieuchronnej klęski, bohatersko trwają w oporze” – powiedział minister. Jak zaznaczył, dzieje się to mimo ciosów wymierzanych z pogwałceniem wszelkich norm i zbrodniczych.

Rau ocenił, że Polska w NATO jest wiarygodnym sojusznikiem, który widzi potrzebę umacniania relacji transatlantyckich, zwiększania wydatków na obronność oraz współtworzenia założeń dokumentów strategicznych Sojuszu.

„Będziemy wspierać rozwój niezbędnych do tego struktur dowodzenia, wojsk, infrastruktury, planów i ćwiczeń. Chcemy przed lipcowym szczytem w Wilnie zatwierdzić nowy model sił Sojuszu, który zapewni zdolność do obrony terytorium NATO od pierwszego dnia agresji. Po decyzjach podjętych przez NATO w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę wiarygodność tej misji jeszcze bardziej wzrosła. Stało się tak także dlatego, że dzięki parasolowi NATO większa jest gotowość sojuszników do udzielania wsparcia Ukrainie, a zmniejsza się ryzyko eskalacji przez Rosję konfliktu na terytoria państw Sojuszu” – powiedział.

„W decyzjach o rozmieszczaniu wojsk ani Sojusz, ani poszczególne państwa nie mogą się czuć ograniczone Aktem Stanowiącym NATO–Rosja z 1997 roku, ponieważ to Rosja złamała najważniejsze zobowiązania zawarte w tym dokumencie. Jednostronne respektowanie ograniczeń dotyczących rozmieszczania sił bojowych Sojuszu na jego wschodniej flance byłoby odbierane jako słabość i zachęta do dalszej agresji, zagrażając bezpieczeństwu NATO” – dodał szef polskiej dyplomacji.

Jak ocenił, przyznanie Rosji w 1997 roku podstawy do wysuwania wobec NATO żądań zmierzających do ograniczenia ilości i potencjału sił Sojuszu mających prawo stacjonować na terytoriach nowych członków „było nieroztropne”.

„Ale jednostronne utrzymanie przez Sojusz tego politycznego zobowiązania wobec Rosji, po dokonaniu przez nią napaści na Ukrainę i aneksji Krymu w 2014 roku, doprowadziło do ukształtowania się w Moskwie groźnego przekonania, że logika strefy wpływów wciąż jest uprawnioną kategorią polityczną w relacjach Rosji ze światem demokratycznym. To przekonanie doprowadziło Rosję w grudniu 2021 roku do wysunięcia pod adresem Sojuszu Północnoatlantyckiego ultimatum, w którym Rosja, grożąc Ukrainie wojną, domagała się wycofania wojsk NATO z państw wschodniej flanki Sojuszu, a więc i Polski. To ultimatum zostało odrzucone, a Rosja dokonała napaści na Ukrainę. Sytuacja ta dowodzi w sposób jednoznaczny, że Rosja traktuje wszystkich swoich sąsiadów łącznie, a atakując Ukrainę, zagraża państwom bałtyckim, Finlandii, Szwecji, Rumunii i Polsce” – powiedział Rau.

„Z tego powodu będziemy popierać propozycje wypowiedzenia deklaracji Rosja-NATO z 1997 roku. Jeśli Rosja powróci do przestrzegania prawa międzynarodowego będziemy i tak potrzebowali nowego porozumienia” – podkreślił szef MSZ.

Zadeklarował dalsze wsparcie Polski dla polityki „otwartych drzwi” i wsparcie dla Ukrainy w jej staraniach o dołączenie do Sojuszu. Mówił też o wsparciu dalszego zacieśniania współpracy NATO z UE. „Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie z jednej strony potwierdziła fundamentalną rolę obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych dla bezpieczeństwa i stabilności na naszym kontynencie, a z drugiej wskazała na zasadniczą ułomność koncepcji tzw. autonomii strategicznej, interpretowanej jako przeciwwaga dla transatlantyckiego wymiaru naszej geopolityki” – ocenił minister spraw zagranicznych.

Polityka Europejska

.„Polska w swojej polityce europejskiej dąży i dążyć będzie do oparcia jej na konsensusie wszystkich członków Unii, a nie ustaleniach różnego rodzaju europejskich tandemów” – powiedział szef MSZ Zbigniew Rau.

Rau podkreślił, że Polska jest w UE, bo uczestnictwo w Unii wyraża aspiracje społeczeństw europejskich do współdziałania na rzecz dobra wspólnego wszystkich Europejczyków. Zauważył, że to także stanowisko przytłaczającej większości polskiego społeczeństwa, a tym samym każdego polskiego rządu.

„Niemniej pamiętamy, iż Unia Europejska nie jest organizacją sui generis. Została powołana i istnieje dla zjednoczonych w różnorodności, wolnych i równych narodów, czerpie swą moc z ich woli politycznej wyrażonej w Traktatach, w granicach powierzonych sobie tam kompetencji. Jest zatem instrumentem, przy pomocy którego jej członkowie wspólnie realizują swoje cele. Ich realizacja stanowi dobro wspólne tak każdego jej członka, jak też ich wszystkich razem” – powiedział minister.

Zaznaczył, że Europa w większości składa się z państw małych i średnich, których cele są tak samo ważne jak tych o największym potencjale demograficznym, ekonomicznym i politycznym. „Dlatego Polska w swojej polityce europejskiej dąży i dążyć będzie do modus operandi opartego na konsensusie wszystkich członków Unii, a nie ustaleniach różnego rodzaju europejskich tandemów – pięciokątów, czworokątów, trójkątów, a tym bardziej dyktatu najpotężniejszego państwa członkowskiego” – zaznaczył Rau.

Podobnie – mówił – Polska dąży i będzie dążyć do tego, by „instytucje UE w swoim niepożądanym aktywizmie nie naruszały różnorodności państw członkowskich, także, a raczej przede wszystkim, ich konstytucyjnej tożsamości”.

„Do Unii weszliśmy i w Unii pozostaniemy, by wzbogacać naszą polską tożsamość, a nie ją ograniczać, by umacniać naszą kilkusetletnią demokrację, a nie dopuszczać do jej skarlenia, by rosnący od trzech dekad poziom i jakość naszego życia uległy dalszej dynamizacji, a nie spowolnieniu. Taka strategia polityczna może odnieść pożądany skutek tylko wtedy, gdy wolność i równość państw członkowskich zostaje zachowana. Bez wątpienia największy deficyt wolności ujawnia coraz powszechniejsze podejmowanie decyzji w wyniku głosowania większościowego, które skutkuje narastającą nierównością członków wspólnoty” – podkreślił szef MSZ.

Według niego państwa małe i średnie „systemowo pozostają na pozycjach przegranych, kiedy chcą same bronić swoich praw, interesów czy potrzeb, a kiedy są przegłosowywane, to w ich sprawach decydują za nie inni”.

Wojska amerykańskie w Polsce

.„Będziemy dążyć do systemowej, trwałej obecności wojsk amerykańskich na naszym terytorium; będzie to sprzyjać globalnej wiarygodności USA jako przywódcy wolnego świata i dostarczyciela globalnego, strategicznego odstraszania” – powiedział szef MSZ Zbigniew Rau.

Rau podkreślił, że Polska, budując regionalne powiązania i wzmacniając głos naszego regionu w świecie, przede wszystkim na forum UE i NATO, inicjuje i wzmacnia regionalne formaty współpracy. Wymienił w tym kontekście: Inicjatywę Trójmorza, Bukaresztańską Dziewiątkę (B9), Format Ryski łączący państwa bałtyckie, Trójkąt Lubelski (Polska, Litwa i Ukraina) i Trilog – w ramach którego Polska współpracuje z Rumunią i Turcją, a także Grupę Wyszehradzką.

Podkreślał, że Polska będzie zacieśniać strategiczne relacje z Turcją.

„Ubolewamy nad faktem, że Polska i Węgry fundamentalnie inaczej postrzegają rosyjską agresję na Ukrainę – zarówno jej przyczyny, jak i pożądany scenariusz jej zakończenia. Ta rozbieżność dotyczy żywotnego interesu Polski i całej Europy. Dlatego będziemy przekonywać naszych węgierskich partnerów do nowego spojrzenia na naturę zagrożenia ze strony Rosji, by móc w pełni wykorzystać potencjał naszych relacji i je pogłębiać” – powiedział.

Szef MSZ zwracał też uwagę na rolę Stanów Zjednoczonych, które – jak zaznaczył, „są naturalnym przywódcą wolnego świata, mocarstwem de facto europejskim, od dziesięcioleci zaangażowanym w obronę pokoju i bezpieczeństwa oraz zapewnienie optymalnych warunków rozwoju Europy”.

„Rosyjska agresja na Ukrainę potwierdziła nasze stanowisko, że bez Stanów Zjednoczonych, bez ich aktywnego zaangażowania, wolność narodów europejskich byłaby zagrożona” – oświadczył Rau.

„Sojusz polsko-amerykański zawsze był, jest i będzie jednym z fundamentów bezpieczeństwa Europy, gdyż jest on oparty nie tylko na wspólnocie strategicznych interesów, ale także zbliżonym postrzeganiu polityki międzynarodowej, dążeniu do jej demokratyzacji, odrzuceniu imperializmów, koncertu mocarstw i stref wpływów, a przede wszystkim umiłowaniu wolności” – dodał minister.

Jak podkreślił, w ciągu ostatnich miesięcy USA udzieliły – podobnie jak Polska – bezprecedensowej pomocy Ukrainie.

„Wyrażamy uznanie prezydentowi Joe Bidenowi i jego administracji za amerykańskie wsparcie dla walczącej Ukrainy. Nigdy wcześniej w historii Ameryka nie zaangażowała się w takim stopniu w obronę pokoju za naszą wschodnią granicą i prawa narodów naszej części kontynentu do wolności i pokojowego rozwoju, a więc w powstrzymywanie imperializmu” – powiedział szef MSZ.

Ocenił, że doświadczenia polsko-amerykańskiego sojuszu wpływają na amerykańskie stanowisko w sprawie Ukrainy.

„Będziemy dążyć do systemowej, trwałej obecności wojsk amerykańskich na naszym terytorium. Będzie to, naszym zdaniem, sprzyjać globalnej wiarygodności Stanów Zjednoczonych jako przywódcy wolnego świata i dostarczyciela globalnego, strategicznego odstraszania” – zapowiedział minister.

Zaznaczył, że w tych relacjach Polska nie jest wyłącznie konsumentem bezpieczeństwa, ale suwerennym partnerem, wnoszącym wkład do wspólnej polityki.

Mówił też o budowanej przez Polskę współpracy energetyczną z USA, w tym szczególnie w zakresie zakupu skroplonego gazu ziemnego (LNG) od amerykańskich dostawców. Rau dodał, że „perspektywicznym obszarem współpracy” jest energetyka nuklearna, a decyzja polskich władz o wyborze amerykańskich technologii do budowy trzech reaktorów pierwszej polskiej elektrowni jądrowej nie tylko wzmocni bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale jeszcze silniej zwiąże Polskę i Stany Zjednoczone jako partnerów.

Działania Francji

.„Z satysfakcją obserwujemy ewolucję stanowiska Francji w sprawie rozszerzenia UE; jednocześnie ze sceptycyzmem podchodzimy do francuskich inicjatyw doprowadzenia do jakiejś formy rozmów między Rosją i Ukrainą” – powiedział szef MSZ Zbigniew Rau.

Szef MSZ podkreślił, że ostatnie dwa lata charakteryzują się intensyfikacją polsko-francuskiej współpracy politycznej – także w ramach Trójkąta Weimarskiego – wojskowej i gospodarczej. Ocenił, że na wzmocnienie tych relacji wpłynęła rosyjska agresja na Ukrainę.

Zaznaczył, że Polskę i Francję łączy ocena tej sytuacji oraz polityka zmierzająca do okazania wszelkiego możliwego wsparcia Ukrainie przez wspólnotę międzynarodową, w tym państwa UE i NATO. Minister wskazywał na ścisłą współpracę z Francją w działaniach zmierzających do rozszerzenia koalicji państw uczestniczących w przekazywaniu Ukrainie nowoczesnego sprzętu, niezbędnego do prowadzenia skutecznej wojny obronnej.

„Z satysfakcją obserwujemy ewolucję stanowiska Francji w sprawie rozszerzenia Unii Europejskiej, szczególnie poparcie przez Francję decyzji o przyznaniu Ukrainie statusu państwa kandydującego. Rosja dąży do narzucenia nam takiej interpretacji polityki europejskiej, która wyklucza członkostwo Ukrainy z instytucji świata zachodniego. To dlatego zdecydowane stanowisko Francji odrzucające tę rosyjską wizję Europy ma tak istotne znacznie dla przyszłości naszego kontynentu” – powiedział Rau.

„Jednocześnie ze sceptycyzmem podchodzimy do francuskich inicjatyw doprowadzenia do jakiejś formy rozmów między Rosją i Ukrainą. Nie odnotowujemy, niestety, żadnych sygnałów świadczących o tym, by Rosja była gotowa zrewidować swoją politykę terytorialnych podbojów. Ewentualne wygenerowanie takich rozmów nie może się jednak wiązać z żadnymi specjalnymi gwarancjami dla Rosji, poza oczywiście przestrzeganiem norm prawa międzynarodowego, które stanowią gwarancje pokoju dla wszystkich innych państw” – zaznaczył szef MSZ.

Podkreślił, że Polska wysoko ceni natomiast rosnące zaangażowanie Francji w politykę odstraszania Rosji w ramach NATO. Jak przypomniał, Francja jest obecna na wschodniej flance NATO jako państwo ramowe, poprzez swoją obecność w Rumunii oraz w Estonii, gdzie uczestniczy w nadzorze lotniczym i morskim tego obszaru oraz w misji patrolowania przestrzeni powietrznej nad Polską.

Rau stwierdził, że intensywniejsza jest współpraca Polski i Francji w dziedzinie uzbrojenia oraz koordynacja wymiany wojskowo-technicznej i przemysłowej. „Godnym uznania jest fakt, że ożywieniu relacji politycznych z Francją towarzyszy wzrost kontaktów i współpracy gospodarczej. Rośnie nasza wymiana handlowa, która w ubiegłym roku osiągnęła rekordowy poziom. Będziemy dążyć do tego, aby współpraca polsko-francuska objęła także udział w odbudowie Ukrainy” – przekazał minister.

Szef MSZ o wsparciu Ukrainy

.„Polska będzie nadal dokładać wszelkich możliwych starań, aby Ukraina pokonała wojska rosyjskie i odzyskała suwerenność oraz aby umożliwić Ukrainie jak najszybsze członkostwo w strukturach wolnego świata – UE i NATO” – mówił w Sejmie szef MSZ Zbigniew Rau.

Szef polskiej dyplomacji podczas expose w Sejmie mówił o przyszłości stosunków polsko-ukraińskich i polityce rządu w tej sprawie.

„Przede wszystkim Rzeczpospolita Polska będzie nadal dokładać wszelkich możliwych starań, aby Ukraina pokonała wojska rosyjskie i odzyskała suwerenność nad całym swoim uznawanym międzynarodowo terytorium. Dołożymy także wszelkich starań, aby umożliwić Ukrainie jak najszybsze członkostwo w strukturach wolnego świata, którego instytucjonalnymi formatami są w naszym regionie Unia Europejska i NATO” – zapewnił minister.

Jak dodał, „będziemy to czynić w imię najbardziej żywotnego, egzystencjalnego interesu Polski”. „Bezpieczna Ukraina to bezpieczna Polska, to pokojowa Europa. Jest to więc sprawa naszej racji stanu. Dlatego Polska jest sprzymierzeńcem Ukrainy w obronie pokoju, powstrzymywaniu rosyjskiego imperializmu i dążeniu do obrony norm prawa międzynarodowego. I chwała Ukrainie, że stawiła tak skuteczny opór” – oświadczył szef MSZ.

Podkreślił, że Polska chce, aby w przyszłości Ukraina była czymś więcej niż partnerem w ramach UE i NATO oraz „czymś więcej niż dobrym sąsiadem, z którym mamy przyjazne relacje oraz dobrą współpracę gospodarczą”.

„Naszym celem jest takie ukształtowanie wzajemnych relacji, aby między Polską i Ukrainą wyeliminować potencjał do jakichkolwiek poważniejszych tarć na tle interpretacji historii czy położenia obywateli identyfikujących się z polską mową, kulturą i tradycjami. Polacy i Ukraińcy nie tylko u siebie w ojczyźnie, ale i w drugim kraju powinni czuć się jak u siebie w domu. Rosyjska agresja tak bardzo zbliżyła nasze narody i dostarczyła tak ogromnego społecznego kapitału sympatii i zaufania, że stoimy przed unikatową w ostatnich stuleciach szansą odtworzenia zniszczonej przez niemieckich i moskiewskich zaborców oraz bolszewicki totalitaryzm wspólnoty polsko-ukraińskiej” – zaznaczył minister.

Ocenił, że w wieku XXI „wspólnota Polski i Ukrainy winna się przejawić jako trwała współpraca dwóch bardzo bliskich sobie językowo, kulturowo i mentalnie narodów zamieszkujących w dwóch suwerennych państwach”.

„W tym duchu podczas ostatniej wizyty państwowej prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Polsce prowadziliśmy rozmowy o nowym podejściu do wzajemnych relacji także w sprawach związanych z historią oraz upamiętnianiem ofiar wojen, represji i mordów” – podkreślił Rau.

Rosja największym zagrożeniem dla pokoju w Europie

.„Agresywna polityka Rosji pozostaje największym zagrożeniem dla pokoju w Europie, w tym bezpieczeństwa Polski, dlatego celem naszej polityki jest powstrzymywanie jej imperialnych aspiracji – podkreślił szef MSZ Zbigniew Rau.

„Agresywna polityka Federacji Rosyjskiej pozostaje największym zagrożeniem dla pokoju w Europie, w tym bezpieczeństwa Polski. Ponad rok temu, 24 lutego 2022 roku, Rosja rozpoczęła brutalną inwazję na Ukrainę, kolejny raz demonstrując dążenie do podporządkowania sobie sąsiednich narodów, którego ofiarą tak wiele razy stawała się również Polska” – powiedział w Sejmie Rau.

Jak dodał, „w toku inwazji zobaczyliśmy obrazy, które znaliśmy z naszej własnej historii, niejednokrotnie z osobistych doświadczeń naszych rodzin”.

„Mordy, grabieże, gwałty, tortury, wywózki, niszczenie infrastruktury cywilnej i pogarda dla ludzkiego życia. W naszej części świata wiemy zbyt dobrze, z czym się wiąże rosyjska agresja i jak wygląda rosyjski sposób prowadzenia wojny. W zeszłym roku Rosja kolejny raz pokazała twarz agresora, który w wojnie – a nie w pokoju – widzi realizację swoich interesów strategicznych” – powiedział minister.

Dlatego – zaznaczył Rau – „niezmiennym celem naszej polityki zagranicznej jest ograniczanie i powstrzymywanie imperialnych aspiracji Rosji”.

„Polski rząd trwa na stanowisku, że tak długo jak Rosja nie zakończy swojej agresji na Ukrainę, nie wycofa swoich wojsk z międzynarodowo uznawanego ukraińskiego terytorium, to znaczy także z Półwyspu Krymskiego, będzie pozostawać poza wspólnotą cywilizowanych narodów i będziemy do tego w naszej polityce dążyć, zwalczając przedwczesne propozycje odbudowywania mostów z Rosją” – oświadczył szef MSZ.

„Nie myślimy przy tym o Rosji jak o państwie skazanym raz na zawsze na imperialną despotię i status pariasa. Nie wierzymy w fatalizm rosyjskiego losu. Odróżniamy Rosję, która jest, od tej, która mogłaby być. Ta, która jest, musi ponieść strategiczną klęskę, zarówno na froncie, jak i poprzez dalekosiężne koszty nakładanych na nią kolejnych sankcji” – zaznaczył minister.

Odrębnym zagadnieniem – mówił – są relacje Polski z Białorusią. „Naszym długookresowym celem jest Białoruś demokratyczna, wolna i niepodległa. Polska nie będzie bezpieczna tak długo, jak jej sąsiedzi nie będą wolni i suwerenni, zdolni do demokratycznego decydowania o swoim ustroju i kierunku rozwoju” – powiedział.

Rau podkreślił, że miejsce Białorusinów jest „we wspólnym europejskim domu”, a Polska będzie konsekwentnie do takiej przyszłości Białorusi dążyć, udzielając tymczasowego schronienia wszystkim, którzy nie mogą się dziś czuć na Białorusi jak u siebie w domu i którym grozi tam niebezpieczeństwo ze względu na ich polityczne przekonania.

Zaznaczył, że „obecnie postrzegamy Białoruś jako państwo całkowicie uzależnione od agresywnej Rosji, rządzone przez pozbawiony jakiejkolwiek demokratycznej i społecznej legitymacji reżim, który zamienił ojczyznę Białorusinów w wielkie więzienie, a Rosji udostępnia swoje terytorium do przeprowadzenia ataków na Ukrainę”.

Minister dodał, że Polska kierowała wobec władz Białorusi propozycję, która zmierzała do zwiększenia jej pola politycznego i gospodarczego manewru w zamian za zaprzestanie represji i prześladowań, ale rozmowy te nie przyniosły satysfakcjonującego nas rezultatu. Ocenił, że taką politykę Białorusi zakończyć będą mogły jedynie demokratyczne przemiany, które pozwolą też temu państwu ponownie skorzystać z oferty współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego.

„Dlatego Polska wspiera i będzie wspierać białoruskie środowiska niezależne, w tym media, białoruskich uchodźców, studentów i przedsiębiorców. Będziemy się domagali zwolnienia więźniów politycznych, w tym działaczy organizacji polskich, z Andrzejem Poczobutem na czele” – zapowiedział szef MSZ.

Dodał, że jeśli władze białoruskie w dalszym ciągu będą odmawiały zwolnienia Poczobuta i kontynuowały represje wobec swoich obywateli, w tym przedstawicieli polskiej mniejszości oraz prowokować „atak migracyjny”, to Polska będzie konsekwentnie dążyć do nakładania przez UE kolejnych sankcji, a także stosować pełną gamę represji będących polskiej dyspozycji.

Szef MSZ o polityce Chin

.„Chiny jako jedno z najpotężniejszych państw świata i stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ ponoszą szczególna odpowiedzialność za utrzymanie pokoju na świecie; liczymy, że będą aktywniej reagować na niszczenie tego pokoju przez Rosje” – powiedział w Sejmie szef MSZ Zbigniew Rau.

Rau zwracał uwagę na relacje Polski z państwami grupy BRICS. „Planujemy dokonać wkrótce wysokiej rangi nominacji ambasadorskich do dwóch państw tej grupy dla podkreślenia ich znaczenia w naszej polityce” – zapowiedział.

„Doceniamy wagę stosunków z Chinami – jednym z najpotężniejszych państw świata, stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Z tego tytułu Chiny ponoszą szczególną odpowiedzialność za utrzymanie pokoju na świecie. Liczymy, że będą aktywniej reagować na niszczenie tego pokoju przez Rosję” – oświadczył szef MSZ.

Zapowiedział, że strona polska będzie przekonywać chińską, że skutki wojny na Ukrainie nie mają charakteru regionalnego. „Przyzwolenie na uciekanie się do wojny jako narzędzia polityki, zmiany granic siłą i rewizjonizm, przyniosłyby trudne do przewidzenia konsekwencje nie tylko w Europie, ale również w Azji. Polska docenia chińskie deklaracje o respektowaniu suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich państw. Doceniamy również jasno wyartykułowany sprzeciw Pekinu wobec użycia lub gróźb użycia broni jądrowej w stosunkach międzynarodowych. Chcielibyśmy jednak ujrzeć bezpośrednie zastosowanie zasad prawa międzynarodowego przez Pekin w odniesieniu do rosyjskiej agresji na Ukrainę” – wskazał Rau.

Szef MSZ podkreślił, że w ubiegłym roku kwestia Ukraina była jedną z najważniejszych w polskim dialogu z Chinami. „Z satysfakcją odnotowujemy, że udało się utrzymać wysoki poziom komunikacji polsko-chińskiej także w okresie pandemii i pomimo wprowadzonych przez władze chińskie drastycznych ograniczeń na bezpośrednie kontakty z zagranicą, związanych z pandemią COVID-19″ – zaznaczył minister. Wyraził nadzieję na szybki powrót do regularnych kontaktów po pandemii.

„Powrót Chin do regularnych kontaktów fizycznych ze światem jest dla nas szczególnie ważny z racji najważniejszego wyzwania, jakim jest budowanie zrównoważonych relacji gospodarczych z tym krajem, także przez innych naszych europejskich partnerów. Obserwujemy z zainteresowaniem intensyfikację polityki wobec Chin ze strony Hiszpanii, Niemiec i Francji” – wskazał szef polskiej dyplomacji.

Podkreślił, że w trakcie III posiedzenia polsko-chińskiego Komitetu Międzyrządowego w czerwcu 2022 roku przekazał swojemu chińskiemu odpowiednikowi, że Polska oczekuje większej otwartości Chin w rozwiązywaniu problemów w dwustronnych relacjach gospodarczych.

Jak dodał, w stosunkach z Chinami planowane jest również dalsze wykorzystywania instrumentów UE. „Polska będzie w dalszym ciągu współkształtowała nowe ramy tych relacji, w oparciu o konkurencję, systemową rywalizację, ale i współpracę. Naszymi wyznacznikami będą nadrzędne zasady wzajemności i równych warunków konkurencji. Będziemy jednocześnie dbać o to, aby strategiczne decyzje zapadające w Brukseli na temat Chin odzwierciedlały w adekwatnym stopniu interesy Polski i naszego regionu” – oświadczył minister Rau.

Współpraca z Izraelem

.„Polska liczy na konstruktywną współpracę z rządem Izraela, prowadzoną w duchu wzajemnego zrozumienia i szacunku; wierzymy, że tylko szczery dialog równych sobie stron pozwoli na rozwijanie relacji bilateralnych” – powiedział szef MSZ Zbigniew Rau.

„Polska liczy na konstruktywną współpracę z rządem Izraela, prowadzoną w duchu poszanowania łączącej nas wielowiekowej wspólnej historii oraz wzajemnego zrozumienia i szacunku. Wierzymy, że tylko szczery dialog równych sobie stron pozwoli na rozwijanie relacji bilateralnych i rozwiązywanie sporów. Pozytywnie odbieramy proces normalizacji i zacieśnianie stosunków między Izraelem i państwami arabskimi” – powiedział Rau, przedstawiając w Sejmie informację o kierunkach polityki zagranicznej w 2023 r.

Zaznaczył, że Polska tradycyjnie wspiera bliskowschodni proces pokojowy i pozostaje przy stanowisku, że tylko rozwiązanie dwupaństwowe zapewni trwałe i sprawiedliwe porozumienie między narodem izraelskim i palestyńskim.

„Z całą mocą potępiamy przemoc, akty terroru i wszelkie jednostronne działania mogące zaognić konflikt, a także wszelkie naruszenia prawa międzynarodowego. Polska równie stanowczo będzie sprzeciwiać się próbom zepchnięcia Izraela do morza, jak i próbom wypchnięcia Palestyńczyków z ich ziemi, na której żyją od setek lat. Dlatego będziemy kontynuować wsparcie dla władz i mieszkańców Autonomii Palestyńskiej i będziemy reagować na wszelkie przejawy dyskryminacji i łamania prawa międzynarodowego i humanitarnego” – powiedział minister.

Dodał, że rosyjska agresja na Ukrainę podkreśliła kluczowe znaczenie stosunków z państwami Bliskiego Wschodu dla dywersyfikacji naszych źródeł energii.

„Polski rząd będzie kontynuował intensyfikację współpracy z naszym największym partnerem w tym regionie – Arabią Saudyjską – wierząc, że jej rosnące zainteresowanie rozwojem relacji z państwami Europy Środkowej przyczyni się do zwiększenia naszego bezpieczeństwa energetycznego” – powiedział minister. Zaznaczył, że Polska będzie dążyć do tego, by współpraca w sektorze energetycznym umocniła także relacje ekonomiczne i polityczne z państwami Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej.

Minister podkreślił, że Polska podtrzymuje także wolę dialogu z Iranem. „Wspieramy dyplomatyczne wysiłki na rzecz wzmocnienia reżimu nieproliferacji broni masowego rażenia i przywrócenia porozumienia nuklearnego. Jednocześnie z niepokojem przyglądamy się sytuacji wewnętrznej w Iranie i wzywamy irańskie władze do niestosowania przemocy wobec pokojowych manifestantów oraz przestrzegania podstawowych praw człowieka” – zaznaczył Rau.

Dodał, że zaniepokojenie budzą też niektóre działania podejmowane przez Iran w polityce zagranicznej. „Szczególnie sprzeciwiamy się wsparciu wojskowemu udzielanemu Rosji w jej zbrodniczej agresji na Ukrainę. Polska dyplomacja liczy na refleksję i korektę polityki przez władze państwa, które w przeszłości samo boleśnie doświadczało zewnętrznej agresji” – powiedział minister.

Dalsza izolacja Rosji

.„Zamierzamy kontynuować działania zmierzające do dalszej izolacji Rosji na forach wielostronnych do momentu, gdy ta nie zakończy swojej agresji” – powiedział w Sejmie szef MSZ Zbigniew Rau.

Rau podkreślił, że zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych pozostają fundamentem obecnego porządku międzynarodowego i bezpieczeństwa Polski.

„Będziemy dalej ich bronić i na forum ONZ przeciwstawiać się łamiącej te zasady rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wraz z partnerami zamierzamy wykorzystać w tym celu Zgromadzenie Ogólne ONZ, w którym Rosja nie ma prawa weta. Niemal jednogłośne potępienie przez Zgromadzenie Ogólne rosyjskiego ataku na Ukrainę jasno wykazało, że polityka agresji jest odrzucana przez wspólnotę międzynarodową. Podejmiemy także działania w celu uniemożliwienia wyboru Rosji i wysuwanych przez nią kandydatów do organów ONZ. Jednocześnie będziemy popierać kroki zmierzające do przezwyciężenia obecnego kryzysu w organizacji i wspierać rozsądne postulaty jej reform” – zadeklarował szef MSZ.

Minister podkreślił, że bez sprawnie funkcjonującego systemu ONZ, pokój i przestrzeganie prawa międzynarodowego będą stale zagrożone.

„W ubiegłym roku skutecznie przyczyniliśmy się do przyjęcia szeregu ważnych dokumentów w tej kwestii, zarówno na forum ONZ, jak i innych organizacji wielostronnych. Rezultatem polskiej inicjatywy i naszych intensywnych zabiegów dyplomatycznych było doprowadzenie do zawieszenia Federacji Rosyjskiej w prawach członka Rady Praw Człowieka ONZ, jak również w Światowej Organizacji Turystyki” – powiedział Rau.

„Zamierzamy kontynuować działania zmierzające do dalszej izolacji Rosji na forach wielostronnych do momentu, gdy ta nie zakończy swojej agresji oraz nie zacznie przestrzegać podstawowych zasad ładu międzynarodowego, których przestrzeganie sama zadeklarowała” – dodał minister.

Podkreślił, że Polska zwraca uwagę na płynące z rosyjskiej agresji zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa żywnościowego. Przypomniał, że kwestia ta była szczególnie ważnym punktem obrad 33. sesji Regionalnej Konferencji ONZ do spraw Wyżywienia i Rolnictwa dla Europy, zorganizowanej w Łodzi w maju zeszłego roku. Podczas Sesji, zaznaczył, niemal jednomyślnie przyjęta została decyzja potępiająca działania Moskwy.

Szef MSZ o dalszej polityce zagranicznej Polski

.„Dla Polski i naszej części Europy kryzys międzynarodowy związany z dalszym zagrożeniem dla pokoju w Europie, potencjalnie groźnym dla bezpieczeństwa Polski, musi być czasem szczególnie ambitnej polityki” – szef MSZ Zbigniew Rau.

Szef MSZ zaznaczył, że w każdej polityce, w tym polityce zagranicznej, kwestia czasu ma wyjątkowe znaczenie, a rozpoznanie go jako dogodnego dla realizacji danych celów pozwala na mobilizację środków i okazanie determinacji w działaniu, by wysiłki te przyniosły pożądane skutki. Ocenił, że w naszej części Europy narody muszą czekać dłużej na sprzyjającą im koniunkturę do realizacji swoich celów niż narody większe i potężniejsze.

„Tym samym winny okazywać szczególne wyczulenie na czas zmian politycznych konstelacji, szczególną gotowość należytej mobilizacji dostępnych środków i szczególną determinację realizacji zamierzonych celów. Innymi słowy, winny prowadzić politykę ambitną, gdy pojawia się na nią szczególne zapotrzebowanie. Rosyjska agresja na Ukrainę zmieni polityczne konstelacje w Europie, trzeba więc dążyć do tego, aby pozycja Polski, jej bezpieczeństwo i warunki rozwoju, doprowadziły do poprawy jej statusu w Europie. Przyczyni się do tego wzrost potencjału politycznego i militarnego Polski, wynikający z oddalenia groźby rozlania się rosyjskiego imperializmu na Europę i – mamy taką nadzieję – zwycięstwa Ukrainy w jej wojnie obronnej” – powiedział minister Rau.

„Dla Polski, a także dla państw naszej części Europy, obecny kryzys międzynarodowy związany z dalszym zagrożeniem dla pokoju w Europie, potencjalnie groźnym dla bezpieczeństwa Polski, musi być więc czasem szczególnie ambitnej polityki, polityki, jak to określano w czasach marszałka Józefa Piłsudskiego, licytowania polskich spraw wzwyż” – dodał szef MSZ.

Minister kończąc swoje expose zaznaczył, że „tylko taka polityka może pozwolić na przekucie obecnie wzmocnionej pozycji tak Polski, jak i całego regionu, w status niezbędnego zwornika bezpieczeństwa, stabilności i jedności wspólnoty transatlantyckiej, tym samym na istotne zwiększenie szans naszego globu na pokojowe przetrwanie”.

Polityka zagraniczna

.Minister spraw zagranicznych, prof. Zbigniew RAU, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” uważa, że: „Polityka zagraniczna to zarówno dialog, który dostarcza informacji o stanowiskach rządów, jak i ciągłe poszukiwanie głębszych poziomów współpracy w celu realizacji interesów narodowych. Dlatego wciąż dąży się do tego, aby rozmowy o dużym ciężarze politycznym były prowadzone podczas osobistych interakcji. Pandemia oczywiście komplikuje pracę dyplomatów, ogranicza możliwości osobistej rozmowy, przekonywania i zawierania kompromisów. Faktem jest jednak, że spadła liczba wizyt zagranicznych. Paradoksalnie ma to jednak także taką konsekwencję, iż w sytuacji, gdy ministrowie spraw za- granicznych rzadziej opuszczają swoje gabinety, pojawia się wobec nich oczekiwanie osobistego uczestnictwa we wszystkich formatach współpracy wielostronnej, a jest ich naprawdę dużo. W rezultacie w warunkach pandemii jako minister spraw zagranicznych niemal codziennie uczestniczę w kilku różnego rodzaju „wirtualnych” konferencjach, przedstawiając stanowisko Polski”.

„Polityka zagraniczna to proces, a więc czas odgrywa w nim rolę kluczową. Po pierwsze, każdy nowy minister jest dziedzicem aktywności i decyzji podejmowanych przez poprzedników. Kontynuuje wiele zainicjowanych wcześniej polityk, ale w innym czasie, w innych okolicznościach, dysponując określoną perspektywą czasową, wynikającą między innymi z politycznego mandatu przyznanego przez wyborców na określony w Konstytucji czas. Po drugie, czas jest czynnikiem istotnym także w bardziej codziennym wymiarze. Prowadzenie polityki to dysponowanie czasem ministra, który jest dobrem niezwykle deficytowym, zwłaszcza jeśli uwzględnimy także wykonywanie mandatu poselskiego, wymagającego zarówno aktywności w parlamencie, udziału w głosowaniach, jak i obecności w okręgu wyborczym” – mówi prof. Zbigniew RAU w tekście „Polityka zagraniczna silna demokratycznym mandatem„.

PAP/Wiktoria Nicałek/WszystkocoNajważniejsze/eg

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 13 kwietnia 2023
Fot. Ministerstwo Spraw Zagranicznych