Zdrowy mózg trzyma się z dala od mediów społecznościowych

Media społecznościowe a zdrowie psychiczne

Media społecznościowe a zdrowie psychiczne – jaki jest pomiędzy nimi związek? Jak można było przypuszczać, okazuje się, że jest to korelacja negatywna. 61 proc. młodych osób korzystających z mediów społecznościowych nie dłużej niż dwie godziny dziennie dobrze ocenia swoje zdrowie psychiczne – wynika z sondażu CBOS. 27 proc. osób oceniających negatywnie swój dobrostan psychiczny korzysta z nich co najmniej trzy godziny dziennie.

Media społecznościowe a zdrowie psychiczne

.Pod koniec 2024 r. CBOS zrealizował badanie sondażowe poświęcone dwóm pokoleniom młodych: generacji milenialsów, zwanej też igrekami, i generacji Z. Milenialsami nazywa się osoby urodzone między 1980 a 1995 r. Zetki to z kolei urodzeni w 1995 r. i później. W badaniu objęto osoby dorosłe, więc najmłodszym ujętym rocznikiem były osoby urodzone w 2006 r.

Z badania wynika, że ludzie w wieku 18–44 lata najczęściej czerpią wiedzę o wydarzeniach w kraju i na świecie z portali internetowych (39 proc.). 27 proc. jako drugie źródło pozyskiwania informacji wskazało telewizję, również oglądaną w internecie. Trzecie miejsce zdobyły media społecznościowe – stamtąd blisko co piąty (18 proc.) czerpie swoją wiedzę na temat bieżących wydarzeń. Znikomy odsetek respondentów podaje jako główne źródło informacji radio (5 proc.), prasę (2 proc.) lub podcasty (3 proc.). 4 proc. badanych stwierdziło, że nie czerpie wiadomości o kraju i świecie z żadnego z tych źródeł, a 2 proc. wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”.

Młodzi głównie czerpią informacje z mediów społecznościowych

.Autorzy raportu zwracają uwagę, że wybór źródła, z którego badani czerpią informacje o wydarzeniach, jest zróżnicowany względem wieku. Najpopularniejszym miejscem do czerpania informacji przez najmłodszych (18-24 lata) są media społecznościowe – wskazuje je 39 proc., niewiele mniej (34 proc.) korzysta z portali internetowych.

W tej grupie wiekowej telewizję ogląda zaledwie 12 proc. respondentów. Udział zainteresowania informacjami przekazywanymi w telewizji wzrasta wraz z wiekiem badanych – wśród osób w wieku 30-39 lat z telewizji informacje czerpie prawie co trzecia osoba (29 proc.), a w gronie czterdziestolatków robi tak 39 proc. Z kolei pozycja portali informacyjnych jest w różnych grupach wiekowych podobna – tylko wśród najmłodszych ustępują one miejsca mediom społecznościowym, podczas gdy w pozostałych grupach ok. 40 proc. deklaruje, że portale informacyjne są ich głównym źródłem wiedzy o wydarzeniach w kraju i na świecie.

Zapytano również respondentów, z jakich mediów społecznościowych korzystają najczęściej. 72 proc. odpowiedziało, że najczęściej korzysta z Facebooka, a ponad połowa (55 proc.) z YouTube’a. Regularnie z Instagrama korzysta 44 proc. pytanych, a z TikToka 26 proc. Platformę X śledzi 13 proc. respondentów. Mniej niż co dziesiąty młody Polak przyznaje, że regularnie korzysta ze Snapchata (9 proc.), LinkedIna (7 proc.) i Twitcha (4 proc.). 6 proc. badanych stwierdziło, że używa jeszcze innych mediów społecznościowych, a 7 proc. nie korzysta regularnie z żadnych platform.

Ile czasu młodzi spędzają w mediach społecznościowych?

.Największa część młodych badanych w obu generacjach (39 proc.) uważa, że na śledzenie mediów społecznościowych poświęca od 1 do 2 godzin dziennie. Z kolei 27 proc. spędza w mediach od 2 do 3 godzin dziennie, a 9 proc. od 3 do 5 godzin. Więcej niż 5 godzin w internecie spędza 4 proc. ankietowanych. Mniej niż jedna piąta ankietowanych deklaruje, że spędza w mediach mniej niż godzinę dziennie (19 proc.). Tylko 1 proc. deklaruje, że nie zagląda do mediów społecznościowych codziennie.

Z badania wynika, że widoczne są spore różnice w liczbie poświęcanego czasu na media społecznościowe między pokoleniem Z i millenialsami. Młodsi respondenci najczęściej poświęcają na media społecznościowe od 3 do 5 godzin oraz więcej niż 5 godzin. Przedstawiciele pokolenia Y z kolei częściej niż generacja Z deklarują, że scrollowanie mediów społecznościowych pochłania im co najwyżej 2 godziny dziennie (66 proc. wobec 41 proc. wśród zetek). Autorzy raportu podkreślają, że im młodsi badani, tym przeciętny czas z telefonem w ręku jest dłuższy.

Negatywny wpływ mediów społecznościowych na mózg

.Media społecznościowe a zdrowie – jaka jest pomiędzy nimi korelacja? Czas spędzany w mediach społecznościowych koreluje z oceną stanu zdrowia psychicznego – wśród badanych źle oceniających swoje zdrowie psychiczne 10 proc. spędza więcej niż 5 godzin, przeglądając media społecznościowe. 27 proc. osób oceniających negatywnie swój dobrostan psychiczny korzysta z mediów co najmniej 3 godziny dziennie, a 41 proc. mniej niż 2 godziny. Młodzi oceniający dobrze swoje zdrowie psychiczne w 61 proc. poświęcają mediom do 2 godzin dziennie. Oznacza to, że im dłużej młodzi korzystają dziennie z mediów społecznościowych, tym gorzej oceniają swoje zdrowie psychiczne.

Z analizy wynika również, że publikowanie zakłamanych postów w mediach społecznościowych koreluje z byciem nieszczęśliwym. Niemal połowa ankietowanych (49 proc.), która uważa, że jest często nieszczęśliwa, czasami udostępnia swoje uśmiechnięte zdjęcia, choć nie jest aktualnie w dobrym nastroju. Zaś wśród młodych, którzy deklarują, że nigdy nie dzielą się zafałszowanymi postami, 21 proc. uważa, że nie czuło się w ostatnim roku nieszczęśliwie, 54 proc. z nich czuło się tak rzadko, a 25 proc. często. Badanie „Orientacje życiowe” zostało zrealizowane metodą wywiadów bezpośrednich wspomaganych tabletami (MOBI – 88,7 proc.) oraz wywiadów internetowych (CAWI – 11,3 proc.) w okresie od 11 października do 11 listopada 2024 r. na próbie dorosłych mieszkańców Polski w wieku 18-44 lata (N=1573).

Najwyższy czas na cyfrowy detoks

.Profesor zwyczajny w Polskiej Akademii Nauk, Michał KLEIBER, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” twierdzi, że: „W kontekście problemu nadmiernego korzystania z internetu za zmianę prawdziwie rewolucyjną uznać należy pojawienie się smartfonów, powodujących, że internet zaczął towarzyszyć wszystkim naszym czynnościom. Okazało się to przełomem nie tylko technologicznym, ale i kulturowym. Do popularności smartfonów przyczyniły się aplikacje: programy, które w łatwy i atrakcyjny sposób umożliwiają zaspokajanie różnych potrzeb w dowolnym momencie i sprowadzają na drugi plan telefoniczną funkcję urządzenia. Niełatwo w to uwierzyć, ale na rynku jest dzisiaj dostępnych ok. 9 mln różnych aplikacji mobilnych. Jak pokazują sondaże, statystyczny użytkownik smartfona ma w swym urządzeniu kilkadziesiąt aplikacji, a ich przeglądanie zajmuje mu ok. 90 proc. czasu obecności w sieci”.

„Dla wielu ludzi wręcz trudne stało się dzisiaj odróżnianie rzeczywistości cyfrowej od realnej. Uczniowie i studenci, mając ze sobą na lekcjach bądź wykładach smartfony lub laptopy, mają na przykład dużą trudność z odpowiedzią na pytanie, ile czasu spędzili na uważnym słuchaniu wykładowców, a ile na równoczesnym przeglądaniu mediów społecznościowych lub na oglądaniu memów. Na szczególne ryzyko wystawieni są ludzie młodzi, a liczne badania jednoznacznie wskazują na przykład, że uzależnieni od sieci studenci osiągają znacząco gorsze wyniki w nauce. Nie inaczej jest jednak także z osobami dorosłymi, zwłaszcza pracującymi w trybie zdalnym”.

„Powiedzmy więc dobitnie, że kłopoty związane z patologicznym uzależnieniem od internetu (ang. internet addiction disorder), polegające na nałogowym wykorzystywaniu internetu, a mediów społecznościowych w szczególności, w istotny sposób zmieniają zasady normalnego życia. Powszechny dostęp do internetu sprawił bowiem, że do świata wirtualnego możemy przenieść się w dowolnym miejscu i czasie”.

„Jesteśmy świadomi, że przez całą dobę docierają do nas powiadomienia z portali społecznościowych, nowe wiadomości z komunikatorów oraz cała masa informacji w formie artykułów, podcastów i filmów. Pojawia się zatem strach, że coś może nas ominąć, gdy nie będziemy online. Takie uzależnienie od internetu określane jest jako syndrom FOMO (ang. fear of missing out), który może powodować pogłębienie psychicznej zależności od korzystania z sieci. Uzależnienie od internetu definiowane jest często jako dysfunkcjonalny system zachowań związanych z korzystaniem z internetu, czego rezultatem jest utrata kontroli nad czasem i sposobem korzystania z internetu oraz znaczące pogorszenie funkcjonowania w środowisku społecznym, zawodowym i innych istotnych obszarach życia”.

.„Prowadzona w Wielkiej Brytanii szeroka debata na temat zagrożeń internetowych dla dzieci pokazała dwie główne charakterystyki problemu. Pierwsza to fakt, iż w rozwiniętych krajach praktycznie wszystkie dzieci po ukończeniu ok. 12 lat mają dzisiaj smartfony i aktywnie z nich korzystają przez parę godzin dziennie. Druga cecha to statystycznie wykazane znaczne pogorszenie u dzieci stanu zdrowia psychicznego, prowadzące do częstych depresji, a nawet do samobójstw. Badania wykazują ścisłe powiązanie tych czynników – zarówno powszechność smartfonów, jak i wyraźne pogorszenie stanu zdrowia dzieci rozpoczęły się ok. 10 lat temu i od tego czasu ta zależność jest coraz bardziej widoczna. Stwierdzono, że istnieje wyraźna zależność między czasem korzystania ze smartfona a stanem zdrowia – im dłużej dziecko przegląda internet, tym większe są tego niekorzystne konsekwencje zdrowotne. W dodatku wykazano, że choćby tylko tygodniowa rezygnacja z przeglądania internetu owocuje zmniejszeniem częstotliwości występowania stanów depresyjnych” – pisze prof. Michał KLEIBER w tekście „Najwyższy czas na cyfrowy detoks„.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-michal-kleiber-najwyzszy-czas-na-cyfrowy-detoks/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 9 czerwca 2025