
"Piękno muzyki (30). O sztuce Nikolausa Harnoncourta"
OD REDAKCJI: Dzięki uprzejmości Pana Rafała, mamy przyjemność jeszcze raz podróżować poprzez świat muzyki, który przez wiele lat w niezwykły sposób opisywał Piotr Orawski – człowiek z ogromną wiedzą i pasją muzyczną, którą przekazywał radiosłuchaczom. Polecamy Państwu ten cykl.
Jestem mu to winien, bo jest jednym z moich wielkich mistrzów myślenia o muzyce obok Mirosława Perza, Hansa Heinricha Eggebrechta i Christopha Wolffa. Harnoncourt jest dyrygentem myślącym i pisarzem muzycznym, który porusza w swoich tekstach nie tylko sprawy dotyczące wykonawczych praktyk dawnej muzyki, ale najbardziej istotnych zagadnień dotyczących muzyki jako takiej, jako ważnej dziedziny ludzkiego życia i kultury.
Pamiętam jego pierwsze nagrania z lat sześćdziesiątych, jego pionierskie realizacje dzieł Bacha z lat siedemdziesiątych, a zwłaszcza to tytaniczne wyzwanie – podjęte wraz z Gustavem Leonhardem – nagrania wszystkich kantat Bacha, które mimo mankamentów dawnych [już dawnych !] rejestracji zachowuje świeżość spojrzenia na muzykę XVIII wieku. Z Harnoncourtem sprawa była dość skomplikowana.
Herbert von Karajan, jeden z największych muzyków i dyrygentów XX wieku, mówił, że Harnoncourt trafi na festiwal w Salzburgu – jako jego szef – dopiero po jego śmierci. I tak się stało. Kiedy w połowie pierwszej dekady XXI wieku byłem w Salzburgu z okazji Roku Mozartowskiego, szefowie salzburskiego festiwalu powiedzieli mi, że Harnoncourt jest jednym z najbardziej lubianych i cenionych muzyków tego festiwalu.
O wiele bardziej uprzejmy był Bernard Haitink, dyrygent królewskiej orkiestry Concertgebouw w Amsterdamie, który po nagraniu przez Harnoncourta symfonii Mozarta powiedział, że jego orkiestra – a był jej wieloletnim szefem – nie chce grać Mozarta inaczej niż po harnoncourtowsku. Wielki austriacki dyrygent ma jeszcze i tę wartość swojej sztuki, że ona ciągle ewoluuje, że ciągle się rozwija, że nie ma dwóch takich samych nagrań.
.Pasje Bacha nagrał kilka razy i nie wiem, które nagrania są piękniejsze – te starsze, czy te nowsze. To fascynujące, jak może zmieniać się postrzeganie tego samego utworu z perspektywy lat, ale chyba na tym polega fenomen muzyki, która dla każdorazowego zaistnienia potrzebuje wykonania, interpretacji, nowej kreacji. Harnoncourt jest w tym mistrzem. Słowo raz zapisane jest i trwa na zawsze, trwa i jest namalowany obraz, wybudowana katedra czy zamek albo pałac. Muzyka też trwa w postaci partytury, ale każde jej wykonanie czy nagranie jest inne i na tym polega jej fenomen.
Nie zapomnę nigdy tego wieczoru, kiedy w Filharmonii Krakowskiej w roku dwutysięcznym miałem okazję słuchać – jak to się mówi w żargonie radiowym – na żywo Pasji Janowej Bacha z Harnoncourtem i jego zespołami. O jakości i wielkości muzyków świadczy to, że nie było żadnej różnicy między nagraniami a wykonaniem koncertowym. Ostatnio miałem okazję posłuchać najnowszego nagrania Requiem Mozarta, kolejne w dyskografii Nicolausa Harnoncourta. Jakaż jest to przejmująca, mądra, głęboka interpretacja, zupełnie inna od tej sprzed wielu lat, z roku 1991. Tamta też była fascynująca, ale ta najnowsza, nagrana w roku 2003, zadziwia dojrzałością.
Być może dlatego tak bardzo cenię sztukę Harnoncourta i jego myślenie o muzyce, bo te bardzo ważne rzeczywistości postrzegania sztuki dźwięku ciągle się zmieniają, ciągle dojrzewają, nigdy nie są takie same. Harnoncourt ma wielki talent nie tylko do pisania o muzyce, ale również – co jest jeszcze bardziej ważne – ciągłego o niej myślenia, a jest to jeszcze bardziej ważne. Muzyka nie jest wartością raz na zawsze zadaną, jest sztuką interpretacji i współtworzenia, z czego wielki austriacki dyrygent zdaje sobie doskonale sprawę.
.A to, że jego znakomitej sztuce towarzyszy refleksja intelektualna, jest pocieszeniem dla tych wszystkich, którzy w muzyce dostrzegają nie tylko piękno dźwiękowe, ale także wartości mentalne, myślowe, a nawet filozoficzne – w rozumieniu europejskiej tradycji tej dziedziny wiedzy i poznania naszej rzeczywistości, naszego życia, naszego jestestwa.
Piotr Orawski