
Prezydent RP jako lider naszej wspólnoty powinien odznaczać się szczególnymi cechami i mieć świadomość wyzwań, które stoją nie tylko przed nim, ale także przed rządem i obywatelami.

Pozwólcie, że zadam Wam jedno pytanie: jak możecie w ogóle zacząć rozważać kwestie budżetowe, jeśli nie mamy jasności co do tego, czego tak naprawdę bronimy? Głęboko wierzę, że nie może być mowy o bezpieczeństwie, jeśli boicie się głosów, opinii i sumienia własnych obywateli.

Czy Europa miała kiedykolwiek jakiś ramowy choćby koncept doprowadzenia do rozejmu na Ukrainie? Nie miała, poza czczymi zapewnieniami, iż „będzie pomagać tak długo, jak będzie trzeba”, czyli aż do ostatecznego zaboru Ukrainy przez Moskali. Czy Europa po 24 lutego 2022 roku zdobyła się na wysiłek, aby znaleźć polityczną i militarną moc, umożliwiającą gwarantowanie niepodległości Ukrainie?

Każdy podpis to decyzja wpływająca na czyjeś życie – każda misja musi być istotna dla interesu narodowego i naszego departamentu. I do tego się zobowiązuję. Prezydent Trump wyznaczył mi jasne zadanie: nie podtrzymywać status quo. Nasze podejście będzie niekonwencjonalne. Będziemy działać szybko, myśleć nieszablonowo i wprowadzać zmiany, by stworzyć poczucie pilności.

Przedstawiona przez Trumpa strategia wobec Ukrainy ma swoje wady, ale nie jest tak zła, jak niektórzy się obawiają. Przynajmniej na razie.

Stanom Zjednoczonym dziś zależy przede wszystkim na zabezpieczeniu wschodniej flanki NATO. Stosunki polsko-amerykańskie są najważniejszą relacją w Europie.
Nr 69 „Wszystko co Najważniejsze” jest już dostępny w EMPIK-ach, Księgarni Polskiej w Paryżu oraz wysyłkowo i w prenumeracie – w Sklepie Idei.
W 69. numerze miesięcznika Wszystko co Najważniejsze teksty m.in.: prof. Andrzeja NOWAKA, prof. Aleksandra HALLA, prof. Chantal DELSOL, prof. Marka CICHOCKIEGO, prof. Michała KLEIBERA, Sohraba AHMARI, prof. Marka KORNATA, prof. Piotra CZAUDERNY, prof. Jacka HOŁÓWKI i Karola NAWROCKIEGO.

Niemcy to naród o wielkich tradycjach kulturalnych, naukowych, gospodarczych i oczywiście militarnych. Czy to jeden naród, można dyskutować, na pewno jednak do 1871 r. zorganizowany w setki państw. Ich siła przebicia była rozproszona, służyło to jednak kulturze – prześcigały się wtedy w swoim kunszcie orkiestry dworskie Hesji, Bawarii i Saksonii, rozchwytywani byli Bach i Händel. Dlatego redukowanie historii Niemiec do 12 lat, 1933–1945, nie ma sensu.

Wypracowana przez Niemców wizja winy oraz wizja radzenia sobie z winą doprowadziły do powstania nowej wersji niemieckiej pychy.

Zaledwie kilka dni po hucznym powrocie do Białego Domu prezydent Donald Trump spotkał się z falą krytyki po tym, jak ogłosił na konferencji prasowej „plan” dotyczący Strefy Gazy. Krytyka ta ogranicza się do kwestii przesiedlenia Arabów tam mieszkających do Egiptu lub Jordanii i podkreśla, że stanowiłoby to zbrodnię. To prawda. Ale czy jest inne, lepsze rozwiązanie?

Nie widzimy apokalipsy, ku której stopniowo zmierzamy w swej transhumanistycznej pysze ubóstwienia człowieka i zniesienia wszelkich ograniczeń. |