Sébastien Lecornu ponownie premierem Francji

Po kilku dniach negocjacji i „spotkaniu ostatniej szansy” z partiami politycznymi prezydent Emmanuel Macron ponownie powołał Sébastiena Lecornu na stanowisko premiera. Jego pozycja już jest krucha, a jego zadanie bardzo trudne.
Chaotyczne dni we Francji
Ostatnie dni należały do najburzliwszych w historii politycznej V Republiki Francuskiej. Ledwo po ogłoszeniu swojego rządu, w niedzielę 5 października 2025 roku, premier Sébastien Lecornu (powołany niecały miesiąc wcześniej) został zmuszony do dymisji po buncie sojuszniczych centroprawicowych Republikanów. Prezydent Emmanuel Macron miał do wyboru powołanie nowego premiera lub rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego.
Dał jednak dwa dni Sébastienowi Lecornu, aby spróbować uratować sytuację ponownymi negocjacjami. Ten usiadł do stołu z partiami lewicowymi w celu wypracowania pewnego kompromisu. Rozmowy jednak nie potoczyły się wystarczająco dobrze, aby do środy można było ogłosić przełom. Pałac Elizejski postanowił więc wziąć sprawy we własne ręce i przedłużył negocjacje o dwa kolejne dni.
W piątek 10 października odbyły się kolejne „rozmowy ostatniej szansy”. Prezydent Macron zaprosił do Pałacu Elizejskiego przewodniczących wszystkich partii parlamentarnych, z wyłączeniem radykalnie lewicowej LFI i prawicowego RN Marine Le Pen, którzy przyjęli stanowisko otwarcie wrogie wobec wszelkich negocjacji. Spotkanie trwało prawie trzy godziny i według doniesień medialnych prezydent Macron postawił sprawę jasno: współpraca albo ryzykowne dla wszystkich rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego.
Sébastien Lecornu „nowym” premierem
Tego samego dnia wieczorem prezydent podjął decyzję: Sébastien Lecornu ponownie został powołany na premiera. Było to szeroko przewidywane przez media, bo stary nowy premier cieszy się sympatią prezydenta Macrona, a jego pierwsza rezygnacja była efektem buntu Republikanów. „Zobowiązuję się wykonać zadanie powierzone mi przez Prezydenta Republiki, polegające na dołożeniu wszelkich starań, aby do końca roku uchwalić budżet Francji i rozwiązać problemy dotyczące codziennego życia naszych rodaków. Należy położyć kres kryzysowi politycznemu, który irytuje Francuzów, oraz niestabilności, która szkodzi wizerunkowi Francji i jej interesom”, napisał Lecornu w mediach społecznościowych.
Największym problemem jest ryzyko powielenia tych samych twarzy w nowym rządzie i nieuzyskanie wsparcia sojuszników. W związku z tym Emmanuel Macron ogłosił, że Sébastien Lecornu dostaje wolną rękę, aby uformować rząd i prowadzić negocjacje z parlamentem. Prawicowy Rassemblement National i radykalnie lewicowa LFI już poinformowały, że wniosek o wotum nieufności zostanie złożony. W tym przypadku to reszta partii lewicowych (Socjaliści, Zieloni, Komuniści) ponownie posiada klucz do przetrwania rządu.
„Wszystkie ambicje są uzasadnione i użyteczne, ale osoby, które wejdą do rządu, będą musiały zobowiązać się do odcięcia się od ambicji prezydenckich na rok 2027. Nowy zespół rządowy będzie musiał uosabiać odnowę i różnorodność kompetencji”, dodał premier Sébastien Lecornu w swoim wpisie w mediach społecznościowych.
Nathaniel Garstecka