W tym tygodniu miałam okazję udać się w miejsce, w którym nigdy jeszcze nie byłam, oglądać coś, czego nigdy na żywo nie widziałam i robić zdjęcia, których wcześniej nigdy nie miałam okazji robić – otóż byłam na meczu piłki nożnej, ekipa Paris Saint-Germain vs. Monaco.
Była okazja żeby podziwiać pusty stadion Parc des Princes, można było z bliska przyjrzeć się rozgrzewce piłkarzy, a po smacznym poczęstunku zorganizowanym przez klub PSG przyszedł czas na stadionowe śpiewy i wymachiwanie klubową flagą.
Nie będę ukrywać, że piłka za bardzo mnie nie interesuje, ale zobaczenie meczu na żywo (zwłaszcza pierwszy raz w życiu) jest sporym przeżyciem. Atmosfera była wspaniała i szczególne brawa należały się kibicom Monaco, którzy z wielkim zawzięciem i pasją wspierali swoich. Przede wszystkim jednak krzyczenie „gooooool!!!!” ma zdecydowanie więcej sensu na trybunach niż przed telewizorem.
Joanna Lemańska