Katarzyna KALATA: Likwidacja górnego limitu składek. Odpaliliśmy bombę z opóźnionym zapłonem

Likwidacja górnego limitu składek.
Odpaliliśmy bombę z opóźnionym zapłonem

Photo of Katarzyna KALATA

Katarzyna KALATA

Doktor nauk prawnych, ekspert z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Praktyk z 13-letnim doświadczeniem w działach personalnych. Prezes zarządu firmy doradczej Helpdesk Kadrowy. W roku 2015 finalistka głośnego konkursu na urząd Prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

zobacz inne teksty Autorki

Jako osoba ubezpieczona, reprezentująca przyszłe pokolenie, odczuwam niepokój, na który ma wpływ nieprzewidywalność propozycji, tworzenie regulacji ad hoc, które nie mają nic wspólnego z długoterminowym planem zabezpieczenia społecznego i w konsekwencji zrujnują system ubezpieczeń społecznych w Polsce – pisze Katarzyna KALATA

.Likwidacja limitu składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe sprowadza się do likwidacji obecnych zasad systemu ubezpieczeń społecznych. Ze względu na sytuację demograficzną oraz sytuację na rynku pracy największe wpływy FUS odnotowuje dziś (szacuje się, że będzie to ok. 7 mld zł), jednakże największe wydatki będą za kilkanaście lat, gdy społeczeństwo obecnie płacące wysokie składki upomni się o swoją należnie wypracowaną emeryturę. Obniżenie wieku emerytalnego, rażąco wysokie świadczenia oraz znaczne dysproporcje w pobieranych świadczeniach definitywnie spowodują upadek i niewydolność obecnego systemu.

O co chodzi z tą „30-krotnością”? Planowana jest likwidacja od stycznia 2018 roku górnego limitu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Składka na ubezpieczenia emerytalne i rentowe będzie odprowadzana od pełnego wynagrodzenia (przychodu), tak jak obecnie jest w przypadku składki na ubezpieczenie chorobowe, wypadkowe, Fundusz Emerytur Pomostowych (którą odprowadza się od pracowników wykonujących prace m.in w hutach, kopalniach).

Aktualnie roczna podstawa wymiaru składek w danym roku nie może być wyższa od kwoty 30-krotności przeciętnego wynagrodzenia (w 2017 roku – 127 890,00 zł).

Dlaczego wprowadzono tzw. „30-krotność”? Wprowadzenie ograniczenia podstawy wymiaru składek od stycznia 1999 roku było równoczesne z ograniczeniem wysokości podstawy wymiaru emerytury i renty, co przekłada się na wysokość otrzymywanych emerytur, które system „spłaszczał”. Obecnie stopa zastąpienia, czyli relacja ostatniej pensji do pierwszej emerytury, wynosi niecałe 50%. Propozycja likwidacji górnego limitu składek zmieni znacząco powyższe proporcje, przez co spowoduje niewydolność systemu ubezpieczeń społecznych.

Propozycje likwidacji limitu składek pojawiały się już w przeszłości, jednak żadna z ekip rządzących nie brała jej pod uwagę ze względu na następczy obowiązek wypłacania bardzo wysokich świadczeń emerytalnych (rentowych). Podnoszone były głosy, że zlikwidowanie górnego pułapu składek będzie rozwiązaniem niesprawiedliwym społecznie oraz nierównym z uwagi na niemożliwe odkładanie na poczet przyszłej emerytury przez osoby, które wcześniej miały ograniczoną podstawę składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.

Obecna propozycja zmiany zakłada, że brak ograniczenia będzie miał zastosowanie do przychodów należnych za 2018 rok. Efektem wprowadzenia powyższego rozwiązania będzie duże zróżnicowanie świadczeń emerytalnych i rentowych. Jednym z celów wprowadzenia maksymalnego progu odprowadzanych składek było uniknięcie znacznej dysproporcji w otrzymywanych świadczeniach. Z początkiem lat 90. na skutek znacznej inflacji różnych mechanizmów wynagradzania niektórzy obywatele otrzymywali emeryturę wyższą niż wynagrodzenie. W celu uniknięcia tego negatywnego zjawiska wprowadzono limit podstawy wymiaru składek, co przełożyło się na ograniczenie wysokości emerytury. Po wprowadzeniu nowego systemu emerytalnego powyższe ograniczenia zostały powielone.

Konsekwencją likwidacji limitu składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe będą większe wpływy do budżetu, a w przyszłości znacznie większe deficyty z uwagi na obowiązek wypłaty bardzo wysokich świadczeń.

System emerytalny będzie musiał być przygotowany na wypłatę rażąco wysokich emerytur. Osoby z wysokimi zarobkami będą mogły otrzymać świadczenie w wysokości 50 000,00 zł miesięcznie.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że od lat odnotowuje się zjawisko wydłużania życia ludzi zamożnych. Amerykańskie Centrum Zwalczania Chorób w swoich badaniach stwierdziło, że średnia długość życia ludzi majętnych przewyższa przeciętny wiek osób z klasy średniej, a różnice pogłębiają się w porównaniu z grupą osób najbiedniejszych. W przypadku ludzi zamożnych średni wiek zgonu od kilku lat wyraźnie rośnie, co nie jest odnotowywane wśród innych grup społecznych (potwierdzają to badania the University of Michigan’s Health and Retirement oraz Social Security Administration). Obecnie emerytura ustalana na tzw. nowych zasadach stanowi równowartość kwoty zaewidencjonowanej na indywidualnym koncie (zwaloryzowanej) oraz podzielona jest przez wskaźnik średniego dalszego trwania życia. Wskaźnik jest różny tylko dla kobiet i mężczyzn. Bez wątpienia zmiana na przestrzeni kilkunastu lat będzie miała negatywny wpływ na finanse Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, który może nie wytrzymać tak znacznego obciążenia.

Świadczenia z systemu ubezpieczeń społecznych powinny być przyznawane zgodnie z zasadą solidaryzmu społecznego. Redystrybucja środków na emerytury powinna odbywać się „według pracy” albo „według potrzeb”. Założeniem powyższych zasad jest ustanowienie świadczenia w odpowiedniej proporcji do wysokości zarobków. Bez wątpienia świadczenia emerytalne mają zapewnić podstawowe potrzeby życiowe. W związku z powyższym sposób wyliczenia świadczenia nie zezwala na ustanowienie świadczenia na zbyt wygórowanym poziomie, przez co w praktyce zastosowanie ma zasada solidaryzmu społecznego. System emerytalny obecnie „spłaszcza świadczenie” ubezpieczonym, którzy uzyskiwali wysokie dochody, poprzez niski stopień zastąpienia zarobku, ograniczenie podstawy wymiaru składki do „trzydziestokrotności” i wskaźnika wymiaru (do 250% przeciętnego wynagrodzenia). Brak ograniczenia skutkowałby obowiązkiem wypłaty wysokiego świadczenia, co nie może być akceptowane społecznie z powodu dużej liczby ubezpieczonych otrzymujących minimalne świadczenie (od 2017 roku – 1000,00 zł). Zlikwidowanie powyższego limitu spowoduje znaczne dysproporcje w otrzymywanych świadczeniach.

Celem wprowadzenia ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek było również wprowadzenie elementu zachęty dla obywateli do dodatkowego ubezpieczenia w systemie kapitałowym. Bezsprzecznie system ubezpieczeń społecznych ma gwarantować minimalny poziom świadczenia po ziszczeniu się ryzyka (art. 67 konstytucji), a do zadań ustawodawcy nie należy zarządzanie kapitałem ludzi bogatych. Wprowadzenie ograniczenia podstawy wymiaru składek jest przejawem solidaryzmu społecznego.

Zgodnie z danymi ZUS w 2015 roku z powodu ograniczenia limitu składek fundusz ubezpieczeń społecznych miał mniejsze wpływy o 6,2 mld zł, a obecnie szacuje się, że na skutek wprowadzanych zmian fundusz zostanie zasilony kwotą 7,4 mld zł. Jednakże analizując te pozytywne dane, ustawodawca nie wziął pod uwagę corocznej waloryzacji rażąco wysokich składek zewidencjonowanych na koncie ubezpieczonego, co obecnie powoduje pozorne ukrycie długu funduszu i na bieżąco poprawi sytuację systemu ubezpieczeń społecznych, ale w przyszłości spowoduje brak środków na wypłatę emerytur i znaczne dysproporcje w otrzymywanych świadczeniach.

W pierwszym okresie obowiązywania zmiany saldo w funduszu będzie dodatnie, co również potwierdza obecna dobra sytuacja FUS, która jest efektem spadku bezrobocia, wzrostu wynagrodzeń czy oskładkowania umów cywilnoprawnych do kwoty minimalnego wynagrodzenia. Obecnie przypis składki pokrywa niemal 80% wpłacanych świadczeń. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych nie odczułby w przyszłości pogorszenia sytuacji, gdyby została ograniczona w przyszłości wysokość wypłacanych emerytur.

Nie bez znaczenia w dyskusji jest konstytucyjne prawo do zabezpieczenia społecznego. Istotą prawa do zabezpieczenia społecznego jest gwarancja minimalnego poziomu świadczenia oraz świadczeń enumeratywnie wymienionych w konstytucji. Pod pojęciem „prawo do świadczenia” należy utożsamiać minimum życiowe, czyli emeryturę w minimalnej wysokości. Oczywiście ustawodawca może wyjść poza konstytucyjne minimum, jeśli pozwalają mu na to możliwości finansowe budżetu państwa. Zatem zmiana zasad ustalania emerytury czy renty poprzez ograniczenie jej podstawy będzie w przyszłości zgodna z konstytucją. Z uwagi na obecną sytuację FUS oraz na powstałe rażące dysproporcje w otrzymywanych świadczeniach można spodziewać się, że ustawodawca w przyszłości zmieni zasady ustalania wysokości emerytur czy rent i takie działanie z punktu widzenia prawa do zabezpieczenia społecznego będzie zgodne z konstytucją, co nie oznacza, że będzie ono sprawiedliwe społecznie.

Powyższa zmiana będzie kosztowna dla firm, które odprowadzają składki na Fundusz Emerytur Pomostowych, ponieważ limit dotyczący odprowadzania składek nie będzie miał również zastosowania do tej składki. Obowiązek opłacania składek na FEP dotyczy pracownika urodzonego po dniu 31 grudnia 1948 roku, który wykonuje pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze, tj. m.in. osób pracujących w górnictwie, hutnictwie. Jednak jednym z warunków nabycia prawa do emerytury pomostowej jest wykonywanie pracy (w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze) przed 1 stycznia 1999 r. W grupie osób, za które pracodawcy będą musieli odprowadzać składki bez limitu podstawy, są osoby, które nigdy nie nabędą prawa do emerytury pomostowej z uwagi na warunek, który należy spełnić, tj. wykonywanie pracy przed 1 stycznia 1999 roku. Zatem firmy zatrudniające pracowników pracujących w warunkach szczególnych lub o szczególnym charakterze będą finansowały rozrzutną politykę emerytalną. Składka w powyższym ujęciu nie służy prewencji zdarzeniu losowemu, lecz jest swego rodzaju podatkiem, gdyż jest ona przymusowa dla grup ubezpieczonych, dla których nie będzie nigdy ekwiwalentna.

Większe koszty zatrudnienia pracowników na podstawie umowy o pracę m.in. w hutnictwie, górnictwie mogą spowodować próby obejścia odprowadzania wyższych składek poprzez zatrudnianie w innej formie niż na podstawie umowy o pracę, ponieważ składka na fundusz emerytur pomostowych jest odprowadzana tylko od pracowników. Zatem praca wykonywana w ramach własnej działalności czy na podstawie umowy cywilnoprawnej nie rodzi takiego obowiązku. Spowoduje to promowanie firm, które w miejsce stosunku pracy będą zatrudniały na innej podstawie, przez co będą bardziej konkurencyjne. Spadnie również bezpieczeństwo socjalne pracowników, jak również bezpieczeństwo warunków wykonywanej pracy.

Efekt uboczny proponowanych zmian: warto porzucić etat na rzecz samozatrudnienia.

Konsekwencją wprowadzenia powyższej zmiany będzie również rezygnacja z zatrudnienia w oparciu o umowę o pracę przez osoby osiągające wysokie zarobki i wykonywanie tożsamej pracy w oparciu o prowadzoną działalność gospodarczą, w której to przedsiębiorca może zadeklarować znacznie niższą podstawę wymiaru składek, co skutkuje odprowadzeniem niższych składek, niż gdyby był zatrudniony na podstawie umowy o pracę.

Bardzo szybkie prace nad ustawą, brak konsultacji społecznych umożliwią w łatwy sposób obejście powyższego obowiązku, przez co osoby sprytne będą premiowane. Oczywiście należy negatywnie ocenić proponowaną zmianę, jednak ustawodawca, wprowadzając takie rozwiązania, w każdym przypadku powinien wprowadzić kompleksowe regulacje, które spowodują, że obejście przepisów będzie nieopłacalne. Wówczas będziemy propagowali poprawne zachowania na rynku pracy i nie doprowadzimy do sytuacji, gdzie płatnicy, którzy postępują zgodnie z literą prawa z powodu wysokich kosztów są niekonkurencyjni na rynku, na którym się poruszają.

.Ustawodawca ma ważną rolę do spełnienia w postaci obowiązku stworzenia systemu ubezpieczeń społecznych, który będzie budził zaufanie obywateli poprzez gwarancje przewidywalnej kwoty wypłaty świadczenia, a przede wszystkim stabilności. Jednakże z uwagi na sposób podejścia do naszego zabezpieczenia społecznego przez dotychczasowe ekipy rządzące, które realizują politykę ubezpieczeń społecznych na zasadzie gaszenia pożarów, wątpię, abym otrzymała za ponad 30 lat godne lub jakiekolwiek świadczenie…

Katarzyna Kalata

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 2 grudnia 2017