Konrad BIAŁOSZEWSKI: "Elektroniczne dowody osobiste. Jeszcze o sprawnym przeprowadzeniu wyborów"

"Elektroniczne dowody osobiste. Jeszcze o sprawnym przeprowadzeniu wyborów"

Photo of Konrad BIAŁOSZEWSKI

Konrad BIAŁOSZEWSKI

Pułkownik dypl. Ekspert kryminalistyki i biegły sądowy, ekspert narodowy w UE, były doradca Ministra Cyfryzacji; Współautor Paszportowego Systemu Informacyjnego, autor założeń do systemu pl-ID, współautor Systemu Wiza Konsul, konsultant systemu NATO-SOFA. Uczestniczył i kierował wdrożeniami systemu paszportowego oraz systemu Wiza Konsul w Polsce i w 42 innych krajach.

Ryc.: Fabien Clairefond

zobacz inne teksty Autora

.Poruszając się w obrębie tematu Systemu Rejestrów Państwowych nie sposób pominąć kwestii korelacji pomiędzy tym Systemem a Systemem wspierającym proces głosowania i liczenia tych głosów na poszczególnych szczeblach administracji samorządowej oraz parlamentarnej poczynając od poziomu gminy, a kończąc na poziomie krajowym poprzez szczebel powiatowy i wojewódzki.

Opracowując założenia dla projektu nowych dowodów osobistych w 2007 r. rozpoczęto prace koncepcyjne od zorganizowania spotkania wszystkich podmiotów zainteresowanych wykorzystaniem dowodu osobistego w różnych obszarach wymagających potwierdzenia tożsamości osoby w tym też w trakcie wyborów powszechnych. W dalekich planach były rozważania nad możliwością dojścia do rozwiązania amerykańskiego, gdzie głosowanie drogą elektroniczną wcale nie jest żadnym novum.

.Obserwując całą batalię w związku z wdrożeniem do eksploatacji systemu wyborczego i opór materii w obszarze systemu głosowania warto zastanowić się czy jest możliwe zdefiniowanie elementów, które należy uwzględnić w trakcie prac nad systemem.

Pierwszym elementem jest bez wątpienia audyt czynności, jakie należy wykonać by przeprowadzić proces głosowania w pełnym zakresie. Będziemy mieli sytuacje prostsze (głosowanie tylko do parlamentu lub parlamentu europejskiego) i bardziej złożone (głosowanie w wyborach samorządowych), ale na pewno dające podzielić się etapy. Ten podział na etapy pozwala zweryfikować pogląd na ile pierwotne wyobrażenie o wielkości problemu jest prawdziwe, a na ile jest kumulacją obrazów w naszej wyobraźni.

Drugim elementem jest rozstrzygnięcie czy ma to być system z centralną bazą danych czy też ma to być system składający się z rozproszonych lokalnych baz danych. Każde rozwiązanie ma swoje wady i zalety, których omówienie może stanowić temat odrębnej publikacji dla fachowców specjalizujących się w budowie scentralizowanych i rozproszonych baz danych.

Trzecim elementem jest skalowalność systemu, czyli możliwość dodawania i odejmowania komisji wyborczych w zależności od potrzeb. To bardzo ważne, gdyż w przeszłości stworzono systemy, które świetnie się sprawdzały i nadal się sprawdzają w obrębie jednego województwa, ale niestety nie można ich rozszerzyć na pozostałe województwa, ponieważ nie są skalowalne. Tak drobny pozornie element zaważył na dalszym użytkowaniu zbudowanego rozwiązania.

Czwartym elementem od dłuższego czasu pomijanym przy budowie rejestrów państwowych i systemów rządowych są kwestie związane z zarządzaniem kryzysowym, które zawsze na pierwszym miejscu stawia tworzenie zarówno centrów podstawowych jak i centrów zapasowych. Otóż biorąc pod uwagę wymagania, jakie stawia się centrom zapasowym nie można na dzień dzisiejszy wskazać istnienia takiego rozwiązania, np. dla Systemu Rejestrów Państwowych.

Co do zasady właściwą ścieżką takiego rozwiązania jest zbudowanie dwóch ośrodków, w których przechowywane dane są identyczne. Ośrodki te są od siebie oddalone i nie są podłączone do tych samych źródeł zasilania i nie mają tych samych ścieżek dostępu w rozumieniu sieci. Dzięki temu w przypadku awarii centrum podstawowego następuje natychmiastowe przełączenie działania Systemu na centrum zapasowe tak, by z jednej strony zapewnić ciągłość działania odbiorców, zaś z drugiej strony umożliwić naprawę w obrębie centrum podstawowego. W przypadku podjęcia decyzji o zmianie lokalizacji centrum podstawowego administrator decyduje o zbudowaniu centrum podstawowego w nowej lokalizacji, a następnie dokonuje się migracji danych do nowej lokalizacji zgodnie z polityką bezpieczeństwa systemu. Po zakończeniu migracji likwiduje się dotychczasowe centrum podstawowe a przez cały ten czas praca Systemu opiera się na centrum zapasowym. Niejednokrotnie administrator podejmuje decyzję o zamianie rolami poszczególnych centrów tak, że centrum zapasowe staje się centrum podstawowym i odwrotnie. Należy stwierdzić, że dla systemu wyborczego też niezbędne jest istnienie centrów: podstawowego i zapasowego.

Piątym elementem jest bezpieczny transfer danych po zakończeniu głosowania i podliczeniu oddanych głosów ze szczebla niższego do szczebla wyższego. Protokoły drogą elektroniczną można wysłać do biura wyborczego wyższego szczebla zaopatrując je w podpis elektroniczny przewodniczącego komisji i korzystając z VPN-ów (virtual private Network), co podniesie bezpieczeństwo rozwiązania systemowego.

Bez wątpienia można wydzielić więcej elementów, które należy uwzględnić w toku prac lub bardziej szczegółowo je omówić, ale przekracza to zakres tej publikacji.

Analizując informacje przedstawione początkowo przez Państwową Komisję Wyborczą (dalej w tekście: PKW) ma się wrażenie, że z wszystkich komisji w całym Kraju jednocześnie wpływają dane o wynikach głosowania w poszczególnych obszarach terytorialnych do Krajowego Biura Wyborczego. W rzeczywistości Krajowe Biuro Wyborcze, a za jego pośrednictwem PKW, otrzymuje 16 protokołów zatwierdzonych przez wojewódzkie komisje wyborcze, przy czym nie zawierają one danych szczegółowych jak np. informacji: czy wybór wójta lub burmistrza musiał być przeprowadzony na drodze losowania czy też nie. Szczegółowe informacje o przebiegu głosowania na terenie województwa znajdują się w dyspozycji wojewódzkich komisarzy wyborczych. Każda komisja wojewódzka otrzymuje sprawozdania z komisji niższego szczebla. Zatem informacja o wielkich ilościach danych spływających w jednej chwili do Krajowego Biura Wyborczego nie pokrywa się z rzeczywistością.

.Powyższa analiza wskazuje też, że wdrożenie systemu należy przeprowadzić dwustopniowo: czyli najpierw pilotaż a potem rozszerzenie pilotażu. Kwestią wspomagającą usprawnienie głosowania byłoby zrealizowanie projektu dowodów osobistych w pełnym zakresie, czyli takich, które zawierają warstwę elektroniczną. Umożliwiałoby to głosowanie drogą elektroniczną zarówno w lokalu wyborczym jak i w późniejszym okresie bez wchodzenia do lokalu wyborczego. W przypadku głosowania z wykorzystaniem wersji elektronicznej znaczna część danych z głosowania znajdowałaby się w systemie wyborczym na etapie samego głosowania bez konieczności ich wprowadzania do systemu.

Z zachowania Polaków wynika, że osoby młode i w wieku nazwijmy to średnim, czyli ok. 50-60 lat preferowałyby głosowanie elektroniczne, zaś dla osób starszych konieczna byłaby alternatywa głosowania metodą tradycyjną. Zatem poszczególne komisje musiałyby poświęcić znacznie mniej czasu i energii nie tylko na zliczanie głosów, ale także zmniejszyłoby się obciążenie komisji koniecznością weryfikacji tożsamości i prawa do głosowania, gdyż te kwestie znajdowałyby się w systemie rejestrów państwowych. Takie skorelowanie tych systemów nie oznaczałoby, że można by stwierdzić kto na kogo głosował.

System PESEL oraz system ewidencji ludności „odhaczałyby” obecność w trakcie głosowania i otwierałyby bramkę do puli wyborczej potwierdzając czynne prawo wyborcze bez łączenia danych głosującego z oddanym głosem.

Ponadto prawidłowo skonfigurowany system głosowania sam wykluczałby możliwość głosowania błędnego przez oddanie np. więcej niż jednego głosu, jeśli można by oddać tylko jeden głos w danej puli głosowania. Nie byłoby też możliwe kilkakrotne głosowanie, ponieważ już w wyniku kontaktu z systemem PESEL system wyborczy wiedziałby, że dany „PESEL” już głosował. Można by również głosować w swoim okręgu wyborczym nie będąc fizycznie na miejscu, ponieważ to rejestry państwowe korelowałyby osobę z jego okręgiem wyborczym.

Tak więc na poziomie tych rozważań możemy nakreślić nie tylko stadium początkowe systemu, ale również kolejne etapy rozwoju systemu głosowania od poziomu podstawowego (czyli czystego zliczania głosów w lokalu wyborczym) przez głosowanie elektroniczne w lokalu wyborczym, aż po głosowanie bez pojawiania się w lokalu wyborczym, lecz przez internet. Jednak zawsze mamy w świadomości, że bazą rozwiązania zaawansowanego jest System Rejestrów Państwowych z w pełni zrealizowanym projektem pl. ID, czyli z mikroprocesorem.

Należy zaznaczyć, że wprowadzany od 1 stycznia 2015 r. nowy polski dowód osobisty nie jest wyposażony w warstwę elektroniczną przez co m.in. rozwinięte rozwiązanie systemu wyborczego i każdego innego systemu jak np. systemu służby zdrowia, systemu ubezpieczeniowego, skarbowego itd. nie jest w obecnym stanie rzeczy możliwe. Ten brak możliwości rozwoju systemów wynika z braku możliwości jednoznacznego potwierdzenia tożsamości posiadacza dokumentu nie tylko w warstwie wizualnej. Oznacza to, że cały czas musimy mieć na uwadze konieczność nie tyle działań zmierzających do skomunikowania ze sobą poszczególnych zbiorów ile stworzenia zwartego rozwiązania systemowego, który gwarantowałoby obywatelom z jednej strony bezpieczeństwo danych, zaś z drugiej strony dawałoby poczucie bezpieczeństwa osobistego, polegającego na eliminowaniu możliwości podszywania się pod cudzą tożsamość.

.Reasumując wydaje się, że doświadczenia ostatniego okresu mogą być impulsem do opracowania bardziej zaawansowanych rozwiązań w obszarze systemów państwowych niż te które są aktualnie proponowane. Można również skorzystać z wielu już gotowych i przetestowanych w innych krajach Unii Europejskiej rozwiązań.

Konrad Białoszewski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 grudnia 2014
Fot.Shutterstock