
Polacy uwierzyli w siebie
Sprawa CPK ukazała rosnące ambicje polskiego społeczeństwa i potrzebę zerwania z dawnymi kompleksami – pisze Maciej WILK
.Dokładnie rok temu, 26 października 2023 r., krótko po lekturze wywiadu posła-elekta Macieja Laska dla portalu Rynek Lotniczy, w którym wyraził jednoznaczne przekonanie, że projekt nowego lotniska CPK w Baranowie nie dojdzie do skutku, poczułem się zobligowany do działania. W akcie desperacji napisałem swój pierwszy merytoryczny wpis na platformie X, wyjaśniający dlaczego Polska tak bardzo potrzebuje realizacji tej inwestycji.
Nie spodziewałem się wtedy, że temat CPK poruszy serca i umysły milionów Polaków oraz zdominuje polską debatę publiczną na blisko pół roku, aż do pamiętnej konferencji premiera Donalda Tuska, gdzie ogłoszono (choć bez specjalnego entuzjazmu) kontynuację projektu.
Wybuch społecznego poparcia, jaki zaobserwowaliśmy pod hasłem #TAKdlaCPK, stał się fenomenem, który z pewnością będzie analizowany przez lata przez socjologów, politologów oraz specjalistów w zakresie psychologii społecznej. W warunkach przytłaczająco negatywnej narracji w mediach głównego nurtu, miliony Polaków zaczęły czerpać wiedzę na temat CPK głównie z mediów społecznościowych i oddolnych inicjatyw. Pozwoliło im to zrozumieć, że ten projekt nie jest żadną „PiS-owską fanaberią” czy też „gigantomanią,” ale strategiczną inwestycją o kluczowym znaczeniu dla dalszego rozwoju naszego kraju. To właśnie bezprecedensowy głos obywateli w obronie CPK zmusił rządzących do zadeklarowania dalszej realizacji projektu.
.Przerażające jest, że projekt o tak wielkim potencjale rozwojowym dla Polski mógł zostać zatrzymany wyłącznie z powodów czysto politycznych. Wydarzenia wokół CPK pokazują dobitnie, jak bardzo polska scena polityczna oderwała się od potrzeb społeczeństwa i skupia się wyłącznie na bieżących sporach oraz wewnętrznych rozgrywkach, zamiast myśleć o przyszłości kraju. Fakt, że projekt o strategicznym znaczeniu musiał zostać broniony przez obywateli przed politykami, odsłania głęboką kompromitację klasy rządzącej, która abdykowała z obowiązku dynamicznego rozwoju Polski. Od blisko dwóch dekad Polska trawiona jest przez plemienne podziały, które karmią jedynie polityczne elity, a blokują prawdziwą dyskusję o istotnych kwestiach.
Polska polityka od lat utkwiła w jałowym konflikcie między dwoma plemionami, który zabija nadzieje na rozwojowe projekty i odciąga uwagę od prawdziwych wyzwań i szans. Zamiast rywalizować na pomysły, jak skutecznie ścigać oraz prześcigać państwa zachodnie w rozwoju gospodarczym, kulturalnym, naukowym czy społecznym, nasze elity skupiają się na bezsensownych przepychankach, z których najbardziej aktualną i żałosną odsłoną jest teatr tzw. rozliczeń. Obecna opozycja już teraz zapowiada, że „rozliczy” tych, którzy dzisiaj są u władzy. I tak w koło – nomen omen – Macieju. Działanie to napędza to jedynie spiralę antagonizmów, a odciąga uwagę wszystkich od spraw najważniejszych.
Jednak sprawa CPK ukazała coś znacznie ważniejszego: rosnące ambicje polskiego społeczeństwa i potrzebę zerwania z dawnymi kompleksami. Coraz więcej obywateli odrzuca wizję Polski jako ubogiego krewnego Zachodu. Z każdym rokiem Polacy coraz więcej podróżują, nawiązują międzynarodowe kontakty, współpracują z partnerami biznesowymi z całego świata, co pozwala im dostrzec, że jako kraj mamy wszelki potencjał ludzki i intelektualny do rywalizacji z najlepszymi. Zaczynamy wierzyć, że możemy nie tylko dorównać Zachodowi, ale go nawet wyprzedzać, ponieważ mamy w sobie ten głód sukcesu i wciąż rosnące aspiracje. Coraz więcej Polaków rozumie, że naturalnym miejscem Polski jest pozycja lidera w Europie Środkowo-Wschodniej oraz ważnego gracza na arenie europejskiej i światowej.
.Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko lotnisko czy sieć kolejowa o długości 2000 km. Jest to porywająca wizja pokazująca, jak może wyglądać Polska przyszłości. Projekt ten urósł do rangi symbolu tych właśnie nowych aspiracji, a Polacy dostrzegli w nim szansę na nową erę rozwoju.
Jednak nasze ambicje nie ograniczają się tylko do infrastruktury transportowej. Polska ma przed sobą wiele strategicznych projektów rozwojowych, takich jak energetyka jądrowa, porty kontenerowe, morskie farmy wiatrowe, systemy przeciwpowodziowe czy nowe branże przyszłości – elektromobilność, zielona energia, biotechnologia, automatyzacja oraz sztuczna inteligencja. To one właśnie wyznaczają, jak Polska i świat wyglądać będą w XXI wieku i stanowią podstawę rozwoju gospodarki przyszłości.
Polacy stając gremialnie w obronie CPK, powiedzieli jednoznaczne „dość” próbom ograbienia Polski z ambicji rozwojowych w imię podsycania bieżącego politycznego sporu. Pozostaje jednak pytanie, ile już polskich szans rozwojowych zostało zaprzepaszczonych przez partyjne przepychanki i ile jeszcze padnie ich ofiarą? Ile strategicznych projektów zostało odrzuconych, ponieważ zamiast wspierać innowacje i inwestycje, konsumujemy energię i zasoby na niekończące się polityczne spory? Ostatnie, zawstydzające wydarzenia wokół polskich badań AI stanowią tego kolejny przykry przykład.
.Rok 2025 będzie momentem prawdy, kluczowym sprawdzianem dla Polski i jej społeczeństwa. Nadszedł czas, aby Polska wybrała Prezydenta RP spoza partyjnych struktur, który stanie po stronie narodowych aspiracji, a nie bezproduktywnych sporów. Polska potrzebuje lidera, który nie boi się wyzwań przyszłości i który uczyni temat strategicznego rozwoju kluczowym elementem polskiej debaty publicznej. Lidera, który będzie inspirować społeczeństwo, jak również mobilizować rząd do sprawnego działania w imię rozwoju. Mam nadzieję, że Polacy, którzy w ramach oddolnego zrywu obronili CPK, wkrótce ponownie zjednoczą się, by zmienić kraj i złamać duopol politycznych elit.
Maciej Wilk