Co czytać? Lektury na kwarantannę (1)
Czasy świetności przechodzą kursy i spotkania online, ćwiczenia fizyczne i maratony seriali. My proponujemy książki. W pełni subiektywną listę tego, co warto czytać podczas kwarantanny – przedstawia Mateusz KRAWCZYK
1.
„Barbarzyńca w ogrodzie”, autorstwa Zbigniewa HERBERTA
„Barbarzyńca w ogrodzie” to więcej niż zbiór esejów, więcej niż relacja z podróży pisarza, intelektualisty i poety. Kiedy najbardziej tęsknimy za tym, co niedostępne, zatrzymując się, jak Herbert nad każdym słowem, z wysiłkiem próbując oddać piękno Włoch i Francji, przenosimy się na puste ulice nad Sekwaną, opuszczone mury Paestum i przeszywającą ciszę Sieny. W naszą duszę; w nią najbardziej uderzyła pandemia. „Barbarzyńca w ogrodzie” to lektura warta naszego czasu, szczególnie dzisiaj, kiedy brak nas w Italii.
2.
„Komu bije dzwon”, autorstwa Ernesta HEMINGWAYA
„Komu bije dzwon” jest dla mnie syntezą literatury. To odpowiedź na pytanie, dlaczego warto pisać. Hemingwayowi wtóruje Martha GELLHORN, której nazwisko czytamy na stronie z dedykacją. Nad „Komu bije dzwon” spędziłem najwięcej czasu, studiując ją, przeżywając. Warto oddać się lekturze pióra Hemingwaya, ale uważajmy. To śmierć jest główną bohaterką tej książki.
3.
„Modyfikowany węgiel”, autorstwa Richarda MORGANA
.Dystopie, książki katastroficzne, fantastyka naukowa i wszystko, co według profesora Łukasza ZWEIFFELA stanowi »niedoskonałą odpowiedź na niedoskonałą rzeczywistość« [Prof. Łukasz ZWEIFFEL: Kiedy autorzy dystopii są mniej kreatywni od rzeczywistości] przeżywa swój renesans. I choć większość czytelników sięga po „Dżume” Camusa, ja wybrałem „Modyfikowany węgiel”. To powieść cyberpunkowa z 2002 roku brytyjskiego pisarza Richarda K. Morgana. W przyszłości, w której podróż międzygwiezdna jest możliwa za sprawą „transmisji świadomości” między ciałami, Takeshi Kovacs, były funkcjonariusz Narodów Zjednoczonych, próbuje rozwikłać tajemnicę morderstwa. Jak każda dystopia, także ta w krzywym zwierciadle prezentuje ludzkość; według Morgana w społeczeństwie przyszłości religia stała się sektą, a życie żartem.
4.
„Listy starego diabła do młodego”, autorstwa C.S. LEWISA
Od czterech lat książka LEWISA mnie nie opuszcza. Zabieram ją w każdą dłuższą podróż; ona zawsze obecna, zakurzona, nieczytana. Ostatecznie „Listy starego diabła do młodego” stała się moją pierwszą lekturą czasu pandemii.
Na każdą książkę przychodzi czas – musiał przyjść także na nią. Nie żałuje, że tak późno. Polecam serdecznie wszystkim pozycję C.S. Lewisa, która pełna mrocznego humoru i ciętych ripost, w kreatywny sposób przedstawiła nasze – ludzkie – słabości. Jeśli z tej listy wybierzesz jedną lekturę, niech to będzie ta.
5.
„12 życiowych zasad. Antidotum na chaos”,
autorstwa Jordana PETERSONA
.Peterson łączy porady pochodzące z praktyki klinicznej z anegdotami z życia osobistego, relacjami z pracy naukowej w dziedzinie psychologii i dużą ilością historii, powołując się na najważniejsze pozycje literatury europejskiej i światowej, tłumacząc wpływ, jaki cywilizacja, w której dorastamy ma na naszą percepcje życia. Książka Petersona to nie zbiór esejów na temat wyższości prawicy nad lewicą, liberalizmu nad socjalizmem. To wniknięcie w socjopolityczne podłoże naszej psychiki razem z bogatą dawką wiedzy z pogranicza mitologii, religii i etyki.
6.
„Krótka historia czasu”, autorstwa Stephena HAWKINGA
Jestem niespełnionym astronomem, zatem nie mogło zabraknąć tej pozycji na liście. Dla laików fizyki książka Hawkinga będzie wartościowym kompendium wiedzy. Da nam także odrobinę perspektywy. W końcu epidemia nie zmieni losów Ziemi ani wszechświata [Prof. Jurand WOJEWODA: Przewidywana krzywa pandemiczna. Epidemia nie zmieni losów Ziemi]. A to, co kryje się ponad nami, niezmiennie pozostanie najbardziej frustrującą tajemnicą.
7.
„Wywiad z władzą”, autorstwa Oriany FALLACI
.Największym wyzwaniem jest dla mnie pisanie o FALLACI. Dopiero przy niej czuje dobitnie ubogość słów i emocji przelewanych na papier. Ah, gdyby to chociaż był papier! Jak Oriana opisałaby to, co dzieje się we Włoszech? Z braku słów odwołuje Szanownego Czytelnika do „Wywiadu z władzą” oraz tekstu Marka KACPRZAKA: Oriana Fallaci na dziś.
8.
„Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd: listy z podróży afrykańskiej
z lat 1931-1936”, autorstwa Kazimierza NOWAKA
Kazimierz NOWAK. Jego historia to najbardziej fascynująca opowieść, jaką zdarzyło mi się czytać. Wyobrażacie sobie „Czarny Ląd” lat 30.? To nie dzisiejsza Afryka, ciągle tajemnicza, choć może już nie tak romantyczna. To zupełnie inny, niepoznany świat; świat, gdzie nie ma leków na malarię i telefonów komórkowych, które mogą wskazać nam drogę. Nowak odkrywał magię Afryki przed innymi, a spełnienie swoich marzeń okupił życiem.
Czytajmy.
Mateusz Krawczyk