
Przyszłość Internetu będzie zależeć w dużej mierze od wspólnej polityki państw i wywieraniu presji na te kraje, które ograniczają wolność słowa w sieci, jak Rosja i Chiny, które w radykalny sposób bezustannie wpływają na cyfrową treść i dostęp do niej.
.Stany Zjednoczone wraz z 59 innymi państwami sygnowały Deklaracje na rzecz przyszłości Internetu, która ma na celu budowę koalicji wokół wizji otwartej i wolnej sieci. Główną część dokumentu stanowią 23 punkty, w których określono kluczowe zasady, jakie partnerzy deklaracji pragną przestrzegać. Podpisany przez 60 państw dokument w dużej mierze pokrywa się z funkcjonującą w Unii Europejskiej Deklaracją w sprawie praw i zasad cyfrowych. Wagę działań mających na celu zadbanie o przyszłość Internetu podkreśliła przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula vod der Leyen.
Internet zbliżył ludzkość do siebie, jak nigdy dotąd w historii. Dziś po raz pierwszy podobnie myślące kraje z całego świata przedstawiają wspólną wizję przyszłości Internetu, aby zagwarantować, że wartości, które wyznajemy w świecie rzeczywistym, są chronione również w sieci, aby Internet stał się miejscem bezpiecznym i godnym zaufania dla wszystkich, a także aby służył naszej indywidualnej wolności. Ponieważ przyszłość Internetu to także przyszłość demokracji i ludzkości, dodaje Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Potrzebę dbania o jakość dostępu do informacji, równym dostępem do niej oraz walki z nienawiścią w sieci uwydatniła rosyjska agresja na Ukrainie, w wyniku której doszło do całej serii cyberataków. Wojna informacyjna toczy się także przeciw społeczeństwo rosyjskiemu, m.in. poprzez zablokowanie możliwości korzystania z serwisów społecznościowych takich jak Facebook.
Pierwszy punkt dokumentu odwołuje się do Powszechnej Deklaracji Praw człowieka. Następnie twórcy uwagę na zwalczanie przemocy w Internecie, a szczególnie przemocy seksualnej tak ,by Internet stał się miejscem bezpiecznym dla kobiet i dzieci. Ponadto poruszono m.in, kwestię promocji równego dostępu dla wszystkich, bez względu na płeć, rasę czy inne czynniki, wolności słowa, czy konieczności podjęcia starań na rzecz ograniczenia szkodliwego wpływu technologii cyfrowych na środowisko. Dalej poruszono kwestię wolności słowa i pluralizmu w sieci.
Potwierdzamy nasze zobowiązanie, że działania podejmowane przez rządy, władze i usługi cyfrowe, w tym platformy internetowe w celu ograniczenia nielegalnych i szkodliwych treści i działań w sieci były zgodne z międzynarodowymi prawami człowieka, w tym z prawem do wolności wypowiedzi, przy jednoczesnym zachęcaniu do różnorodności opinii i pluralizmu bez obawy przed cenzurą, prześladowaniem czy zastraszaniem, czytamy w Deklaracji.
Ponadto zwrócono uwagę na coraz poważniejszy problem, jakim staje się inwigilacja w sieci. Zwrócono uwagę na konieczność karania osób i przedsiębiorstw nadużywających narzędzi opartych na algorytmach, w celu represji, czy tworzenia mechanizmów krajowej kontroli społecznej, jak to ma miejsce m.in. w Chinach.
Pod deklaracją podpisały się m.in. Australia, Niemcy, Izrael, Wielka Brytania, Kanada, Argentyna czy Ukraina.
Pełną treść Deklaracji na rzecz przyszłości Internetu opublikował m.in. Biały Dom. [LINK]
Oprac. Mikołaj Czyż