Aarhus – centralny hub świata wikingów

Aarhus

Student archeologii odkrył w Aarhus w Danii „spektakularny srebrny skarb” z epoki wikingów, który rzuca nowe światło na handel oraz gospodarkę w Skandynawii w okresie wczesnego średniowiecza. Zdaniem ekspertów znalezisko to pozwala określić Aarhus jako jedno z większych międzynarodowych ośrodków handlowych epoki wikingów. 

Odkrycie w Aarhus

.Gustav Bruunsgaard, 22-letni student archeologii z Uniwersytetu w Aarhus, podczas spaceru z wykrywaczem metali po terenach farmy Elsted w Aarhus odkrył siedem srebrnych bransolet. Już wcześniej na tym obszarze były prowadzone wykopaliska, które doprowadziły do ujawnienia śladów osadnictwa z epoki wikingów.

Jak twierdzą eksperci, skarb ważący ponad pół kilograma datowany jest na IX wiek i mógł mieć „znaczną wartość” w okresie wczesnej epoki wikingów w Skandynawii, pomiędzy 793 a 1066 rokiem n.e. Zdaniem archeologów biżuteria ta została wykonana na południu Skandynawii, prawdopodobnie w Danii. Dodają, że były one częścią wspólnego systemu wagowego, dzięki któremu poszczególne pierścienie mogły być używane jako środek płatniczy, informuje portal „Independent”.

Jedna z bransolet ma spiralną konstrukcję, która pierwotnie pochodziła z Rosji, natomiast trzy wytłaczane bransolety w formie opasek wydają się być inspirowane wzorami bransolet, jakie wówczas były popularne w Irlandii. Jak dowodzą badacze, trzy pozostałe odkryte bransolety mają gładkie wzory, które są rzadkie, ale są znane z Półwyspu Skandynawskiego i Anglii.

„Spektakularny srebrny skarb”

.Według Muzeum Moesgaard, odkryte bransolety są „spektakularnym srebrnym skarbem”, który pokazuje że Aarhus było międzynarodowym centrum handlowym w epoce wikingów, do którego przybywali kupcy z terenów dzisiejszej Rosji, Ukrainy, czy Wysp Brytyjskich. „Skarb z farmy w Elsted to niezwykle interesujące znalezisko z epoki wikingów, które łączy Aarhus z Rosją i Ukrainą na wschodzie oraz Wyspami Brytyjskimi na zachodzie. W ten sposób znalezisko podkreśla, jak Aarhus było centralnym hubem świata wikingów, który rozciągał się od Północnego Atlantyku aż po Azję” – stwierdził historyk Kasper Andersen w oświadczeniu.

Srebrna biżuteria i inne artefakty odkryte w krajach skandynawskich, w tym w Danii i Norwegii, pomogły odtworzyć szlaki handlowe między Europą a resztą świata z czasów epoki wikingów. Archeolodzy wcześniej wykazali, że epoka wikingów, a w szczególności okres między 750 a 1000 rokiem naszej ery, była świadkiem jednych z „najbardziej spektakularnych” epizodów przednowoczesnej globalnej łączności. Był to czas, gdy powstawały szlaki handlowe między rozwijającym się islamskim imperium na Bliskim Wschodzie a praktycznie wszystkimi zakątkami Afro-Eurazji.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Oprac. MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 30 października 2024