„Boże Narodzenie na Mazowszu”. Muzeum w Sierpcu zaprasza

W skansenie Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu czynna jest wystawa „Boże Narodzenie na Mazowszu”. Jak podkreśla placówka, to prawdziwa podróż w czasie, która pozwala poznać dawne zwyczaje, w tym związane z Wigilią. Ekspozycja dostępna będzie dla zwiedzających do końca lutego 2025 r.
Wystawa „Boże Narodzenie na Mazowszu”
.Jak poinformowała Justyna Cieszyńska z sierpeckiego Muzeum Wsi Mazowieckiej, wystawa „Boże Narodzenie na Mazowszu” została przygotowana w dziesięciu zagrodach chłopskich, w dwóch dworach ziemiańskich z przełomu XIX i XX wieku oraz w kościele z Drążdżewa, pochodzącym z XVIII wieku.
„Pokazujemy zwyczaje związane z Bożym Narodzeniem, które dawniej kultywowano na mazowieckiej wsi. Na wystawie można zobaczyć, jak przygotowywano się do tych świąt, jak strojono izby chałup, a jak wnętrza dworów, jakie potrawy pojawiały się na wigilijnym stołach chłopów i ziemian oraz jak spędzano ten wyjątkowy czas, goszcząc kolędników czy odwiedzając bożonarodzeniową szopkę w pobliskim kościele” – powiedziała Cieszyńska.
Ekspozycja „Boże Narodzenie na Mazowszu” w sierpeckim skansenie będzie dostępna dla zwiedzających do końca lutego 2025 r., przy czym placówka zaprasza do jej odwiedzenia także w drugi dzień świąt, 26 grudnia. „Wystrój dawnych chałup wiejskich oraz dworów to prawdziwa podróż w czasie, która otoczona jest niesamowitą świąteczną aurą” – podkreśla Muzeum Wsi Mazowieckiej.
W informacji o bożonarodzeniowej wystawie i zwyczajach placówka przypomina m.in., że dawniej na Mazowszu bardzo popularne było chodzenie z gwiazdą. Te najprostsze wycinano z tektury, oklejano kolorowym papierem i mocowano obrotowo na patyku. Z kolei te bardziej skomplikowane, przestrzenne, konstruowano z obręczy przetaka, zdobionej barwną bibułą, do której przyczepiano promienie klejone z listewek zakończone pomponami, a wewnątrz umieszczano zapaloną świeczkę. Gwiazda zawsze wirowała, wprawiana w ruch za pomocą sznurka lub korbki.
„Kolędnicy z gwiazdą pochodzili najczęściej z biednych rodzin. Odwiedzając chaty składali mieszkańcom życzenia, śpiewali kolędy, wygłaszali stosowne oracje. W podziękowaniu otrzymywali świąteczne jadło i pieniążki, czym dzielili się przed rozejściem do swoich domów” – wspomina Muzeum Wsi Mazowieckiej.
Dawne zwyczaje bożonarodzeniowe
.Tamtejszej wystawie o dawnych bożonarodzeniowych zwyczajach towarzyszy, jak co roku, ekspozycja „Szopka betlejemska. Małe dzieło sztuki”, na której prezentowanych jest blisko sto szopek nadesłanych na konkurs organizowany przez sierpecki skansen.
Jedna z prac nagrodzonych podczas ubiegłorocznego konkursu trafiła w ostatnim czasie na wystawę „100 Presepi in Vaticano”, którą w kolumnadzie Berniniego na placu św. Piotra można zwiedzać do 6 stycznia 2025 r. Autorką szopki, wykonanej z drewna, słomy, mchu, szyszek, orzechów i wierzbowych gałązek, jest 11-letnia Patrycja, uczennica Szkoły Podstawowej w Starym Gralewie.
Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu istnieje od lat 70. XX wieku. Obecnie tamtejszy skansen zajmuje ok. 60 ha. Na jego terenie znajduje się m.in. kilkanaście zabytkowych zagród oraz dwór, kuźnia, karczma i wiatrak. Jest także amfiteatr, budynek wystawienniczy oraz stajnia. Od 2015 r. działa tam również kompleks rekreacyjny z hotelem. Placówka organizuje cykliczne projekty edukacyjne i warsztaty opowiadające o codziennym życiu mazowieckiej wsi w ciągu całego roku.
W plenerach i wnętrzach wiejskich zagród sierpeckiego Muzeum Wsi Mazowieckiej powstawały takie znane filmy, jak np. „Ogniem i mieczem”, „Szwadron”, „Pan Tadeusz” oraz „Historia Roja, czyli w ziemi lepiej słychać”.
Muzea – świeckie kaplice spraw najważniejszych
.Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego, Jan OŁDAKOWSKI, na łamach „Wszystko co Najważniejsze” zaznacza, że: „Nowoczesne muzea to nie tylko ciekawe ekspozycje i wystawy. To przede wszystkim instytucje, którym udało się przekonać odwiedzających, że mają im do zaoferowania znacznie więcej niż tylko zbiory milczących eksponatów. Wystarczy udać się do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji czy Izraela, lub bliżej, do Berlina, gdzie – mimo kłopotów z opowiedzeniem trudnej przecież historii, której bohaterów bezpieczniej jest pozostawiać w cieniu wypranych z emocji pojęć – możemy obcować z ekspozycją, wokół której bardzo dużo się dzieje. I to właśnie sprawia, że prezentowane fakty stają się żywą historią, która opowiada się sama, a tym samym – przyciąga zwiedzających”.
„W Polsce prekursorem trendu muzeów narracyjnych jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Stworzone zostało na wzór placówek amerykańskich, a projektując je kładliśmy nacisk na utrzymanie zainteresowania wokół tej instytucji poprzez dwa aspekty jej działalności; po pierwsze, muzeum takie jak nasze, zdefiniowane wokół wydarzenia historycznego, ma do spełnienia pewną misję wobec świata. Jego zadaniem, wręcz obowiązkiem jest opowiedzenie historii zdarzeń, na których skoncentrowaliśmy jego działalność. Zdarzeń, które są niezmienne – opowiadamy wciąż ten sam fragment, monolityczny topos historii, zatem nie ma w tym nic zaskakującego. Sztuką jest opowiedzieć go tak, by zaskakiwał, intrygował mimo swej niezmienności – i właśnie dlatego codziennie od nowa redefiniujemy wszystko, czym się zajmujemy. Ustawicznie pracujemy nad nowymi programami edukacyjnymi, nowymi spektaklami teatralnymi, koncertami, płytami, zapraszamy do współpracy nowych ambasadorów tematu. W ten sposób osiągamy unikalny efekt świeżości i ożywionego działania, Konfrontujemy z naszą tematyką wszystkich znanych twórców, artystów, pisarzy, kontrastując niezmienność historii. Opowiadamy ją, dbając o płynność formy, która służy do komunikowania o tym, że istniejemy, że warto do nas przyjść, a każde spotkanie z nami zaowocuje nowym odkryciem dotyczącym Powstania Warszawskiego” – pisze Jan OŁDAKOWSKI w tekście „Muzea – świeckie kaplice spraw najważniejszych” – pełny artykuł: [LINK]
PAP/WszystkocoNajważniejsze/eg