Broń atomowa w Polsce? - stanowisko Andrzeja Dudy

Jesteśmy gotowi na to, by broń atomowa była rozlokowana na naszym terytorium, jeśli taka będzie decyzja naszych sojuszników – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie udzielonym gazecie „Fakt”.
Broń atomowa w Polsce – kontekst
.Stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy wobec możliwości rozlokowania broni atomowej w Polsce znalazło swoje uzasadnienie w obecnej sytuacji geopolitycznej. – Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś. Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing, także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy sojusznikiem w sojuszu północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę – powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent został również zapytany o swoje relacje z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem, szczególnie ostatnie z nim spotkanie. – Było to przede wszystkim spotkanie prywatne”. Z mojego punktu widzenia Trump jest politykiem, z którym bezpośrednio prowadziłem współpracę polsko-amerykańską przez cztery lata – powiedział prezydent.
„Jest dużo wspomnień z tej współpracy, ale również i osiągnięć, co dla mnie osobiście jest bardzo ważne. Pamiętajmy, że to były choćby bardzo ważne dla Polski kontrakty zbrojeniowe, które wtedy zawarliśmy m.in. na zakup myśliwców F-35, zwiększenie skali amerykańskiej obecności militarnej w Polsce, dowództwo V Korpusu Armii Amerykańskiej w Poznaniu… Od tamtych czasów jesteśmy przyjaciółmi. Bardzo lubię z nim rozmawiać, bo to jest niezwykle ciekawa osobowość i wielkie doświadczenie, zarówno polityczne, jak i biznesowe” – wyjaśnił prezydent.
Andrzej Duda był pytany również o ewentualne wyprowadzenie USA z NATO, jeśli Donald Trump znowu zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych.
„Nie, ja znam prezydenta Trumpa. (…) To jest poważny i twardy gracz. Trzeba mieć twarde łokcie i on w związku z tym w polityce gra w sposób zdecydowany. Nie wszyscy są do tego przyzwyczajeni, nie wszyscy to lubią, natomiast jest to człowiek racjonalny. (…) Jestem spokojny o to, jak będą prowadzone interesy Ameryki w momencie, w którym znów prowadziłby je prezydent Trump” – stwierdził prezydent Duda.
Kaliningrad – militarna enklawa Moskwy powinien być zlikwidowany
.Wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy dotycząca możliwości rozlokowania w Polsce broni nuklearnej jest osadzona w kontekście rozumienia zagrożeń płynących z sąsiedztwa z Rosją, konkretniej: z obwodem królewieckim. Zdaniem prezesa Instytutu Nowych Mediów Eryka Mistewicza warunkiem uczciwego zakończenia trwającej obecnie na Ukrainie wojny rosyjskiej powinna być likwidacja ten rosyjskiej enklawy w środku Unii Europejskiej. W swoim tekście na łamach „Wszystko co Najważniejsze” Mistewicz przekonuje, że „Królewiec jest papierkiem lakmusowym podejścia świata do Rosji, pojęcia jej imperialnego charakteru, który ustanowił już car Piotr I, uznając, że Rosja będzie imperium tylko wtedy, kiedy swoje zachodnie granice oprze na wybrzeżach Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego. Nie wyobrażam sobie, aby okręg królewiecki nadal był terytorium należącym do Federacji Rosyjskiej”. Przedstawia również trzy możliwe warianty likwidacji Kaliningradu. „Wariant pierwszy to zdemilitaryzowana strefa nadzorowana przez siły międzynarodowe.
Wariant drugi to utworzenie republiki zarządzanej przez Unię Europejską. Tu także byłoby to wynikiem ustaleń pokojowych w momencie zakończenia wojny. Zarządzanie przez UE wiązałoby się oczywiście ze zniszczeniem (a de facto wycofaniem w głąb Rosji) królewieckiego potencjału wojskowego, szczególnie nuklearnego.
Wariant trzeci to podział okręgu królewieckiego pomiędzy graniczące z nim państwa, Litwę i Polskę, co jednak wydaje się mało prawdopodobne i prowadziłoby do wielkich problemów z zarządzaniem tym terenem i zamieszkującymi go ludźmi. (…) Rosja musi być świadoma, że nie wyjdzie z tej wojny z utrzymaniem swojej imperialnej bramy do Europy i magazynu broni wszelakiej – Królewca. Zachód musi być z kolei świadomy śmiertelnego zagrożenia w samym centrum Europy – pisze Eryk MISTEWICZ.
PAP/Marek Siudaj/WszystkocoNajważniejsze/ad