Burkina Faso odrzuca plan Donalda Trumpa

Prorosyjska junta wojskowa, która rządzi Burkina Faso od czasu zamachu stanu, po którym Ibrahim Traore przejął władze w kraju, odrzuca plan Donalda Trumpa. Amerykański prezydent chce, by afrykańskie kraje przyjmowały nielegalnych imigrantów, deportowanych z terytorium USA.

Burkina Faso znajduje się teraz na liście krajów, których obywatele nie będą mogli ubiegać się o amerykańskie wizy

.Prezydent Ibrahim Traore, który rządzi w kraju od czasu zamachu stanu w 2022 roku, przyznał, że jego kraj ma „wiele projektów z rosyjskim ministerstwem obrony”. Afrykański polityk już raz odwiedził Moskwę, gdzie oprócz wzięcia udziału w paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa, spotkał się także z Władimirem Putinem. „Pomimo wszystkich sankcji Rosji udaje się pozostać na czele sceny międzynarodowej. To lekcja dla nas wszystkich” — powiedział prezydent Ibrahim Traore, chwaląc również „zmodernizowany” sprzęt rosyjskiej armii.

Pod jego rządami Burkina Faso rozpoczęło proces stopniowego oddalania się (a później całkowitego odcięcia) od Francji. Wojskowa junta wybrała nowego protektora – Moskwę, która od kilku lat zwiększa swoje wpływy w Afryce. Rosja stanęła w obliczu poważnych sankcji od czasu rozpoczęcia ofensywy na Ukrainie, i podjęła znaczącą zmianę w polityce zagranicznej, w tym poprzez wzmocnienie więzi z Afryką.

Teraz rządząca w Burkina Faso junta odmówiła przyjęcia deportowanych z USA, ponieważ Waszyngton zawiesił wydawanie wiz w tym zachodnio-afrykańskim kraju. Rząd Ibrahima Traore robi to jednak także z pobudek ideologicznych. Wojskowy lider kreuje siebie na pan-afrykańskiego, który sprzeciwia się “zgniłemu Zachodowi”, a zwłaszcza Stanom Zjednoczonym, które w jego ocenie nielegalnie deportują osoby pochodzenia afrykańskiego.

Traore mówił w krajowych mediach, że otrzymał notę ​​dyplomatyczną od Stanów Zjednoczonych. Miała ona informować, że Burkina Faso znajduje się teraz na liście krajów, których obywatele nie będą mogli ubiegać się o amerykańskie wizy. Jest to spory cios dla afrykańskiego kraju. Ubodzy mieszkańcy Burkina Faso często decydują się na emigrację ekonomiczną, a jej utrudnienie jest prawdopodobnie celowym zabiegiem rządu Donalda Trumpa, który chce zmusić juntę do przyjęcia deportowanych uchodźców.

Pozostaje tylko pytanie, co okaże się silniejsze: antykolonialne, antyzachodnie nastroje rządu Ibrahima Traore, czy niezadowolenie obywateli z zakazem imigracji do USA, którzy protestami namówią rząd do zmiany decyzji w sprawie przyjęcia uchodźców.

Maciej Bzura

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 października 2025