Drop-out. Dlaczego studenci w Polsce szybko porzucają studia?

Zaangażowanie w życie akademickie, tutoring, zajęcia wyrównawcze z wymagających przedmiotów, wsparcie psychologiczne – m.in. takie pomysły mają uczelnie, aby zapobiec rezygnacji studentów. Niebawem w 69 z nich rusza program przeciw zjawisku drop-out– jednemu z głównych wyzwań szkolnictwa wyższego.

Zaangażowanie w życie akademickie, tutoring, zajęcia wyrównawcze z wymagających przedmiotów, wsparcie psychologiczne – m.in. takie pomysły mają uczelnie, aby zapobiec rezygnacji studentów. Niebawem w 69 z nich rusza program przeciw zjawisku drop-out– jednemu z głównych wyzwań szkolnictwa wyższego.

Zjawisko drop-out

.Drop-out to rezygnacja ze studiów na danym kierunku przed uzyskaniem dyplomu, a najczęściej na początku ścieżki kształcenia. Przyczyny bywają różne – indywidualne decyzje edukacyjne, zmiany zainteresowań czy sytuacji życiowej, ale i trudności adaptacyjne czy niedostosowanie poziomu wiedzy studentów do wymagań programów kierunków.

Według danych zebranych przez Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy, w latach 2012–2020 ponad 1,3 mln osób zrezygnowało ze studiowanego kierunku i w ciągu roku od skreślenia z listy studentów nie podjęło ponownie nauki na nim. Stanowiło to 40 proc. całej populacji studentów w tym okresie – wynika z raportu z 2024 r. Zjawisko drop-outu wiceminister nauki Maria Mrówczyńska oceniła w niedawnej rozmowie z PAP jako jedno z głównych wyzwań polskiego szkolnictwa wyższego.

Dlatego też uruchomiono ogólnopolski program na rzecz efektywnego zarządzania uczelnią w celu minimalizowania zjawiska drop-outu. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju wybrało w konkursie do realizacji 69 projektów z uczelni z całego kraju. Pełna pula dofinansowania to ponad 288 mln zł, które pochodzą z Funduszy Europejskich dla Rozwoju Społecznego 2021-2027.

„Program antydropoutowy – Zostań na UW!”

.Projekty ruszą niebawem. To m.in. „Program antydropoutowy – Zostań na UW!” przygotowany przez Uniwersytet Warszawski. Jak poinformowała rzeczniczka uczelni Anna Modzelewska, w jego ramach samo zjawisko zostanie dokładnie zanalizowane, zaplanowano również koordynację działań na uczelni w zakresie już istniejących struktur odpowiedzialnych za informowanie o ofercie dydaktycznej. – Uczelnia zamierza dodatkowo zwiększyć poziom zaangażowania osób studiujących w życie akademickie i wzmocnić wsparcie psychologiczne członków społeczności UW – zapowiedziała rzeczniczka.

Pytana o skalę drop-outu na UW Anna Modzelewska powołała się na dane systemu ELA (Ekonomiczne Losy Absolwentów), z których wynika, że w skali ogólnopolskiej wynosi ona około 30 proc. – Na UW ten poziom jest podobny. Warto jednak podkreślić, że część studentów, którzy rezygnują z danego kierunku, wraca później do studiowania – na UW lub innych uczelniach – dlatego nie każdy przypadek oznacza definitywne porzucenie dalszej edukacji – podkreśliła.

Działania przeciwko drop-outowi zrealizuje również Politechnika Wrocławska w ramach projektu „StayOnTrack – Razem Przeciw Rezygnacji z Edukacji”. Jej rzecznik Michał Ciepielski podał PAP, że uczelnia planuje m.in. uruchomienie międzywydziałowego programu tutoringu i poradnictwa zawodowego, a także aktywności skierowane do węższych grup, np. kursy dla osób rozpoczynających studia czy tematyczne kursy wyrównawcze.

Politechnika Wrocławska zamierza też powołać grupę „konsultantów drop-outowych” na wydziałach, którzy staną się osobami pierwszego kontaktu dla studentów rozważających rezygnację ze studiów. Według danych uczelni, dla studiów pierwszego stopnia poziom drop-outu wynosi, w zależności od rocznika, od 40 do 50 proc.

Działania na rzecz minimalizowania drop-outu

.Również Uniwersytet Jagielloński – w ramach swojego projektu „Stay With UJ” – podejmie działania na rzecz minimalizowania drop-outu, który tam w roku akademickim 2022/2023 wśród osób rozpoczynających kształcenie wynosił nieco ponad 47 proc. – podał PAP kierownik biura prasowego UJ Adam Koprowski.

Dodał, że ich działania skupią się na umożliwieniu „świadomego udziału” kandydatów w procesie rekrutacji na wybrany kierunek studiów, co zwiększy jego efektywność”. Ponadto, zaplanowano m.in. powstanie przestrzeni do spotkań uczniów i doradców zawodowych z przedstawicielami UJ oraz rozszerzenie współpracy z pracodawcami, zwłaszcza absolwentami UJ. – Trudności adaptacyjne i psychologiczne nowych studentów zamierzamy ograniczyć poprzez kompleksowe działania wdrożeniowe, obejmujące m.in. naukę radzenia sobie w nowej sytuacji i ze stresem. Z kolei wyzwania związane z wymaganiami dydaktycznymi czy pierwszą sesją egzaminacyjną złagodzimy dzięki zajęciom wyrównawczym, rozwijającym umiejętność uczenia się i zarządzania czasem, oraz mentoringowi opartemu na działalności kół naukowych – zapowiedział Adam Koprowski.

Z kolei hasło przewodnie projektu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu brzmi: „Studiuj dla klimatu!”, a działania skupią się wokół klimatu właśnie – rozumianego dosłownie i w przenośni. W ramach projektu uczelnia chce m.in. wzmacniać pasje i zainteresowania studentów poprzez dofinansowanie kół naukowych. Planowane jest też m.in. stworzenie nowych przestrzeni do spotkań formalnych i nieformalnych, stref relaksu, sal do nauki indywidualnej, a także organizowanie spotkań z pracodawcami.

Na UPP skala problemu drop-outu jest zróżnicowana w zależności od kierunku studiów, a w pierwszych trzech miesiącach nauki rezygnuje od 10 do nawet 40 proc. studentów – podała Karolina Salis-Maciejewska.

Za to wśród głównych pomysłów realizowanych w ramach projektu „Stay – systemowy program minimalizowania zjawiska drop-outu na Uniwersytecie Łódzkim” można wymienić uczelniany program onboardingowy dla studentów rozpoczynających kształcenie (obejmujący m.in. poznanie samej uczelni i sztuki studiowania), program stażowy – Pracuj na Kampusie UŁ, szkolenia dla kadry, a także opracowanie materiałów dla nauczycieli dotyczących świadomego wyboru studiów przez uczniów szkół średnich – podała PAP rzeczniczka Iwona Ptaszek-Zielińska. Tam w trakcie I roku średnio rezygnuje ok. 45 proc. studentów (dane z 2024 r.).

Natomiast niepubliczny Uniwersytet SWPS w roku akademickim 2024/25 odnotował niecałe 10 proc. rezygnacji i skreśleń. Jak podała jego rzeczniczka Renata Czeladko, w ramach projektu „StayOn USWPS: Monitorowanie ryzyka drop-outu i doradztwo indywidualne ds. studenckich oraz kariery” uczelnia planuje monitorować ryzyko drop-outu (m.in. dzięki narzędziom wykorzystującym sztuczną inteligencję) i prowadzić indywidualne doradztwo dla osób studiujących. Planowane jest też opracowanie programu rozwoju kompetencji osób studiujących, którego celem będzie przeciwdziałanie drop-outowi ze względu na czynniki indywidualne – wskazała Renata Czeladko.

Pełna lista dofinansowanych projektów jest dostępna na stronie NCBR.

Wynik polskich uczelni w rankingu szanghajskim

.Ogłoszony właśnie nowy ranking szanghajski uczelni świata (2024 Academic Ranking of World Universities) nie przynosi sensacyjnych zmian. W jego czołówce nadal dominują uczelnie ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, a w pierwszej pięćdziesiątce pojawiają się uczelnie i z innych krajów Zachodniej Europy, Kanady, Japonii czy Australii oraz aż sześć uniwersytetów z Chin – pisze prof. Andrzej JAJSZCZYK w opublikowanym na łamach „Wszystko co Najważniejsze” tekście „Żenująco słaby wynik polskich uczelni w rankingu szanghajskim„.

Niestety słaba i wcześniej pozycja polskich uczelni uległa dalszemu pogorszeniu. W pierwszym tysiącu uczelni jest ich obecnie osiem, w porównaniu z dziewięcioma w roku ubiegłym. Z klasyfikacji wypadł Warszawski Uniwersytet Medyczny. Dwie polskie uczelnie, czyli Uniwersytet Jagielloński i Warszawski utrzymały swoje pozycje w piątej setce uczelni świata.

Politechnika Gdańska awansowała z dziesiątej do dziewiątej setki, zamieniając się miejscem, w porównaniu z rokiem 2023, z Akademią Górniczo-Hutniczą z Krakowa. Wrocławski Uniwersytet Medyczny spadł do ostatniej, dziesiątej setki, dołączając w rankingu do Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i Politechniki Warszawskiej.

Wynik polskich uczelni jest żenująco słaby. Trudno sobie wyobrazić, że dołączymy do krajów najbardziej rozwiniętych gospodarczo i społecznie, bez posiadania przynajmniej jednej czy dwóch uczelni na najwyższym światowym poziomie. Warto zauważyć, że brazylijski Uniwersytet w Sao Paulo jest wśród stu pięćdziesięciu najwyżej notowanych uczelni świata. W rankingu szanghajskim wyprzedzają nas także takie kraje, jak Czechy, Egipt, Grecja, Meksyk, RPA czy Portugalia. Uniwersytet w Helsinkach, z małego kraju jakim jest Finlandia, znajduje się w pierwszej setce rankingu. Na głowę bije nas także Hiszpania.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-andrzej-jajszczyk-nowy-ranking-szanghajski/

PAP/ Agnieszka Kliks-Pudlik/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 31 sierpnia 2025