Gibraltar powróci do Hiszpanii? Nowe porozumienie brytyjsko-hiszpańskie w sprawie granicy

Gibraltar powróci do Hiszpanii

Czy Gibraltar powróci do Hiszpanii? Po ponad trzech latach rozmów Hiszpania, Wielka Brytania i Komisja Europejska osiągnęły 11 czerwca w Brukseli porozumienie w sprawie przyszłych stosunków Gibraltaru z Unią Europejską. Obejmuje ono m.in. zniesienie lądowych kontroli granicznych.

Gibraltar powróci do Hiszpanii?

.Długotrwałe negocjacje zostały sfinalizowane podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, Jose Manuela Albaresa i Davida Lammy’ego, oraz komisarza ds. handlu Marosza Szefczovicza. W wyniku porozumienia Gibraltar ma dołączyć do strefy Schengen, a fizyczna granica między „Skałą” a Hiszpanią (hiszp. verja) oraz kontrole graniczne zostaną zniesione. Ma to ułatwić codzienne funkcjonowanie około 15 tys. hiszpańskich pracowników transgranicznych i 10 tys. mieszkańców Gibraltaru.

Podwójne kontrole, unijne i brytyjskie, mają za to obowiązywać w porcie i na lotnisku w Gibraltarze. W imieniu UE kontrole będą prowadzone przez hiszpańską policję, co media hiszpańskie określają jako sukces rządu w Madrycie. Kluczowym punktem w drodze do porozumienia miało być usunięcie Gibraltaru z unijnej listy krajów o terytoriów „wysokiego ryzyka” w zakresie prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Sukcesu negocjacyjnego pogratulowała Szefczoviczowi szefowa KE Ursula von der Leyen. Według niej porozumienie „zabezpiecza integralność (strefy) Schengen i jednolitego rynku, zapewniając jednocześnie stabilność, pewność prawną i dobrobyt w regionie”.

Hiszpańskie roszczenia do Gibraltaru

.W spotkaniu z 11 czerwca uczestniczył również premier Gibraltaru Fabian Picardo. „Historyczne porozumienie w sprawie Gibraltaru stało się faktem” – napisał na platformie X minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Albares. Lammy skomentował podpisanie umowy, pisząc, że „udało się znaleźć praktyczne rozwiązanie, które gwarantuje suwerenność, miejsca pracy i wzrost gospodarczy (Gibraltaru – przyp. red.)”. Jego zdaniem do tej pory „gospodarka i codzienne życie mieszkańców Gibraltaru były zagrożone”.

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez nazwał porozumienie korzystnym dla obywateli i stosunków dwustronnych z Wielką Brytanią, ale podkreślił, że nie oznacza ono „rezygnacji z hiszpańskich roszczeń do przesmyku i zwrotu Gibraltaru”. Hiszpania zgłasza roszczenia do Gibraltaru, znajdującego się od 1713 r. pod jurysdykcją brytyjską na mocy traktatu z Utrechtu. Strony podkreśliły 11 czerwca, że kwestie dotyczące suwerenności „Skały” nie były przedmiotem negocjacji.

W ostatnich latach w okolicach Gibraltaru dochodziło do incydentów pomiędzy jednostkami morskimi Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, w tym okrętami marynarek wojennych obu państw. W listopadzie 2023 r. hiszpańskie media zareagowały negatywnie na wizytę w Gibraltarze księżniczki Anny z brytyjskiej rodziny królewskiej. Część prasy uznała pojawienie się księżniczki na gibraltarskich targach książki za „brytyjską prowokację”.

Sytuacja w Wielkiej Brytanii?

.Być może najbardziej niepokojącym aspektem „ideologii rozpaczy” jest narastająca tendencja do obwiniania osób powyżej 65. roku życia za problemy kraju. Starmer nie jest bezpośrednio odpowiedzialny za tę narrację, ale musi działać ostrożnie, aby nie podsycać nastrojów, które mogą przerodzić się w ageizm – pisze Stephen RAND w tekście „Sytuacja w Wielkiej Brytanii? Ageizm i ideologia rozpaczy to nie wszystko„.

Wybór Ogrodu Różanego na miejsce pierwszego wystąpienia sir Keira Starmera, nowego szefa brytyjskiego rządu, nie był przypadkowy. Premier stanął w destrukcyjnym cieniu „afery imprezowej” oraz Dominica Cummingsa i jego nieszczęsnej konferencji prasowej, na której ów próbował wytłumaczyć się z wycieczki do Barnard Castle.

Ogród Różany niesie ze sobą także dziedzictwo rządu koalicyjnego Camerona i Clegga, który wprowadził Wielką Brytanię w politykę „oszczędności”. Nie wiązała się ona jedynie z działaniami fiskalnymi, ale stanowiła szeroką ramę ideologiczną, która miała usprawiedliwiać drastyczne cięcia w usługach publicznych, przypisując problemy finansowe kraju rozrzutności i złemu zarządzaniu poprzednich parlamentów. Narracja była prosta: kraj jest w tragicznym stanie, a jedyną drogą do poprawy jest wspólne poświęcenie. Choć spora część tej narracji miała umocowanie w faktach, a jej prognozy i zalecenia były uzasadnione, kontrowersje budziła skala i podział poświęceń.

Następnie sir Keir Starmer wydawał się gotowy do wprowadzenia nowej ideologii – innej, ale równie niepokojącej. Nazwijmy ją „ideologią rozpaczy”. W swoim przemówieniu nakreślił ponury obraz Wielkiej Brytanii, wykraczający poza kwestie ekonomiczne i obejmujący niemal każdy aspekt życia. Jest to obraz nie tylko złego zarządzania finansami, ale także upadku społecznego: od populistycznych zamieszek, przez chaos finansowy, po krytyczną sytuację w usługach publicznych, zwłaszcza w zakresie porządku publicznego i więziennictwa.

.To standardowa, choć cyniczna strategia gabinetów przejmujących władzę. Przedstawiając dziedzictwo poprzedników jako całkowitą katastrofę, Starmer kreuje się na jedynego zbawcę. W końcu, jeśli sprawy mają się tak źle, jak opisuje, nie ma innej możliwości niż poprawa. Taka strategia niesie jednak ryzyko podważenia zaufania publicznego i siania beznadziei wśród obywateli Zjednoczonego Królestwa.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/stephen-rand-sytuacja-w-wielkiej-brytanii-ageizm-i-ideologia-rozpaczy-to-nie-wszystko/

PAP/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 11 czerwca 2025