Google zamawia reaktory jądrowe dla swoich centrów danych

Google przechodzi na energię jądrową

Google będzie zasilał małymi reaktorami centra danych sztucznej inteligencji (AI). Firma podpisała umowę z kalifornijskim startupem Kairos Power na stworzenie kilku reaktorów modułowych – poinformował 15 października portal BBC.

Google przechodzi na energię jądrową

.”Podpisujemy pierwszą na świecie umowę korporacyjną na zakup energii jądrowej z wielu małych reaktorów modułowych, które zostaną opracowane przez Kairos Power” – napisała amerykańska firma na swojej stronie, podkreślając, że „Google odegrało kluczową rolę w przyspieszeniu rozwiązań w zakresie czystej energii, w tym następnej generacji zaawansowanych, czystych technologii”. Pierwszy z reaktorów ma wejść do użytku przed końcem dekady, kolejne mają być uruchomiane do 2035 r. Firmy nie podały szczegółów dotyczących wartości transakcji ani lokalizacji produkcji.

„Umowa pomaga przyspieszyć rozwój technologii, by zaspokoić potrzeby energetyczne w sposób czysty i niezawodny oraz uwolnić dla wszystkich pełny potencjał sztucznej inteligencji” – powiedział Michael Terrell, starszy dyrektor ds. energii i klimatu w Google. Zdaniem dyrektora Kairos Power Jeffa Olsona umowa jest ważna dla „przyspieszenia komercjalizacji zaawansowanej energii jądrowej”. Według analityków Goldman Sachs, zużycie energii przez centra danych wzrośnie do końca dekady dwukrotnie.

Kairos uzyskał w ubiegłym roku pierwsze od 50 lat pozwolenie na budowę reaktora jądrowego, a w lipcu rozpoczął budowę reaktora w Tennessee. Firma wykorzystuje jako czynnik chłodzący stopioną sól fluorkową zamiast wody, stosowanej w tradycyjnych elektrowniach jądrowych. Podczas zeszłorocznej Konferencji Narodów Zjednoczonych dotyczącej zmian klimatu USA dołączyły do państw, które chcą do 2050 roku potroić swoją zdolność energetyczną w zakresie energii jądrowej w ramach odchodzenia od paliw kopalnych.

Google nie jest jedyną firmą nowych technologii zainteresowaną energią jądrową. W zeszłym miesiącu Microsoft zawarł umowę na wznowienie działalności elektrowni Three Mile Island, w której w 1979 r. doszło do największej katastrofy nuklearnej w historii USA, zaś Amazon poinformował wiosną, że kupi centrum danych zasilane energią jądrową w stanie Pensylwania.

Atom – główne źródło energii w Polsce przyszłości?

.Na temat polskiej transformacji energetycznej, w ramach której docelowo jednym z głównych źródeł energii w Polsce ma stać się energetyka nuklearna, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Tomasz NOWACKI w tekście “Energetyka jądrowa. Szybki zysk czy tania energia dla następnych pokoleń?“.

“Rozwój rodzimego przemysłu to wymierne korzyści dla całej polskiej gospodarki. Możemy u nas zbudować zarówno sektor pracujący na rzecz OZE, jak i na rzecz energetyki jądrowej. Mało kto wie, że 60 polskich firm w ciągu ostatnich 10 lat było zaangażowanych w 40 projektów jądrowych w 24 krajach świata na trzech kontynentach. To głównie firmy budowlane i dostarczające wyposażenie do elektrowni jądrowych. Analiza Ministerstwa Energii wykazała także, że ponad 200 polskich przedsiębiorstw posiada kompetencje, które można bardzo szybko dostosować do wymagań sektora jądrowego. To olbrzymi potencjał i szansa na jak największy udział polskiego przemysłu w realizacji projektu jądrowego w naszym kraju. Warto w tym kontekście wspomnieć o Korei Południowej, która budowała swoją potęgę jądrową stopniowo. Pierwszą elektrownię w tym kraju w całości zbudował dostawca technologii, czyli strona amerykańska, lecz każda kolejna siłownia jądrowa była budowana z coraz większym udziałem przemysłu koreańskiego. Obecnie to Koreańczycy wytwarzają zbiorniki reaktora i wytwornice pary dla elektrowni amerykańskich, a przede wszystkim eksportują elektrownie za granicę, czego przykładem są cztery reaktory zbudowane ostatnio w Zjednoczonych Emiratach Arabskich”.

“Konieczność transformacji naszej energetyki wymaga podjęcia decyzji. Czy zbudujemy teraz stabilne źródło energii dla czterech pokoleń, czy też nasze dzieci, a później także wnuki będą musiały co pokolenie odtwarzać wielkim kosztem moc wytwórczą w sektorze elektroenergetyki?”.

.“Kierując się interesem obywateli, a nie krótkoterminową perspektywą zysku dla ograniczonego kręgu inwestorów komercyjnych, należy przyjąć długą perspektywę czasową. Elektrownie jądrowe będą produkowały energię elektryczną nawet przez 80 lat, co mimo wysokich kosztów inwestycyjnych czyni je najtańszym źródłem energii elektrycznej. Dla przykładu, podczas gdy koszty paliwa i emisji dwutlenku węgla to 70–80 proc. kosztów prądu w elektrowni gazowej, w elektrowni jądrowej to zaledwie 10 proc.” – pisze Tomasz NOWACKI.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 15 października 2024