Hamas musi się rozbroić [Marco RUBIO]

Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio oświadczył podczas wizyty w Izraelu, że nie ma alternatywy dla planu pokojowego prezydenta Donalda Trumpa dla Strefy Gazy. Marco Rubio wyraził optymizm w kwestii jego wdrażania. Podkreślił, że Izrael wywiązał się ze swojej części umowy, a Hamas musi się rozbroić.

Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio oświadczył podczas wizyty w Izraelu, że nie ma alternatywy dla planu pokojowego prezydenta Donalda Trumpa dla Strefy Gazy. Marco Rubio wyraził optymizm w kwestii jego wdrażania. Podkreślił, że Izrael wywiązał się ze swojej części umowy, a Hamas musi się rozbroić.

Nie ma alternatywy dla planu Donalda Trumpa dla Gazy – Marco RUBIO

.Mamy wiele powodów do zdrowego optymizmu w kwestii postępów rozejmu — powiedział Marco Rubio na konferencji prasowej w zlokalizowanym na południu Izraela Centrum Współpracy Cywilnej i Wojskowej (CMCC), które ma koordynować wysiłki sił międzynarodowych na rzecz obowiązującego od 10 października zawieszenia broni.

Na pytanie o to, czy USA zezwolą Izraelowi na wznowienie walk przeciwko Hamasowi, jeżeli ten nie złoży broni lub się przegrupuje, Rubio nie udzielił jasnej odpowiedzi. Podkreślił, że wszystkie strony są zaangażowane na rzecz planu Trumpa, który jest „najlepszym i jedynym planem, wobec którego nie ma żadnej alternatywy”.

— To jest umowa, a umowa wiąże się z tym, że trzeba dotrzymywać jej zapisów. Izrael się z nich wywiązał — oświadczył. Dodał, że Hamas musi złożyć broń, a jeżeli tego nie zrobi, naruszy porozumienia i zostanie zmuszony do rozbrojenia się. Sekretarz stanu nie powiedział jednak, jak dokładnie miałoby to wyglądać.

Marco Rubio zastrzegł, że rozbrajanie Hamasu i demilitaryzacja Strefy Gazy to „projekty długoterminowe”. Na razie obowiązuje pierwsza faza rozejmu, obejmująca m.in. częściowe wycofanie się wojsk izraelskich i zrealizowaną już wymianę ostatnich żyjących izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów.

Gotowi oddać władzę, ale nie broń

.Drugi etap obejmuje m.in. rozbrojenie Hamasu i przekazanie władzy nad Strefą Gazy cywilnej palestyńskiej administracji pod międzynarodowym zarządem. Szczegóły tych kwestii nie zostały jeszcze uzgodnione. Przedstawiciele Hamasu wielokrotnie deklarowali, że są gotowi oddać władzę, ale nie broń.

USA i arabscy mediatorzy naciskają w ostatnich dniach na utrwalenie kruchego rozejmu i przejście do kolejnych punktów umowy. W tym tygodniu oprócz Rubio Izrael odwiedził wiceprezydent J.D. Vance i wysłannicy Trumpa, Steve Witkoff i Jared Kushner, uznawani za głównych architektów porozumienia.

— To wielkie osiągnięcie, ale czeka nas jeszcze wiele pracy — powiedział Marco Rubio w czwartek po spotkaniu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Podkreślił, że kwestia utrzymania rozejmu jest „najwyższym priorytetem” Trumpa.

W czasie piątkowej konferencji sekretarz stanu zapewnił, że Izrael musi „czuć się komfortowo” z państwami, które będą wspierały rozejm. Odpowiedział w ten sposób na wątpliwości dotyczące roli Turcji, która wymieniana jest jako jedno z państw, które mogłoby uczestniczyć w tworzonych międzynarodowych siłach stabilizacyjnych. W czasie dwóch lat wojny w Strefie Gazy relacje między Turcją a Izraelem znacznie się pogorszyły.

Marco Rubio nie odpowiedział jasno na pytanie o rolę Autonomii Palestyńskiej w powojennej Strefie Gazy. W umowie zapisano, że musi się ona zreformować i docelowo ma uczestniczyć w rządzeniu tym terytorium. Izrael się jednak temu sprzeciwia.

Dyplomata powtórzył sprzeciw USA wobec anektowania okupowanego Zachodniego Brzegu przez Izrael. Sekretarz stanu powiedział, że oenzetowska agencja zajmująca się pomocą Palestyńczyków, UNRWA, jest „oddziałem Hamasu” i nie będzie odgrywała żadnej roli w dostarczaniu pomocy humanitarnej do Gazy.

W środę (22 października 2025 roku) Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) orzekł, że Izrael ma obowiązek wspierać działania pomocowe ONZ w Strefie Gazy. MTS dodał, że Izrael nie przedstawił wystarczających dowodów na wysuwane zarzuty o stronniczość UNRWA i o to, że wielu pracowników agencji współpracowało z Hamasem.

Wojna Izraela z Hamasem

.Na temat wojny Izraela z Hamasem, która rozpoczęła się 7 października 2023 r., na łamach „Wszystko co Najważniejsze” pisze prof. Jacek HOŁÓWKA w tekście „To wojna czy powstanie?„.

„Cicha wojna bywa bardziej niebezpieczna niż otwarty spór. Konflikt polityczny łatwo się zamienia wtedy w uporczywe drobne utarczki między rozmaitymi grupami ludności, coraz silniej skłóconymi. Tak się stało w Izraelu. Arabskie samobójczynie wysadzały w powietrze siebie i żydowskich klientów w supermarketach, izraelscy żołnierze wykręcali ręce palestyńskim wyrostkom noszącym butelki z podejrzanym płynem. Na zachód od rzeki Jordan, na terenie, który oficjalnie nie podlegał izraelskiej administracji, powstawały izraelskie osiedla chronione i patrolowane przez wojsko. Jednocześnie w Strefie Gazy budowano podziemne tunele mające wyjścia po stronie Izraela, które z czasem złożyły się na podziemny labirynt zakamarków wykorzystywanych przez Hamas na skład broni i rakiet. Dla Izraela było to zagrożenie, którego nie wolno było ignorować. Jednak bez wywołania silnych protestów na świecie Izrael nie mógł wprowadzić swego wojska na teren Gazy, zarządzić okupacji całej strefy i totalnie zdominować lokalnej ludności”.

”Teraz, po ataku przeprowadzonym przez Hamas na początku października 2023 r., sytuacja jest zupełnie inna. Trzeba się liczyć z rozmaitymi groźnymi konsekwencjami. Izrael może zlikwidować z trudem wypracowany status autonomicznej Strefy Gazy i może pogodzić się z oskarżeniem, że podejmuje działania do złudzenia przypominające atak Rosji na Ukrainę (z tą różnicą, że Ukraińcy nie dopuścili się żadnej prowokacji). Być może konieczne okaże się zaangażowanie jakichś znacznych sił rozjemczych w Strefie Gazy. Wtedy zapewne w sferze publicznych i akademickich dyskusji powróci sytuacja z późnego okresu wojny w Wietnamie. Rozwinie się dyskusja na temat tego, czy istnieją wojny sprawiedliwe, czy w sytuacji poważnego zagrożenia okrucieństwa popełniane przez silnie zmotywowanych żołnierzy stają się nieuniknione, kiedy zwodzenie polityczne staje się zdradą, jak powstrzymać sojuszników zagrożonej strony przed użyciem broni nuklearnej lub przed innym masowym odwetem” – pisze prof. Jacek HOŁÓWKA.

LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-jacek-holowka-wojna-powstanie-masakra/

PAP/ Jerzy Adamiak/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 października 2025