Hiszpania przygotowuje się na kolejny wielki blackout

Hiszpański rząd przygotowuje Hiszpanię na kolejny wielki blackout. Władze tego kraju zatwierdziły środki mające zapobiec kolejnemu blakcoutowi podobnemu do tego, który pod koniec kwietnia pozbawił prądu niemal cały kraj – poinformowała 24 czerwca na konferencji prasowej ministra odpowiedzialna za hiszpańską energetykę Sara Aagesen.
Hiszpania przygotowuje się na kolejny wielki blackout
.Przyjęte środki mają na celu przede wszystkim inwestycje w odnawialne źródła energii (OZE), w tym złagodzenie terminów na realizacje nowych projektów oraz zachęty do magazynowania energii – przekazała ministra ds. transformacji ekologicznej. Zmiany mają również zagwarantować stabilność systemu przez wzmocnienie nadzoru nad rynkiem energii elektrycznej i kontroli napięcia w ramach krajowego regulatora (CNMC) i operatora sieci przesyłowej Red Electrica (REE).
W zeszłym tygodniu rząd przedstawił raport, według którego przyczyną awarii był skok napięcia. Spowodował on reakcję łańcuchową prowadzącą do przerwy w dostawach prądu w całej kontynentalnej Hiszpanii. Jako głównego odpowiedzialnego za awarię raport wskazał REE, który miał błędnie rozplanować zapotrzebowanie na energię i wyrównanie wahań mocy. Aagesen obwiniła również krajowych producentów energii, którzy nie wsparli operatora w potrzebie.
Ile energii w Hiszpanii pochodzi z OZE?
.W późniejszym oświadczeniu REE odrzucił te zarzuty, obarczając winą firmy energetyczne, które nie udzieliły pomocy w utrzymaniu odpowiedniego napięcia w systemie. Wkrótce po awarii rząd odrzucił scenariusz zakładający cyberatak, a także hipotezę, że przyczyną blackoutu były odnawialne źródła energii, których rozwój socjalistyczny rząd wspiera. W Hiszpanii ponad 50 proc. wytwarzanej energii pochodzi z OZE.
Aagesen powtórzyła 24 czerwca, że wskazanie odpowiedzialnych za kwietniowy blackout – to zadanie dla sądów. Przerwy w dostawie prądu, które miały miejsce 28 kwietnia w całej kontynentalnej Hiszpanii i sąsiedniej Portugalii, spowodowały chaos komunikacyjny w miastach, zatrzymanie pociągów i metra oraz odwołanie wydarzeń masowych.
Energetyka nuklearna remedium na wysokie ceny energii
.O tym, iż najlepszym sposobem na walkę z wysokimi cenami energii jest rozwój energetyki nuklearnej na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Andrzej PIOTROWSKI w tekście “Nuklearna odsiecz dla cen energii“.
“Opublikowane kilka miesięcy temu studium, które przygotowali eksperci OECD nie pozostawia złudzeń. Energetyka jądrowa jest zdecydowanie najtańsza spośród wszystkich powszechnie używanych źródeł energii elektrycznej – biorąc pod uwagę całkowity koszt dostarczenia energii przez instalację wytwórczą (wszystkie koszty związane z budową źródła, działalnością operacyjną, w tym z surowcami i kosztami emisji oraz demontażem po zakończeniu użytkowania) w przeliczeniu na jednostkę energii elektrycznej („The Full Costs of Electricity Provision”, OECD 2018 NEA No. 7298). Nie są to wyliczenia w oparciu o dane hipotetyczne, ale zestawienie faktycznie poniesionych kosztów. Zaraz za energetyką nuklearną w grupie nieemitującej gazów cieplarnianych plasuje się energetyka wiatrowa na lądzie. W tym przypadku obserwuje się jednak silniejsze zróżnicowanie kosztów – w zależności od lokalizacji”.
.”Mimo podobnych kosztów dostarczenia energii te dwa – najtańsze i nieprodukujące gazów cieplarnianych – źródła dzieli przepaść, jeśli chodzi o walory użytkowe. Elektrownia jądrowa wyłączana jest tylko w celu dokonania przeglądów i konserwacji, a więc działa zgodnie z życzeniem klientów. Elektrownia wiatrowa zależy od aury. W przypadku elektrowni jądrowych w zasadzie zużycie energii można by rozliczać stałą opłatą, niezależną od zużycia, ponieważ koszty samego paliwa mają co najwyżej kilkunastoprocentowy udział w cenie. W przypadku elektrowni wiatrowej, choć „paliwo” nic nie kosztuje, to jeśli go właśnie nie ma, niezbędny jest mechanizm, który zapewni dostawy uzupełniające” – pisze Andrzej PIOTROWSKI.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/andrzej-piotrowski-nuklearna-odsiecz-dla-cen-energii/
PAP/Marcin Furdyna/MJ