Hybrydowy atak Rosji na granice to zagrożenie dla całej UE - Ursula von der Leyen

Gdy rozpoczął się atak hybrydowy na Polskę i kraje bałtyckie graniczące z Białorusią, wiedzieliśmy, że wykorzystuje się nielegalnych migrantów do testowania naszej obronności; teraz Putin skoncentrował się na Finlandii i Finowie mogą liczyć na pełne wsparcie UE– oświadczyła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Finlandia zagrożona na całej granicy
.Operacja hybrydowa ze strony Rosji to „z pewnością odpowiedź na wsparcie Ukrainy (przez Finlandię) oraz (jej) wejście do NATO” – powiedziała szefowa KE w Lappeenranta, stolicy Karelii Południowej na południowym wschodzie kraju. Unijna urzędniczka przybyła tam wraz z fińskim premierem Petterim Orpo.
Von der Leyen zapowiedziała, że Finlandia otrzyma ze środków UE ponad 60 mln euro pomocy na inwestycje we wschodnich regionach, które ucierpiały gospodarczo w konsekwencji ataku Rosji na Ukrainę oraz hybrydowej operacji związanej z instrumentalnym wykorzystaniem migrantów.
Na konferencji prasowej została zapytana także o konsekwencje izraelskiego odwetu na Iran, dokonanego w piątek rano. „Robimy wszystko, aby nie doszło do eskalacji” – odparła.
Szefowa KE odwiedziła także posterunek straży granicznej w Imatrze, gdzie w ubiegłym roku powstał pierwszy odcinek ogrodzenia granicznego.
Ursula von der Leyen ostrzega przed hybrydową agresją Kremla
.Na początku kwietnia centroprawicowy gabinet Orpo wydał rozporządzenie o zamknięciu do odwołania całej granicy z Rosją. Obostrzenia dotyczą także kilku morskich przejść dla łodzi rekreacyjnych we wschodniej części Zatoki Fińskiej. Władze obawiają się wraz z topnieniem śniegu i lodu operacja hybrydowa może przenieść się na szlaki wodne, a migranci mogą próbować przedostać się do kraju łodziami.
Po raz pierwszy na czas określony przejścia na granicy z Rosją zostały zamknięte w listopadzie. W kolejnych miesiącach decyzja była przedłużana. Od początku tego roku nielegalnie przez granicę w terenie, mimo niskiej temperatury i głębokiego śniegu, na stronę fińską przedostało się kilkudziesięciu migrantów.
Od jesieni ub.r., odkąd zaczął się masowy napływ migrantów zza wschodniej granicy Finlandii, do kraju przybyło ok. 1300 osób, przeważnie młodzi mężczyźni w wieku 20-30 lat, ale też kobiety i dzieci, pochodzący głównie z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki. Według fińskich służb wśród przybyłych mogą być osoby stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju, w tym jednostki związane z grupami ekstremistycznymi, zbrojnymi lub mogące uczestniczyć w zorganizowanym przemycie ludzi.
Stabilność i bezpieczeństwo w relacjach międzynarodowych istnieją tylko w deklaracjach
.Polska, podobnie jak inne kraje nad Bałtykiem, zagrożona jest hybrydowymi aktami wojny. Na łamach Wszystko co Najważniejsze pisze o tym Maciej MATUSZEWSKI, kmdr por., absolwent wydziału nawigacji i uzbrojenia okrętowego Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, dowódca ORP „GEN. T. KOŚCIUSZKO”.
W swoim artykule pisze on, że historia udowodniła kolejnej generacji polityków, że stabilność i bezpieczeństwo w relacjach międzynarodowych istnieją tylko w deklaracjach i przemowach mężów stanu. Pośród pełnych niepokoju doniesień reporterów, najpierw z Krymu, a później z Donbasu, po raz pierwszy wypłynął na szersze forum termin „wojna hybrydowa”. Owo pojęcie zrobiło błyskawiczną karierę. Stało się swoistym „słowem kluczem”, opisującym konflikt na Ukrainie oraz w szerszej perspektywie, inne konflikty światowe.
„Niemniej, niezależnie jak często pojęcie to pojawia się w różnych kontekstach, bardzo rzadko rozważana jest ewentualność wystąpienia konfliktu o charakterze hybrydowym na morskim teatrze działań. Celem niniejszego artykułu jest próba odniesienia opisywanej problematyki do środowiska konfliktu morskiego, a w szczególności do wyzwań, jakie takie działania stawiają przed morską polityką Rzeczpospolitej oraz jej głównym efektorem: Polską Marynarką Wojenną” – zaznacza autor.
Co ważne, pomimo dość powszechnego wykorzystywania, zwłaszcza przez dziennikarzy, termin „wojna hybrydowa” czy też w szerszym pojęciu „konflikt hybrydowy”, nie doczekał się jednoznacznej i oficjalnej definicji. Samo słowo „hybryda” pochodzi od greckiego słowa „hybris”, które oznacza tyle, co pycha, upadek oraz gwałt, ale także połączenie, krzyżówka, mieszanka dwóch różnych gatunków. W aspekcie militarnym owo „hybris” oznacza, więc połączenie kilku krańcowo różnych metod prowadzenia działań o charakterze zarówno militarnym, jak i niemilitarnym, a także konglomerat starych i nowych technologii militarnych.
Generalnie konflikty hybrydowe powszechnie łączone są z działaniami nieregularnymi oraz przeciwpartyzanckimi. W celu uproszczenia, dziennikarze oraz niektórzy komentatorzy próbują opisać konflikt hybrydowy terminem „partyzantka + nowoczesne technologie”. Wszelako definicja taka wydaje się nieadekwatna z przyczyn zasadniczych. Niemożliwe bowiem wydaje się toczenie jakiegokolwiek konfliktu przy użyciu innych technologii niż nowoczesne. Nowoczesne technologie w każdym miejscu czy czasie historycznym są zawsze najtańsze i najłatwiej dostępne.
„Ostateczne rozstrzygnięcie każdego konfliktu dokonuje się na lądzie. To twierdzenie przewija się przez wszystkie praktycznie opracowania z dziedziny wojskowości. Powtarzane jest w opiniach ekspertów i poparte mnogimi przykładami z historii. Nie należy jednak zapominać, że w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku z równą stanowczością twierdzono, że lotnictwo nie jest w stanie zatopić okrętu, a baza w Pearl Harbor jest zabezpieczona przed atakami każdego rodzaju. W dzisiejszym świecie, zdominowanym przez informacyjno-postindustrialny charakter nadciągającej trzeciej fali cywilizacyjnej, wszelkiego typu „prawdy niepodważalne” nie mogą być już postrzegane jako filary strategii państwa” – zaznacza.