IPN przypomina czym była obława Augustowska

Instytut Pamięci Narodowej zainaugurował 7 maja 2025 roku obchody z okazji rocznicy obławy augustowskiej uznawanej za największą niewyjaśnioną zbrodnię sowiecką popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Obchody IPN potrwają kilka miesięcy, w programie jest wiele wydarzeń - na początek wystawa w Augustowie.

Instytut Pamięci Narodowej zainaugurował 7 maja 2025 roku obchody z okazji rocznicy obławy augustowskiej uznawanej za największą niewyjaśnioną zbrodnię sowiecką popełnioną na Polakach po II wojnie światowej. Obchody IPN potrwają kilka miesięcy, w programie jest wiele wydarzeń – na początek wystawa w Augustowie.

Obława Augustowska – niewyjaśniona zbrodnia

.Między 12 a 18 lipca 1945 roku oddziały NKWD i Smiersz przeprowadziły na Suwalszczyźnie operację wojskową, której celem była likwidacja podziemia niepodległościowego działającego w rejonie Puszczy Augustowskiej. Aresztowaniami objęto ponad 7 tys. osób, z których ok. 600 zaginęło bez wieści. Wciąż nie wiadomo, ile dokładnie osób zamordowano i gdzie są ich groby. Do tej pory udało się zidentyfikować jedną osobę.

Hipoteza przyjęta w śledztwie pionu śledczego IPN, obecnie zawieszonego wobec braku pomocy prawnej ze strony Rosji i Białorusi, mówi o tym, że groby znajdują się na Białorusi, w okolicach wsi Kalety. W śledztwie przyjęto, że w lipcu 1945 roku w nieustalonym dotychczas miejscu zginęły co najmniej 592 osoby zatrzymane w powiatach: augustowskim, suwalskim i sokólskim.

Zatrzymali ich żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego „Smiersz” 3. Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego.

W związku z przypadającą w 2025 roku 80. rocznicą obławy augustowskiej IPN przygotował wydarzenia, które mają upamiętniać ofiary, ale też edukować. Instytut zainaugurował swoje obchody; odbyła się też konferencja prasowa na temat ich programu. Na budynku białostockiego oddziału IPN zaprezentowany został baner prezentujący zdjęcia ofiar i hasło: „I nigdy nie wrócili do domu”. Jest też na nim znak graficzny obchodów, który – w formie przypinki do ubrania – będzie rozdawany przez IPN podczas różnych wydarzeń, z krótką informacją o rocznicy.

„80 lat temu tysiące mieszkańców Augustowszczyzny, Suwalszczyzny stało się ofiarami sowieckiej operacji antypolskiej (…). Jesteśmy zobowiązani, aby kultywować pamięć o polskich ofiarach sowieckiej zbrodni, bardzo często nazywanej „małym Katyniem” – podkreślał zastępca prezesa IPN Karol Polejowski. Zwracał uwagę, że gdy wydawało się, iż działania wojenne przeciwko Niemcom przyniosą „pokój i spokój”, okazało się, że „ci, którzy mieli wyzwolić, przynieśli nowe zniewolenie, nowe ofiary, nowe zsyłki, nowe miejsca nieznanego spoczynku polskich ofiar”.

Podkreślał, że obowiązkiem IPN są działania śledcze dotyczące wydarzenia jakim była obława Augustowska, ale też badania naukowe oraz upamiętnianie ofiar.

Od 8 maja w Augustowie będzie można oglądać okolicznościową wystawę Instytutu „…i nigdy nie wrócili do domu – alfabet obławy augustowskiej”. Do końca września prezentowana będzie w różnych miejscach, głównie w miejscowościach, skąd pochodziły ofiary, ale też np. w Białymstoku czy w Sejmie RP w Warszawie.

Jak poinformował dyrektor białostockiego oddziału IPN Marek Jedynak, oprócz wystawy przygotowano też inne wydarzenia. To np. cykle audycji radiowych, konferencje naukowe, bieg pamięci, rajd rowerowy, spektakle plenerowe, rekonstrukcje historyczne.

Obława Augustowska i obchody rocznicowe

.Głównym punktem obchodów związanych z wydarzeniem jakim jest obława Augustowska będą doroczne uroczystości organizowane w trzecią niedzielę lipca w Gibach, w tym roku przypadną 20 lipca. 1 lipca jako samodzielna witryna internetowa zacznie działać portal poświęcony obławie, będzie też internetowy przewodnik po miejscach związanych z wydarzeniami z 1945 roku. Również w lipcu, w Płaskiej i w Wiżajnach, odsłonięte zostaną tablice upamiętniające ofiary pochodzące z tych terenów.

„Pracownicy IPN są w pełni świadomi tego, jaki mamy obowiązek wobec ofiar, ale i wobec przyszłych pokoleń, by pamięć o tej zbrodni nigdy nie została zapomniana, aby nasze działania pozwoliły w pewnym momencie odnaleźć i zwrócić rodzinom wszystkich, którzy jeszcze nie wrócili do domu” – podkreślał dyr. Jedynak.

Obława Augustowska i obchody rocznicy przygotowuje też Instytut Pileckiego. Tu głównym punktem będzie oficjalne otwarcie 12 lipca w Augustowie placówki muzealnej – Domu Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej – prowadzonej przez ten instytut. Placówka wciąż szuka pamiątek i materiałów związanych z obławą. Prowadzi też akcję poszukiwania rodzin ofiar i świadków.

Muzeum powstało w zabytkowym Domu Turka w Augustowie – w budynku, w którym od początku 1940 r. do czerwca 1941 r. znajdowała się siedziba NKWD i NKGB. W latach 1945-56 w budynku mieściło się UB. Na przełomie 1944 i 1945 r. byli tu przetrzymywani żołnierze podziemia zatrzymani w trakcie obławy augustowskiej.

Wiceprezes IPN o śledztwie ws. obławy augustowskiej – żaden reżim nie trwa wiecznie

.Instytut Pamięci Narodowej liczy na to, że w przyszłości uda się ustalić miejsca pochówku i ostateczną liczbę ofiar obławy augustowskiej. Śledztwo jest zawieszone z powodu braku pomocy prawnej ze strony Białorusi i Rosji. „Żaden reżim nie trwa wiecznie” – podkreśla wiceprezes IPN Karol Polejowski.

Wieloletnie śledztwo pionu śledczego IPN w Białymstoku dotyczy zbrodni komunistycznych przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 roku w nieustalonym dotychczas miejscu zginęły co najmniej 592 osoby zatrzymane w powiatach: augustowskim, suwalskim i sokólskim. Zatrzymali ich żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego „Smiersz” 3. Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO oraz żołnierzy I Armii Wojska Polskiego.

We wrześniu 2022 roku śledztwo zostało zawieszone. Prokuratorzy IPN ocenili bowiem, że w sprawie wykonano wszystkie możliwe czynności procesowe, z wyłączeniem takich działań na terenie Rosji i Białorusi. A te nie są możliwe bez międzynarodowej pomocy prawnej; władze obu tych krajów na wnioski strony polskiej od lat nie odpowiadają.

Pion śledczy Instytutu chciałby m.in. przeprowadzić kwerendy w archiwach białoruskich i rosyjskich. Za niezbędne uznaje też przeprowadzenie na Białorusi prac archeologicznych, aby ustalić, czy we wskazanych miejscach znajdują się jamy grobowe ze szczątkami ofiar. Biegli z zakresu kartografii, którzy analizowali powojenne zdjęcia lotnicze, wskazali takie miejsca na Białorusi – większość w okolicach miejscowości Kalety.

„Żaden reżim nie trwa wiecznie. Za naszą wschodnią granicą pewnie nastąpi taki moment, że będzie można nawiązać normalne, partnerskie relacje i z Białorusią, i z Rosją, także w przypadku polityki historycznej, dochodzenia do prawdy, odkrywania tych miejsc i tych zdarzeń, które dla nas wciąż pozostają nie do końca wyjaśnione” – mówił 7 maja 2025 roku na konferencji prasowej w Białymstoku wiceprezes IPN Karol Polejowski.

Przyznał, że archiwalia białoruskie czy rosyjskie byłyby „istotną pomocą” i pozwoliłyby rozstrzygnąć wiele kwestii związanych z obławą. Zwrócił przy tym uwagę, że do niedawna niemożliwe były prace ekshumacyjne w Ukrainie, a jednak udało się je przeprowadzić w Puźnikach. „Głęboko wierzę, że taki moment nadejdzie, że będziemy mogli wejść za granicę białoruską i przy poparciu, współpracy władz białoruskich odnaleźć ofiary obławy augustowskiej” – dodał.

Dlaczego prawda i pamięć o zbrodniach ma znaczenie?

.„Czy ma dziś jakiekolwiek znaczenie to, co Rosja, kraj skompromitowany na arenie międzynarodowej, mówi o wydarzeniach sprzed ponad 80 lat?” – pyta historyk Patryk PALKA na łamach „Wszystko co Najważniejsze”.

Nawiązując do rosyjskiej propagandy, którą uskutecznia reżim Władimira Putina, Patryk PALKA stwierdza, że „Putinowska narracja nie jest jedynie rojeniem megalomana, ślepo zapatrzonego w nieistniejące już imperium, które pragnie odbudować. Ma ona daleko idące konsekwencje polityczne i społeczne. Pamięć jest jednym z czynników legitymizujących władzę. Jest ona również fundamentem tożsamości. Od tego, co pamiętamy i jak pamiętamy, zależą nasze postawy i wybory. Wywieranie wpływu na kształt pamięci społecznej to potężne i niedoceniane narzędzie, którym dysponuje władza państwowa. Wykreowanie fałszywego obrazu przeszłości i przekonanie innych do jego autentyczności może mieć kluczowe znaczenie podczas podejmowania decyzji, np. wyrażenia społecznego poparcia dla agresji na obce państwo lub przyjęcia bądź odrzucenia przez ludność określonej oferty cywilizacyjnej. W kontekście polityki państwa nastawionego na ekspansję mechanizm ten odgrywa rolę szczególnie istotną”.

„Najlepszą bronią przeciw kłamstwu jest prawda. Ta przedstawia się następująco: Rosja to balet, opera, malarstwo, literatura i sport. To także zsyłki na Sybir, wysiedlenia, łagry, masowe egzekucje i zbiorowe mogiły. Rosja to Czajkowski, Dostojewski, Puszkin, Kasparow i Szarapowa, tak samo jak Lenin, Stalin, Putin, Prigożyn i Wasilij Błochin. Symbolem rosyjskiej oferty cywilizacyjnej są jednakowo kolorowe wieże Kremla i błotniste doły Katynia. Tragizm tej sytuacji objawia się w tym, że są one z sobą nierozerwalnie splecione. Decydując się na rosyjską ofertę cywilizacyjną, trzeba wyrazić zgodę na jej obydwa oblicza, a nikt z własnej woli nie zaryzykuje drugiego Katynia, by móc liczyć na narodziny w swoim kraju drugiego Szostakowicza czy Prokofiewa. To dlatego rosyjskie władze chcą wymazać pamięć o Katyniu. Tak okropnej zbrodni nie przykryje żadne artystyczne czy naukowe osiągnięcie. Aby przekonać innych do Rosji, należy wymazać z kart rosyjskiej historii wydarzenia takie jak zbrodnia katyńska. Rosyjskie imperium, jeśli ma się trwale rozprzestrzeniać, nie może być skalane taką zbrodnią, ponieważ jego oferta cywilizacyjna zawsze będzie podważana i nieatrakcyjna” – pisze Patryk PALKA.

Jego zdaniem „pamięć o wydarzeniach takich jak zbrodnia katyńska, Hołodomor czy mordy cywilów w Buczy jest tarczą przeciw rosyjskiemu kłamstwu. Na kłamstwie jest zaś wzniesiona rosyjska oferta cywilizacyjna. Budowanie imperium nie sprowadza się jedynie do skutecznego dysponowania siłą militarną. Jeśli ma być trwałe, nie mniej istotne jest to, co oferuje swoim mieszkańcom. Rosja jest świadoma, że zaoferować może jedynie samą siebie, a to z pewnością nie wystarczy”.

„Między innymi o to toczy się wojna na Ukrainie, która chce iść nie rosyjską, ale europejską drogą. To nie tylko wojna o terytoria i zasoby, kolejna batalia między dwoma sąsiadami, ale starcie cywilizacji. Aby wygrać tę wojnę, nie wystarczy wspierać Ukrainy militarnie i finansowo. Należy walczyć również z rosyjskim kłamstwem, bronią nie mniej groźną niż bagnet, czołg czy nowoczesny dron. W tym kontekście prawda o przeszłości, której tragicznym symbolem jest m.in. Katyń, ma dziś takie samo znaczenie jak 80 lat temu” – podkreśla Patryk PALKA – cały tekst [LINK].

PAP/ LW

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 7 maja 2025