Jak powstaje rząd? Procedura dokładnie opisana w konstytucji
Jak powstaje rząd? Konstytucja RP przewiduje trzy możliwe kroki jego wyłonienia po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta.
Jak powstaje rząd? Konstytucyjne kroki
.Pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu zwołuje prezydent na dzień przypadający w ciągu 30 dni od dnia wyborów. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dotychczasowy premier musi złożyć dymisję, a prezydent musi taką dymisję przyjąć. Rząd w stanie dymisji sprawuje obowiązki do czasu powołania nowego.
Są trzy konstytucyjne możliwości powołania nowego rządu.
Możliwość pierwsza: prezydent desygnuje premiera i powołuje rząd
.Zgodnie z konstytucją prezydent desygnuje nowego premiera, który proponuje skład rządu. Konstytucja nie nakłada na prezydenta żadnych obowiązków, jeśli chodzi o osobę, którą desygnuje szefa rządu: może to być kandydat partii zwycięskiej, koalicji partii, ale także nawet osoba spoza polityki. Dotąd prezydenci w takich przypadkach desygnowali osoby wskazane przez zwycięskie w wyborach ugrupowanie. Prezydent desygnując premiera bierze pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie.
Prezydent na powołanie szefa rządu z pozostałymi jego członkami i odebranie przysięgi od nowo powołanej Rady Ministrów ma 14 dni od dnia pierwszego posiedzenia Sejmu. Najpóźniej 14 dni po powołaniu premier przedstawia program działania rządu (wygłasza expose) i składa wniosek o wotum zaufania dla rządu, którego udziela Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
W pierwszym konstytucyjnym kroku może dojść do tego, że rząd nie zostanie powołany m. in. gdy powołana przez prezydenta Rada Ministrów nie uzyska wotum zaufania (wówczas ten rząd podaje się do dymisji) albo np. prezydent nie powoła w wyznaczonym terminie rządu zaproponowanego przez desygnowanego premiera.
Konstytucja stanowi, że jeśli w pierwszym kroku nie uda się wyłonić rządu, inicjatywę w jego tworzeniu przejmuje Sejm.
Możliwość druga: premiera i rząd wybiera Sejm
.W tym konstytucyjnym kroku kandydata na premiera może zgłosić grupa co najmniej 46 posłów. Sejm wybiera premiera większością bezwzględną w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie szef rządu przedstawia Sejmowi program działania rządu oraz proponowany skład Rady Ministrów, których Sejm wybiera bezwzględną większością w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jest to forma udzielenia rządowi wotum zaufania. Sejm na wybór premiera i rządu ma 14 dni.
Możliwość trzecia: prezydent powołuje premiera i rząd; do wotum zaufania potrzebna zwykła większość
.Jeżeli Sejmowi nie udałoby się stworzyć rządu, wtedy prezydent w ciągu 14 dni powołuje premiera i na jego wniosek członków rządu oraz odbiera od nich przysięgę.
Po powołaniu przez prezydenta Rada Ministrów ma 14 dni na uzyskanie w Sejmie wotum zaufania. W tym konstytucyjnym kroku Sejm udziela rządowi wotum zaufania zwykłą większością głosów, (w dwóch poprzednich krokach konieczna jest większość bezwzględna) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Jeśli za trzecim podejściem nie uda się wyłonić rządu, prezydent musi skrócić kadencję Sejmu i zarządzić wybory.
Apel o pakt społeczny – patriotyzm przyszłości
.„Ze wzrastającym przerażeniem obserwuję sytuację Polski – wewnętrzną i zewnętrzną. Są tego co najmniej trzy powody. Po pierwsze, coraz intensywniejsza walka przedwyborcza, i to w dużej mierze bezsensowna, zupełnie niepolegająca na prezentacji programów rozwoju Polski, do czego wzywał prof. Michał Kleiber w swoim artykule Tak dla wiarygodnych programów, nie dla plemiennej nienawiści („Wszystko co Najważniejsze”, nr 49). Po drugie, sytuacja gospodarcza Polski – od kilku lat Polska znajduje się w „pułapce średniego rozwoju” i wszystko wskazuje na to, że z tej pułapki długo nie wyjdziemy, niestety trzeba dodać do tego groźne skutki inflacji. Po trzecie, czynnik od Polski niezależny, ale niesłychanie groźny – zbójecki napad Rosji na Ukrainę i, co zrozumiałe, konieczność ogromnego wzrostu naszych nakładów na uzbrojenie polskiej armii” – pisze prof. Krzysztof PAWŁOWSKI, polityk, założyciel Wyższej Szkoły Biznesu – National Louis University.
Postuluje on zawiązanie w Polsce paktu społecznego. Jak twierdzi, „należałoby się zająć w pierwszym okresie tymi obszarami społecznymi i gospodarczymi, które sytuują się poza najgorętszymi sporami politycznymi. Z oczywistych powodów (długo zajmowałem się edukacją) uważam, że jednym z niewielu obszarów działania, który pozostał w Polsce jako obszar samodzielny, jest edukacja, i to jest dziedzina działania, która może wpłynąć wyraźnie pozytywnie na naszą przyszłość, z tym że trzeba zastrzec, że efekty przyjdą po wielu latach”.
Swe propozycje na rzecz nauki prof. Krzysztof PAWŁOWSKI przedstawia w tekście „Apel o pakt społeczny – patriotyzm przyszłości”. Konkludując, stwierdza: „nie odważyłbym się zabierać głosu w innych dziedzinach. Propozycje te podaję jako pierwsze neutralne politycznie – dla przyszłego wspólnego narodowego zespołu pracującego nad paktem społecznym. Nie wiem, kto mógłby rozpocząć narodową dyskusję, ale swój głos przesyłam do najpoważniejszego, moim zdaniem, medium w Polsce – do pisma «Wszystko co Najważniejsze»”.
PAP/WszystkoCoNajważniejsze/SN