Kevin Kenner z koncertami w 215 rocznicę urodzin Fryderyka Chopina

Recital Chopinowski transmitowany z Żelazowej Woli oraz koncert w Filharmonii Narodowej podczas którego dwa koncerty fortepianowe interpretować będzie amerykański pianista Kevin Kenner, zwycięzca Konkursu Chopinowskiego z 1990 roku, odbędą się 1 marca 2025 r., w dzień urodzin Fryderyka Chopina.

Recital grany na instrumencie z epoki

.Tradycyjnie już w samo południe 1 marca w Programie 2 Polskiego Radia odbędzie się transmisja z Domu Urodzenia Chopina w Żelazowej Woli. Na program recitalu składać się będą utwory Chopina grane na instrumencie z epoki przez Piotra Pawlaka, młodego polskiego pianistę, laureata II Nagrody Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego na Instrumentach Historycznych.

W programie koncertu znalazły się: Walc Es-dur op.18; Ballada As-dur op.47;Fantasie-Imprpmptu cis-moll op.66; Barkarola Fis-dur op.60; Mazurek h-moll op.33 nr 4; Etiuda E-dur op.10 nr 3; Mazurek e-moll op.41 nr 1 ; Andante spianato oraz Wielki Polonez Es-dur op.22. Recital dostępny będzie także online, na kanale Youtube Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina – poinformował PAP NIFC, organizator wydarzenia.

Tego samego dnia wieczorem w warszawskiej Filharmonii Narodowej publiczność będzie miała okazję wysłuchać obu koncertów fortepianowych Chopina w interpretacji Kevina Kennera, zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego z 1990 roku i jurora tegorocznego Konkursu oraz legendy światowej sceny kameralistyki, Quatuor Mosaiques i kontrabasisty Grzegorza Frankowskiego. Zaprezentowana zostanie kameralna wersja koncertów f-moll op.21 i e-moll op.11 na fortepian i kwintet smyczkowy, podobna do tej, która wykonywana była za życia kompozytora. Zabrzmi ona także na instrumentach z czasów Chopina. Transkrypcji na fortepian i kwintet smyczkowy dokonali Kevin Kenner i Krzysztof Dombek.

Kevin Kenner (rocznik 1963) pochodzi z Coronado w południowej Kalifornii. Od najmłodszych lat interesował się grą na fortepianie. Naukę rozpoczął u Krzysztofa Brzuzy, jako nastolatek przyjechał do Polski, gdzie profesor Ludwik Stefański przygotował go do wzięcia udziału w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie (1980). Kevin Kenner był wówczas najmłodszym uczestnikiem konkursu. Otrzymał nagrodę specjalną dla bardzo obiecującego artysty.

Pianista przebywał w Polsce w bardzo ważnym okresie historycznym, czasach narodzin Solidarności. Wydarzenia te sprawiły, że bardzo silnie związał się emocjonalnie z naszym krajem. Po śmierci swojego polskiego profesora, przez kolejnych pięć lat kontynuował naukę z legendarnym pianistą Leonem Fleisherem w Peabody Conservatory w Baltimore. Następnie powrócił do Europy gdzie ukończył studia w Hanowerze pod kierunkiem Karl-Heinza Kämmerlinga. Obecnie jest pedagogiem w Royal College of Music w Londynie.

Nestor muzyki chopinowskiej – Kevin Kenner

.Rozkwit jego kariery nastąpił w roku 1990, kiedy w wygrał XII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w Warszawie, otrzymując również nagrodę publiczności i nagrodę za najlepsze wykonanie poloneza. W tym samym roku zajął trzecie miejsce i zdobył Brązowy Medal na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Piotra Czajkowskiego w Moskwie. Kevin Kenner był pierwszym w historii Amerykaninem, któremu udało się jednocześnie zdobyć nagrody na obu tych konkursach. Potem przyszedł czas na nagrodę w konkursie Van Cliburna (Fort Worth 1989) i International Terrence Judd Award (Londyn 1990).

Osiągnięcia Kevina Kennera są docenione przez krytyków na całym świecie. W jego dyskografii znalazło się wiele płyt z utworami Chopina, Ravela, Schumanna, Beethovena i Piazzolli. Wykonanie tych ostatnich przyniosło mu nagrodę Fryderyka w kategorii muzyki kameralnej. Kevin Kenner nagrał utwory Chopina na Pleyelu z 1848 roku (seria NIFC 2008). Nagrania te zostały bardzo wysoko ocenione przez francuski magazyn „Diapason”.

Od 2000 roku Kevin Kenner wykładał w Royal College of Music, prowadząc jednocześnie kursy mistrzowskie w Japonii, Stanach Zjednoczonych i Polsce. Od 2016 roku jest profesorem Frost School of Music, będącej muzycznym wydziałem największego amerykańskiego niepublicznego Uniwersytetu w Miami na Florydzie, a także profesorem wizytującym Akademii Muzycznej w Łodzi.

Rozpoczęła się właśnie sprzedaż biletów na koncert w Filharmonii Narodowej: bilety.nifc.pl i w kasach FN.

Co pięć lat pianiści z całego świata przybywają do Warszawy, by walczyć o tytuł najlepszego chopinisty swojego pokolenia

.Oczywiście udział w konkursie to niesamowita próba nerwów, co jednak znacznie ważniejsze – to możliwość zaprezentowania swojego talentu milionom widzów z całego świata, wreszcie – wspaniała okazja, by rozpocząć oszałamiającą karierę o globalnym rozmachu.

Konkurs Chopinowski powołał do życia Jerzy Żurawlew, polski pianista urodzony w 1887 roku w Rostowie nad Donem. Do poświęcenia się zawodowo pianistyce miały go przekonać trzy zdarzenia – zauroczenie grą Ignacego Jana Paderewskiego, którego usłyszał w ósmym roku życia, fascynacja Polonezem A-dur Fryderyka Chopina oraz opinia Józefa Hoffmana, że posiada wybitny talent muzyczny. W 1907 roku Żurawlew przyjechał do Warszawy, gdzie podjął studia w Instytucie Muzycznym u Aleksandra Michałowskiego.

W 1922 roku, już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, Żurawlew założył szkołę muzyczną w Białymstoku. Jak przyznawał, to właśnie wtedy zaczął myśleć o zorganizowaniu konkursu w całości poświęconego muzyce Chopina.

„Wracałem z Białegostoku pociągiem. Pełno było młodzieży. Usłyszałem rozmowy: »Chopin to jest zło«, »roztkliwia duszę ludzką«, »to jest sentymentalizm, którego nie da się pogodzić z dzisiejszym światem«, »trzeba go wycofać z programu konserwatorium«. »No ładne rzeczy. Jak temu zapobiec?« – zastanawiałem się. Pomyślałem, że skoro szaloną popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju zawody sportowe, to może właściwą formą będzie konkurs” – opowiadał po latach. Wkrótce potem – w roku 1925 – z jego inicjatywy rozpoczęły się starania o zorganizowanie międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego. Pierwsza edycja konkursu odbyła się w 1927 roku w pięknym gmachu Filharmonii Warszawskiej.

„Do udziału w konkursowych szrankach stanęło 26 pianistów z ośmiu krajów. Wśród nich był reprezentujący Związek Radziecki dwudziestoletni Dymitr Szostakowicz, który zresztą żadnej nagrody nie zdobył. Zwyciężył inny pianista radziecki, Lew Oborin, a miejsca drugie i trzecie przypadły reprezentantom Polski – Stanisławowi Szpinalskiemu i Róży Etkin-Moszkowskiej. Uczestnicy konkursu ćwiczyli w prywatnych domach zamożnych warszawiaków, jako że organizatorzy pierwszej edycji nie pomyśleli o tym, by zapewnić odpowiednią liczbę sal do ćwiczeń. To niedopatrzenie nigdy się już nie powtórzyło” – pisze w swoim artykule Aleksander LASKOWSKI, rzecznik prasowy Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina.

Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/anastasia-belina-jak-mazurki-chopina-oczarowaly-szwedow/

Kiedy mówimy o mazurku, pierwszym kompozytorem, który przychodzi nam na myśl, jest Fryderyk Chopin

.Gdyby nie on, mazurek mógłby pozostać jedynie przelotną modą taneczną. Tymczasem stał się dla Chopina głęboko osobistym, intymnym wyrazem uczuć jako polskiego kompozytora emigranta mieszkającego w Paryżu. Począwszy od pierwszych kompozycji, aż po ostatnią (op. 68, nr 4, napisaną kilka tygodni przed śmiercią), jest to jedyna forma, którą Chopin komponował regularnie przez całe życie; tuż za nią plasują się nokturny. Chociaż polscy kompozytorzy, tacy jak Maria Szymanowska, Karol Krupiński i Józef Elsner, już wcześniej pisali mazurki, to geniusz muzyczny Chopina wyniósł ten wiejski taniec do rangi sztuki. Jego mazurki inspirowały różnych kompozytorów, od Glinki i Bałakiriewa, po Debussy’ego i Skriabina. W Polsce były kultywowane jeszcze w utworach Szymanowskiego, Maciejewskiego, Gradsteina i innych. 

„Dla szwedzkiego pianisty Petera Jablonskiego mazurek zawsze był gatunkiem osobistym, dlatego zaprosiłam go do rozmowy o historii mazurka w Szwecji” – pisała w swoim artykule: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/anastasia-belina-jak-mazurki-chopina-oczarowaly-szwedow/

Anastasia BELINA: Wspomniałeś kiedyś, że grałeś mazurka prawdopodobnie na każdym swoim koncercie, czy to jako część programu, czy na bis. Możesz powiedzieć o tym coś więcej?

Peter JABLONSKI: Były to oczywiście nie tylko utwory Chopina, ale także Skriabina, Szymanowskiego i wielu innych. Nagrałem komplet mazurków Skriabina dla fińskiej wytwórni Ondine (wydanych w 2019 roku), a wcześniej wybór mazurków Szymanowskiego i Maciejewskiego. Dla mnie mazurek jest czymś bardzo osobistym i bardzo lubię grać go dla publiczności. 

Jesteś w połowie Polakiem, a w połowie Szwedem, wiele lat studiowałeś pod okiem Michałem Wesołowskim, polskim profesorem fortepianu w Akademii w Malmö. Czego nauczył cię o mazurku?

Michał miał ogromny wpływ na mój rozwój jako pianisty, a mazurek Chopina był pierwszym utworem, który pojawił się na naszych lekcjach. Sam był wspaniałym pianistą, Michał pozostawił po sobie nagrania wszystkich mazurków Chopina. Zawsze czuł, że utwory te są bliskie jego sercu i duszy. Pasja do tego nieuchwytnego gatunku łatwo przeniosła się na mnie. A skoro już mówimy o szwedzkim spojrzeniu na mazurki, to znany kompozytor Roman Maciejewski połączył polską i szwedzką kulturę muzyczną właśnie poprzez ceniony gatunek mazurka. 

Maciejewski opuścił rodzinną Polskę w 1934 roku i osiedlił się w Szwecji (wcześniej przebywał we Francji i Wielkiej Brytanii), gdzie mieszkał w latach 1939–1951 i ponownie w 1977 roku, aż do śmierci w roku 1998. Przed przyjazdem do Szwecji spędził kilka lat we Francji, gdzie wszedł do kręgu francuskich kompozytorów awangardowych, na czele z Milhaudem, Poulencem, Honeggerem i Strawińskim. Zaprzyjaźnił się z Arturem Rubinsteinem, studiował u Nadii Boulanger i podobnie jak Chopin komponował mazurki przez całą swoją karierę, pragnąc przedstawić i zachować w nich „najpełniejszy obraz polskiej duszy”. Rubinstein regularnie wykonywał mazurki Maciejewskiego, a nawet poprosił go o napisanie dla niego koncertu fortepianowego (bezskutecznie – młody kompozytor po prostu nie był tym zainteresowany). Podczas pobytu w Szwecji Maciejewski komponował również utwory kameralne i fortepianowe, a także muzykę do sztuk teatralnych reżyserowanych przez Ingmara Bergmana. 

Wiele jego mazurków pozostało niekompletnych, więc gdy w 2019 r. Polskie Wydawnictwo Muzyczne wydało dwutomowy zbiór (pod redakcją Michała Wesołowskiego), zawierał on tylko 39 utworów, mimo iż dokładna liczba dzieł kompozytora była raczej bliższa 60, bardzo podobnie jak u Chopina. Maciejewski jest wprawdzie jedynym kompozytorem ze Szwecji, który pozostawił w swoim dorobku tak wiele mazurków, ale inni kompozytorzy również je pisali.

Choć nieczęsto mówimy o muzyce szwedzkich kompozytorów, a nawet jej nie słuchamy, Szwecja jest krajem o bogatej tradycji muzycznej. Szwedzcy kompozytorzy kształcili się za granicą, byli mentorami wielkich artystów swoich czasów i pozostawili po sobie bogatą spuściznę dzieł we wszystkich gatunkach. Utwory te są świadectwem ich talentu, inwencji muzycznej i związku z europejską tradycją muzyczną. Przez wieki Szwecja była domem i sceną dla kompozytorów z innych krajów. Na przykład bart J.S. Bacha, Johann Jacob, który pracował jako flecista w Kaplicy Dworskiej w latach 1713–1722, czy Bedřich Smetana, który spędził pięć lat w Göteborgu (tym samym mieście, w którym ostatecznie osiedlił się Maciejewski), gdzie pracował jako nauczyciel gry na fortepianie, koncertował, dyrygował chórami i orkiestrami, organizował koncerty i oczywiście komponował. Pionierskie szwedzkie kompozytorki, jak Elfrida Andrée (1841–1929), były głęboko zaangażowane w życie społeczne i polityczne kraju.

Wśród szwedzkich kompozytorów, którzy przyczynili się do budowania spuścizny mazurków, wymienić należy Hugona Alfvéna (1872–1960), który napisał jeden mazurek dedykowany swojej matce w 1891 roku, i Tora Aulina (1866–1914), który napisał dwa: Mazurek jako drugi utwór w zestawie Two Character Pieces for Violin and Piano (1892) oraz Mazurek jako drugi utwór w zestawie Melodie und Rhythmus for Violin and Piano op. 26 (1910). Tor Aulin miał niezwykle utalentowaną siostrę, kompozytorkę Valborg Aulin (1860–1928), która włączyła mazurka do swojego zbioru 5 Tone Poems for Piano op. 7 (1882), a trzecia część jej monumentalnej Grande Sonate sérieuse pour le piano op. 14 (1885) nosi tytuł Scherzo capriccioso: Tempo di mazurka. 

Szwedzka rodzina królewska nie tylko tańczyła mazurki, ale także je komponowała. Księżniczka Eugenia (Charlotta Eugenia Augusta Amalia Albertina Bernadotte, 1830–1889) była kompozytorką, a w 1864 roku napisała mazurka na fortepian – Trio in Anetten-Mazurka with Trio.

Księżniczka Teresa Sachsen-Altenburg (1836–1914), która poślubiła szwedzkiego księcia Augusta, była również kompozytorką i pozostawiła po sobie dwa utwory w tym gatunku: Anetten Mazurka (1864) i Jugend Mazurka (1869). 

Pięciu kolejnych kompozytorów, którzy napisali po jednym mazurku fortepianowym, to Rudolf Gagge (1834–1912), 1866; Lennart Lundberg (1863–1931), op. 45, 1910; Gustaf Hägg (1867–1925), który włączył mazurka jako ostatnią pozycję do zestawu na fortepian o nazwie Sommartankar (Myśli o lecie) op. 14 (brak daty); Fredrika Wickman (1852–1910 lub później), która napisała utwór Polka-Mazurka, zadedykowany Jej Wysokości Księżniczce Luizie Bernadotte (1851–1926) w 1862 roku; oraz Adolf Wiklund (1879–1950), który włączył mazurka do swojego zestawu Stämningar (Ambience) op. 14 (brak daty). 

Jeden z najbardziej płodnych szwedzkich kompozytorów Jakob Adolf Hägg (1850–1928), którego znaczna część twórczości wciąż nie została opublikowana, także pozostawił po sobie kilka mazurków. 

Dziś mazurek jest wciąż obecny w twórczości szwedzkiego kompozytora Martina Skafte (ur. 1980), który w 2008 roku skomponował Trzy tłumaczenia Mazurków Chopina, a w 2021 roku napisał dla Petera Jablonskiego Fantazję na temat dwóch utworów Skriabina (Mazurek op. 25 nr i Sonatę fortepianową nr 9). 

Artykuł dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/anastasia-belina-jak-mazurki-chopina-oczarowaly-szwedow/

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 29 stycznia 2025