Kim są Kolędnicy Misyjni? Akcja rusza w drugi dzień Świąt

kim są kolędnicy misyjni

W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia rusza akcja Kolędników Misyjnych – szczególnie popularna wśród dzieci i młodzieży na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Śląsku. Chodząc w przebraniach od domu do domu dzieci będą w tym roku zbierać fundusze na pomoc swoim rówieśnikom w Kolumbii.

Kim są Kolędnicy Misyjni?

.Kolędnicy Miesyjni to zbiorcza nazwa określająca grupy dzieci i młodzieży formujące się duchowo w swoich parafiach w ramach Papieskiego Działa Misyjnego Dzieci. Własnie w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia zaczynają w przebraniach odwiedzać sąsiadów w rodzinnych miejscowościach, odgrywając scenki dotyczące narodzenia Jezusa, śpiewając kolędy i zbierając fundusze na różne dzieła misyjne Kościoła katolickiego. Wszystko trwa do 6 stycznia – czyli święta Trzech Króli – święta patronalnego Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci Akcji ma charakter ewangelizacyjny i uczy wiele środowisk współpracy. W tym czasie idą oni z przesłaniem Ewangelii do prywatnych domów, szkół, Zakłady Opieki Leczniczej, Domów Pomocy Społecznej czy urzędów miejskich. Dzieci idąc z domu do domu odgrywają scenkę narodzenie Jezusa w Betlejem przynoszą ze sobą przesłanie Dobrej Nowiny, że Bóg przyjął ludzką naturę, że przyszedł nas Zbawić” – mówi dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych, ks. Maciej Będziński.

W kraju działa kilkaset grup kolędników misyjnych składających się zarówno z dzieci komunijnych, jak grup ministranckich, scholii parafialnych, bielanek oraz dzieci formujących się w ramach Papieskiego Działa Misyjnego Dzieci. „Najwięcej grup jest na Podkarpaciu, Małopolsce i na Śląska” – powiedział ks. Będziński. Akcja Kolędników Misyjnych organizowana jest w Polsce od ponad 30 lat.

Do kolędowania najmłodsi przygotowują się przez cały Adwent poznając kraj i kulturę ludu, na rzecz którego będą kolędować. Uroczyste posłanie Kolędników Misyjnych odbywa się zawsze 26 grudnia, a większość grup zakończy kolędowanie 6 stycznia.

Kolędnicy Misyjni uczą wrażliwości na potrzeby bliźnich

.Zdaniem ks. Będzińskiego udział w akcji nie tylko kształtuje dzieci i młodzież poszerzając ich wiedzę i świadomość bycia częścią Kościoła powszechnego, ale również ma wpływ na ich rodziców, a nawet całą wspólnotę parafialną. – Są w Polsce nawet takie miejsca, gdzie w parafii rokrocznie kolęduje 10-15 grup. W związku z tym praktycznie wszyscy członkowie parafii są przez nich odwiedzani. To uwrażliwia ludzi na potrzeby dzieci w innych krajach” – mówi dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych.

„Na kolędowanie w parafii potrzebna jest nie tylko zgoda proboszcza, ale również zaangażowanie rodziców, katechetów a niekiedy i szkoły, na terenie której dzieci spotykają się i przygotowują do akcji. Są również i takie miejsca w Polsce, gdzie najmłodsi przygotowują się w Miejskim Ośrodku Kultury, co wymaga współpracy z władzami samorządowymi – wyjaśnia dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych.

W tym roku dzieci będą zbierać fundusze na pomoc swoim rówieśnikom w Kolumbii.

Według danych UNICEF z 2020 roku, ponad 2 mln dzieci w Kolumbii „nie ma dostępu do wody pitnej, co stanowi ok. 3 proc. całej populacji. Prawie 5 milionów osób (3 osoby na 10) nie ma w domu łazienki ani toalety” – wskazuje UNICEF.

Papieskie Dzieła Misyjne w Polsce zwracają uwagę, że „wiele dzieci osieroconych w wojnach gangów żyje na ulicy”. „Młodzież pomiędzy 13. a 17. rokiem życia wcielana jest do bojówek i innych grup zbrojnych a ich rodzinom obiecywana jest w zamian za to ochrona i zapłata. W latach 1999–2013 Instituto Colombiano de Bienestar Familiar (Kolumbijski Instytut Pomocy Rodzinie) pomógł 5417 dzieciom i młodzieży, które udało się wydostać z nielegalnych grup wojskowych, z czego jedna trzecia to były dziewczynki” – przekazały PDM w Polsce.

W 2022 roku wraz z innymi ofiarami dzieci z PDMD w Polsce udało się zebrać 2 mln 486 tys. 601,28 zł. Środki te za pośrednictwem Dykasterii ds. Ewangelizacji dotarły do 9 państw – Etiopii, Malawi, Nigerii, Rwandy, Tanzanii, Peru, Indii, Libanu, Papui-Nowej Gwinei i pomogły w realizacji 79 różnych projektów proedukacyjnych i prozdrowotnych dla dzieci do 14. roku życia.

„Nasze projekty zawsze mają charakter ewangelizacyjny i dotyczą nie tylko dzieci katolickich, ale obejmują wszystkie. Nie pomagamy tylko dzieciom ochrzczonym wyrwać się z ulicy czy karteli narkotykowych. Edukacji czy jedzenia nie oferujemy tylko katolikom, ale wszystkim, nawet niewierzącym, jeśli mieszkają na danym obszarze” – powiedział duchowny.

Zwyczaj kolędowania misyjnego narodził się w Austrii i w Niemczech, gdzie kolęduje się z okazji uroczystości Trzech Króli. W Polsce pierwsze grupy takich kolędników pojawiły się w 1993 r. Obecnie działają w 41 diecezjach w całej Polsce i jest ich około 40 tys. Z roku na rok wzrasta liczba kolędujących i zebranych pieniędzy.

Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci jest jedną z czterech inicjatyw należących do Papieskich Dzieł Misyjnych (obok Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła i Papieskiej Unii Misyjnej). Powstało we Francji w 1943 r. Obecnie istnieje w ponad 120 krajach świata i od 173 lat wspiera małych mieszkańców krajów misyjnych. W Polsce po raz pierwszy Kolędnicy Misyjni wyruszyli w 1993 r. z inicjatywy Papieskich Dzieł Misyjnych.

Pomaganie jest sztuką

.Uczące wrażliwości na potrzeby innych, szczególnie mieszkańców najuboższych regionów świata dziecięce Dzieła Misyjne są częścią misyjnej działalności całego Kościoła katolickiego. O motywacjach, dla których ludzie świeccy się w nie angażują pisała na łamach „Wszystko co NajważniejszeJustyna Janiec-Palczewska – prezes Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio”. „Znam powiedzenia „świata nie zbawisz” i „wszystkim nie jesteś w stanie pomóc”. Znam je aż nazbyt dobrze. Ale wiem też, że z miejsca, w którym jesteśmy, dysponując tym, co mamy, zawsze możemy coś zrobić” – uważa autorka. Zauważa, że tylko 85 najbogatszych obywateli naszej planety zgromadziło majątek warty tyle, ile posiada biedniejsza połowa mieszkańców świata. Ale świat nie stanie się lepszym miejscem do życia, jeśli będziemy czekać, aż bogaci podzielą się swoim majątkiem z biednymi. „Dlaczego zatem to my powinniśmy pomagać? To pytanie stanie się czysto retoryczne, gdy wyobrazimy sobie, że nagle jesteśmy w sytuacji, w której bez pomocnej dłoni nie będziemy mieli szans na przeżycie” – pisze Justyna Janiec-Palczewska.

PAP/Magdalena Gronek/WszystkocoNajważniejsze/ad

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 26 grudnia 2023