Które kraje najlepiej poradziły sobie gospodarczo w 2024 r.? Ranking „The Economist”

The Economist

Brytyjski tygodnik „The Economist” przygotował zestawienie listy krajów, które najlepiej sobie poradziły pod kątem gospodarczym w kończącym się 2024 r. Na jej czele znalazły się kraje południowoeuropejskie takie jak Hiszpania, Włochy oraz Grecja.

Ranking gospodarek 2024 – „The Economist”

.Pomimo stóp procentowych znajdujących się na najwyższym poziomie od dziesięcioleci, drugiego roku pełnoskalowej wojny na Ukrainie, wojny na Bliskim Wschodzie, kluczowych elekcji w tak ważnych państwach na arenie międzynarodowej jak USA i Indie, to światowa gospodarka w 2024 r. podtrzymała dobre wyniki z ostatnich lat – dowodzi portal „The Economist”. Z kolei według Międzynarodowego Funduszu Walutowego światowy PKB do końca grudnia wzrośnie o 3,2 proc. Wśród innych oznak dobrej sytuacji ekonomicznej znajdują się: spadek inflacji, wzrost zatrudnienia na solidnym poziomie, a także drugi rok z rzędu wzrostów na rynkach akcji.

Jak podkreśla jednak „The Economist” ta globalna koniunktura gospodarcza nie we wszystkich państwach miała tak pozytywny obraz – pomiędzy poszczególnymi krajami w rozwoju kryły się duże różnice. Jedne z nich odnotowały duży wzrost PKB, inne średni, a jeszcze pozostałe nie uświadczyły go wcale lub wręcz miały do czynienia ze spadkiem produktu krajowego brutto. Serwis postanowił się przyjrzeć tym państwom, które najlepiej sobie radziły w 2024 r. pod kątem gospodarczym.

Aby dokonać wymiernej oceny tego stanu rzeczy analitycy zebrali dane dotyczące pięciu wskaźników gospodarczych i finansowych: PKB, wyników na rynkach giełdowych, inflacji bazowej, bezrobocia i deficytu budżetowego. Analiza ta objęła 37 zamożnych państw. Następnie „The Economist” uszeregował każdy z tych krajów na podstawie tych wskaźników, ukazujących wyniki gospodarcze osiągnięte w 2024 r. – w ten sposób powstał ranking państw z najlepszą sytuacją ekonomiczną za bieżący rok.

Wbrew wciąż żywemu w niektórych kręgach stereotypowi śródziemnomorskiej Europy Południowej z problemami gospodarczymi, to region ten w 2024 r. odnotował trzeci już rok z rzędu passy ekonomicznej. To właśnie państwo znajdujące się w tej części Starego Kontynentu, a mianowicie Hiszpania zajmuje pierwsze miejsce gospodarczego rankingu „The Economist”. Wysoko uplasowały się w nim też Włoch i Grecja, które przecież do niedawna w sferze ekonomicznej były utożsamiane do niedawna jako te państwa Strefy Euro, które mają największe kłopoty finansowe oraz które są obarczone bezrobociem na wysokim poziomie. Rzym i Ateny kontynuują jednak skutecznie odbudowę swoich gospodarek.

Powodów do narzekań nie ma Irlandia, która dalej przyciąga liczne nowoczesne firmy technologiczne, a także Dania, w której to działa duża firma farmaceutyczna słynąca z produkcji leku na otyłość i cukrzycę Ozempic – obydwa państwa zamknęły pierwszą piątkę najlepiej radzących sobie w 2025 r. państw. Jak wskazuje jednak brytyjski portal, w czasie kiedy południe może poszczyć się lepszą sytuacją ekonomiczną, to większość krajów z północnej Europy mogą być rozczarowane swoimi wynikami gospodarczymi – z czego wśród tych państw szczególnie zawodzi Wielka Brytania oraz Niemcy. Na samym dole rankingu tak jak w 2022 r. znalazły się zaś dwa państwa bałtyckie – Łotwa i Estonia.

Hiszpania, Włochy, Grecja – liderzy rankingu

.Pierwszym wskaźnikiem, który został zastosowany do przygotowania rankingu gospodarek z najbardziej korzystną sytuacją ekonomiczną w 2024 r. była wartość wzrostu realnego PKB – wskaźnik ten jest uważany za najbardziej wiarygodny miernik ogólnego stanu gospodarki. W 2024 roku wzrost światowego PKB był prężnie wspierany przez prężnie rozwijającą się gospodarkę amerykańską, która to swoje dobre wyniki z kolei zawdzięcza konsumentom i ich wydatkom na wysokim poziomie. Jeśli chodzi o ten wskaźnik, to wedle danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) jednym z najbardziej sukcesywnych państw w aktualnym roku okazał się Izrael. „The Economist” wskazuje przy tym, iż spory wzrost realnego PKB w przypadku tego bliskowschodniego kraju miał ścisły związek z ekonomicznym odbiciem się po gwałtownym spadku gospodarczym odnotowanym w czwartym kwartale 2023 r., co miało związek z atakiem Hamasu na Izrael z 7 października 2023 r. oraz wybuchem wojny Izraela z tą organizacją terrorystyczną.

W przekonaniu brytyjskiego portalu za sprawą silnego rynku pracy w Hiszpanii wzrost PKB za 2024 r. ma szansę przekroczyć 3% – to położone na Półwyspie Iberyjskim państwo może pochwalić się sporym wzrostem produkcji gospodarczej. W Hiszpanii wzrosło również PKB per capita, ale w mniejszym stopniu niż to było w przypadku całkowitego PKB. W inny krajach wzrost realnego PKB był rozczarowujący. Niemcy i Włochy zmagały się z wysokimi cenami energii oraz słabnącym sektorem przemysłowym. Z kolei Japonia odnotowała skromny wzrost na poziomie zaledwie 0,2%, co wynika z osłabienia sektora turystycznego oraz problemów w branży motoryzacyjnej. Dwa państwa znajdujące się na liście dotknęła nawet mała recesja – są nimi Węgry i Łotwa.

Drugim kluczowym wskaźnikiem zastosowanym w tym badaniu były zwroty z giełd. Inwestorzy dopiero co zdołali otrząsnąć się po trudnym sierpniu, kiedy rozluźnianie strategii carry trade opartej na jenie wywołało obawy o kryzys. Strategia carry trade polega na tym, że inwestor sprzedaje pewną walutę ze stosunkowo niskimi stopami procentowymi, a następnie wykorzystuje fundusze do kupna innej waluty z wyższymi stopami. Amerykańskie akcje wygenerowały imponujące, skorygowane przy tym o inflację, zyski na poziomie 24 proc. – było to możliwe dzięki rosnącym wycenom firm technologicznych, które i tak już wcześniej były wysokie.

Powiązana zaś ściśle z gospodarką USA kanadyjska giełda również odnotowała solidne wyniki, co miało ścisły związek z dobrą kondycję sektora energetycznego i bankowego. Z kolei rekordowe wyniki japońskiej giełdy odnotował azjatycki indeks Nikkei 225 – chociaż ogólne roczne wyniki były na średnim poziomie. Kilka krajów, jeśli chodzi o wyniki ichniejszych giełd, znalazły się w grupie przegranych. Wśród nich jest Finlandia i Republika Korei – pierwszy kraj odnotował ujemne ceny akcji w ujęciu realnym, a drugi odnotował spadek akcji na giełdzie w wyniku próby zamachu stanu ze strony prezydenta Jun Suk Jeola, jaka miała miejsce 3 grudnia.

Trzecim zastosowanym wskaźnikiem była inflacja bazowa. Ta uproszczona miara ekonomiczna jest wyliczana przy wykluczeniu cen żywności i energii – dzięki czemu możliwe jest lepsze ustalenie presji cenowych. Chociaż globalna inflacja znacząco spadła w 2024 r., to ceny usług  wciąż pozostają wysokie w wielu krajach. W Wielkiej Brytanii wzrost płac nadal napędza koszty usług, przez co inflacja bazowa utrzymuje się na niepokojąco wysokim poziomie – ocenia brytyjski portal. W Australii częściowo winne są rosnące koszty mieszkań. W Turcji inflacja wciąż pozostaje na bardzo wysokim poziomie. Z kolei Francji i Szwajcarii udało się skutecznie ograniczyć presję cenową.

Minimalny wzrost bezrobocia w USA i Kanadzie

.Klasycznym wskaźnikiem pozwalającym zmierzyć ekonomiczne problemy i trudności z jakimi mierzą się dane kraje jest poziom bezrobocia. Za sprawą tego, iż w wielu państwach zaczęło ono rosnąć, to banki centralne tych krajów zaczęły podnosić stopy procentowe – nie bez znaczenia dla sytuacji na rynku pracy pozostało to, że wraz z postępującym rozwojem  sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej zaawansowana.

„The Economist” konkluduje jednak, że większość rynków pracy pozostaje odporna na wzrost bezrobocia – wskaźniki bezrobocia utrzymują się blisko rekordowo niskich poziomów w znacznej części z badanych państw. Do tej pory zmagająca się w ostatnich latach z dużym bezrobociem Europa Południowa odnotowała znaczną poprawę sytuacji. Tak było chociażby w Grecji, Włoszech i Hiszpanii – w krajach tych bezrobocie spadło do najniższego poziomu od ponad dekady.  Z trojga tych krajów największą poprawę sytuacji w zakresie poziomu bezrobocia odnotowała osiągnęły Włochy, gdzie stopa bezrobocia zmniejszyła się o 1,4 punktu procentowego od początku 2024 r. Nieznaczny wzrost poziomu bezrobocia miał miejsce w USA oraz Kanadzie, co miało związek głównie z powrotem sporej grupy osób na rynek pracy oraz wysokiego poziomu imigracji.

Deficyty budżetowe coraz większym problemem

.Ostatnim wskaźnikiem użytym przy opracowaniu najnowszego rankingu gospodarczego „The Economist” były bilanse budżetowe (deficyty), z wyłączeniem płatności odsetkowych, które zostały wyrażone jako procent PKB. Po latach dużych wydatków, które były dokonywane w ramach zadłużania się wiele krajów jest zmuszonych do przeprowadzenia konsolidacji fiskalnej – to dzięki niej obciążania związane z długiem pozostaną do udźwignięcia. Nie wszystkie kraje z badanej grupy państw odnotowały deficyt budżetowy. Za sprawą dyscypliny fiskalnej nadwyżki budżetowe zostały osiągnięte przez Danię i Portugalię. Tym osiągnięciem może pochwalić się także Irlandia i Norwegia, ale odmiennych powodów. Oslo zawdzięcza ten wynik dochodom z ropy naftowej, a Dublin niespodziewanym wpływom z podatków korporacyjnych, w tym wielomiliardowej płatności zaległych podatków od Apple, giganta technologicznego

W ocenia portalu większość państw nadal jednak pieniądze bez umiaru. W grupie tych krajów znajduje się Polska, która odnotowała deficyt pierwotny na poziomie wyższym niż 3 proc. – ma to jednak związek z rekordowymi wydatkami na obronność, co jest odpowiedzią na trwającą za wschodnią granicą Polski wojną na Ukrainie oraz napiętą sytuacją międzynarodową. Deficyt budżetowy odnotowała także Japonia, a to za sprawą dużego pakietu bodźców fiskalnych mających na celu wsparcie gospodarki i złagodzenie presji kosztów życia. Portal „The Economist” jest przekonany, że ta polityka gospodarcza w przypadku Kraju Kwitnącej Wiśni wiąże się z ryzykiem pogłębiania się problemów z długiem w związku z końcem ery ultraniskich stóp procentowych.

Trajektoria zadłużenia się miała pogorszyć się także nad Tamizą – brytyjski rząd dalej nie zdołał naprawić finansów publicznych. Swoich wydatków nie jest także w stanie ograniczyć Francja – zadanie to utrudnia sprzeciw wielu partii, zarazem po prawej jak i lewej scenie politycznej, które mówią nie ograniczaniu wydatków. W rezultacie nad Sekwaną pogłębia się chaos polityczny.

.„The Economist” prognozuje, że 2025 r. pod kątem ekonomicznym będzie charakteryzował się napięciami handlowymi (jak i zagrożeniem dla samego zjawiska wolnego handlu), wzrostem długu publicznego oraz nieprzewidywalnością na rynkach akcji, które mają mały margines możliwości na popełnianie błędów. Za pozytywny w aspekcie gospodarczym 2024 r. mogą uznać Hiszpania, Grecja i Włochy – te przez długi czas lekceważone przez swoich północnych sąsiadów państwa właśnie przeżywają odrodzenie gospodarcze.

Oprac. Marcin Jarzębski

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 16 grudnia 2024