Lublin Europejska Stolicy Kultury 2029
Lublin został wybrany na Europejska Stolicę Kultury 2029 – ogłoszono 25 września. O otrzymanie tej nominacji miasto to rywalizowało z Bielsko-Białą, Katowicami i Kołobrzegiem.
Lublin Europejska Stolicy Kultury 2029
.W 2029 r. Europejską Stolicą Kultury zostanie trzecie w historii polskie miasto – Lublin. W 2000 r. był nią Kraków, a w 2016 r. – Wrocław. Zgodnie z obecnym systemem wyłaniania Europejskich Stolic Kultury proces wyboru obejmuje dwa etapy: wybór wstępny, w wyniku, którego sporządzana jest krótka lista miast kandydujących, oraz wybór ostateczny, który dokonywany jest około dziewięć miesięcy później. W dalszej kolejności zainteresowane państwo członkowskie oficjalnie wyznacza wybrane miasto.
Wnioski rozpatrywane są przez zespół niezależnych ekspertów. Dwoje spośród nich wyznaczają właściwe władze krajowe, dziesięcioro mianują natomiast instytucje i organy Unii Europejskiej (Parlament Europejski, Rada, Komisja oraz Komitet Regionów). Zdobycie tytułu wiąże się z wieloma pozytywnymi zmianami, przynoszącymi korzyści nie tylko kulturalne, ale także gospodarcze i społeczne. To setki wydarzeń przyciągających tysiące turystów, promocja w Polsce i na całym świecie. To również zwiększona szansa na pozyskiwanie funduszy europejskich, które trafią na rozwój infrastruktury.
Coroczny konkurs liczący 40 lat
.Konkurs odbywał się dwuetapowo. Wszystkie startujące w nim miasta składały swoje pierwsze aplikacje do 15 września 2023 roku. Po ocenie komisji międzynarodowych ekspertów, wybrana została krótka lista finałowa miast, które przeszły do drugiego etapu konkursu. Wśród nich znalazły się Lublin, Bielsko-Biała, Katowice i Kołobrzeg. O wyborze Europejskiej Stolicy Kultury 2029, komisja zdecydowała na podstawie oceny aplikacji finałowych, zawierających pełne opisy propozycji programowych, propozycji programowych, a także bezpośredniej prezentacji miast z krótkiej listy.
Konkurs na Europejską Stolicę Kultury zrodził się 40 lat temu w Grecji. Coroczne obchody ESK w kolejnych europejskich miastach służą wzmocnieniu integracji Unii Europejskiej oraz prezentacji dorobku kulturowego poszczególnych krajów należących do wspólnoty. Każda Europejska Stolica Kultury przygotowuje roczny program obchodów ukazujący potencjał kulturotwórczy miasta, regionu, kraju oraz jego międzynarodowe i europejskie konteksty. Do tej pory tytuł uzyskało ponad 60 miast.
Kultura może stać się jednym z motorów napędowych gospodarki
.Prorektor Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, ekonomista prof. Zbigniew Pastuszak ocenił, że tytuł może wpłynąć na międzynarodową promocję miasta, wzrost zainteresowania turystów, rozwój biznesu, w konsekwencji poprawić standard życia mieszkańców i przychody instytucji kultury.
„Miasto będzie mogło wykorzystać przyznanie tego tytułu, nie tylko jako element promocyjny różnych wydarzeń i instytucji kultury. Na spektaklach, koncertach, wystawach, przedstawieniach będą się pojawiać goście z Polski i z zagranicy. To powinno się przekładać na sprzedaż biletów i przychody instytucji kultury” – stwierdził. Prof. Pastuszak zakłada, e większy napływ turystów w czasie wydarzeń i w przyszłości przełoży się też na poprawę pozycji instytucji, restauracji, hoteli i innych przedsiębiorstw, które „wokół kultury żyją albo z kulturą współpracują”.
„Kultura może stać się jednym z motorów napędowych gospodarki” – przyznał prof. Pastuszak. Jako przykład podał Londyn oraz Las Vegas i Reno w Stanach Zjednoczonych, które żyją z kultury i rozrywki skierowanych do bardzo zróżnicowanych grup klientów. Jak zwrócił uwagę, uzyskanie tytułu ESK jest też szasną dla artystów i instytucji na przyciągnięcie mecenasów. „To szansa dla młodych ludzi na realizację ich projektów artystycznych i – być może – znalezienie zatrudnienia lub finansowania pomysłów artystycznych w przyszłości” – stwierdził.
Zdaniem prof. Pastuszaka, lockdown w czasie pandemii pokazał, że kultura ma szasnę rozwijać się, a nawet zarabiać, jeśli dostosuje się do technologicznych oczekiwań społeczeństwa. Jako przykład wskazał popularność streamingów internetowych z wydarzeń kulturalnych. „Żyjemy w czasach zmiany funkcjonowania i oczekiwań społeczeństw. Dochodzą do głosu ludzie internetu, którzy dobrze zarabiają, mają wyższe aspiracje i realizują potrzeby wyższego rzędu. Są w stanie wydać więcej na kulturę, jeśli mają do niej łatwy dostęp i jest im ona podana w interesujący sposób” – stwierdził ekonomista.
Lublin już był Europejską Stolicą Młodzieży
.Prof. Zbigniew Pastuszak zwrócił uwagę na „efekt promocyjny dużego wydarzenia międzynarodowego”, jakim było uzyskanie przez Lublin tytułu Europejskiej Stolicy Młodzieży 2023 r. „Nagle świat się dowiedział, że Lublin jest bardzo dużym, europejskim, otwartym i tolerancyjnym ośrodkiem akademickim i młodzież stanowi istotną część jego populacji. To dodatkowo otworzyło miasto na świat, pojawiło się więcej informacji dotyczących możliwości zwiedzenia Lublina lub studiowania i pracy w mieście. Pojawili się przedstawiciele samorządów z kilkunastu krajów, z którymi nawiązano bezpośrednie relacje. Pojawili się też zagraniczni studenci, którzy znaleźli w Lublinie pracę. Te kontakty będą się przekładać także na relacje w przyszłości” – zauważył.
„Program „Europejskich Stolic Kultury” ma na celu ochronę i promowanie bogactwa i różnorodności kultur w Europie. Organizacja wydarzeń związanych z nadaniem wybranemu miastu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 r. będzie okazją do promocji zwycięskiego miasta na arenie międzynarodowej” – napisano na stronie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. „Dodatkową korzyścią będzie wzrost liczby turystów w roku obchodów, co wpłynie na rozwój sektorów związanych z obsługą ruchu turystycznego, a także przyciągnięcie do miasta inwestorów zagranicznych, którzy przyczyniają się do rozwoju w dziedzinach innych niż kultura i turystyka. Ponadto wydarzenia artystyczne przygotowywane przez miasta organizujące obchody Europejskiej Stolicy Kultury wpływają na wzmocnienie poczucia tożsamości kulturowej społeczności lokalnej”. „Miasta, które otrzymują tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, na rok stają się kulturalnymi centrami Europy. Ten czas jest wypełniony festiwalami, koncertami, konferencjami i innymi przedsięwzięciami artystyczno-kulturalnymi, które skupiają uwagę nie tylko mieszkańców miasta, regionu i kraju” – napisano na stronie ministerstwa kultury.
Lublin jest trzecim polskim miastem z tym tytułem. W 2000 r. Europejską Stolicą Kultury był Kraków, a w 2016 r. – Wrocław.
Przywracanie zabytkowego Wrocławia
.Na temat procesu przywracania zabytkowego charakteru Wrocławia, a także konserwacji dzieł sztuki ze stolicy Dolnego Śląska, na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze Piotr OSZCZANOWSKI w tekście “Wrocław i konserwacja zabytków“.
“Kulminacją była niespotykana dotąd skala reakcji na prace budowlane podjęte przy budynku na rogu ul. Ruskiej i Kazimierza Wielkiego, bramy prowadzącej do Zaułka Solnego, historia elewatora „Odra” przy ul. Rychtalskiej czy też wozowni przy ul. Orlej. Każda krytyka i dyskusja jest w moim przekonaniu dopuszczalna, więcej – jak najbardziej wskazana. Dla mnie, który reprezentuje środowisko akademickie, jest to rzecz oczywista”.
“We Wrocławiu, jak w żadnym innym mieście, widać postęp w skali nakładów finansowych przeznaczonych na wszelkiego typu prace konserwatorskie. Niektóre kościoły – jak na przykład pw. św. Elżbiety czy też katedra – zmieniły się w ostatniej dekadzie nie do poznania. Już nie dziesiątkom lecz setkom epitafiów i pomników nagrobnych dano szanse na przetrwanie; już nie pojedyncze, ale większość wrocławskich świątyń odzyskało świetność swoich elewacji i fasad”.
.“Oczywiście – skala potrzeb nadal pozostaje nieograniczona, a potrzeby wręcz wzrastają, niż ich ubywa. Coraz to młodsze kreacje architektoniczne uzyskują „stygmat” zabytku i coraz większa jest nasza wrażliwość na wytwory przeszłości. Dzisiaj spieramy się o to, czy architektura lat 60. lub 80. XX wieku jest już zabytkowa? Czy spełnia ona te wymogi, jakie stawiamy dziełu zabytkowemu? Czy deficyt materiałów i technologii, fuszerka wykonania, to przysłowiowe signum temporis i wartość dodana tych realizacji architektonicznych, godna jest prawnej i instytucjonalnej ochrony? Czy „zapaść” estetyczna naszego wczesnego kapitalizmu to cnota, czy też przywara? Nie mi wypowiadać się w tych kwestiach. Jednak ważne jest, że one są stawiane. Że generują dyskusję, że nawet dzielą środowisko specjalistów architektów, urbanistów, historyków sztuki, muzealników, konserwatorów. Tu jakże ważna jest rola tegoż środowiska, równie ważna jest misja, którą winni wypełniać dziennikarze. To oni powinni „kanalizować” i cywilizować te spory, dać możliwość wypowiedzenia się i obrony swoich argumentów oraz poczynań tak jednej, jak i drugiej stronie. Stać powinni na straży obiektywizmu, karcić demagogię i hejterostwo. Czy dużo oczekuję?” – pisze Piotr OSZCZANOWSKI.
PAP/Piotr Nowak/WszystkocoNajważniejsze/MJ