
.Manoj Bharvaga, genialny Hindus wyszedł naprzeciw potrzebom trzech miliardów mieszkańców planety. Tylu bowiem pozbawionych jest elektryczności. I oto godzina pedałowania wystarczy, aby korzystać z energii w domu przez całą dobę.
10 tys. tych urządzeń trafi do najbardziej potrzebujących, odciętych od świata rejonów Indii już w 2016 roku.
Istotna jest tu cena: poniżej 100 dolarów za urządzenie!
.Gdy miał 14 lat rodzina Manoja Bharvagi wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych. Zafascynował się matematyką, zaczął studiować w Princeton. Uczelni jednak nie skończył – studia „zbyt go nudziły”. Wrócił do Indii. Poszukiwał sensu życia w ashramach, przez dwanaście lat postawił na rozwój duchowy. A stąd do biznesu. Dziś jego majątek obliczany jest na 4 mld dolarów.
Jego dewiza? „Niosę ludziom zmianę. Nie mówię, robię”.
.Poza własną domową elektrownią dla najdalszych zakątków Ziemi, pracuje nad kolejnymi wynalazkami: projektami dotyczącymi odsalania wody i wykorzystywania energii geotermalnej.
Oto opowieść Manoja Bharvagi.
A my przyznajmy: takie projekty lubimy!
.