"To Niemcy zablokowały w 2008 r. przyjęcie Ukrainy do NATO" - Micheil Saakaszwili w "Le Figaro"
Były prezydent Gruzji, więziony w klinice w Tbilisi przez prorosyjskie gruzińskie władze, Micheil Saakaszwili w artykule dla francuskiego „Le Figaro” wyraża ubolewanie nad „katastrofą”, jaką było odmówienie przez Zachód przyłączenia Ukrainy i Gruzji do NATO w 2008 r.. Były gruziński prezydent wyraża jednak nadzieję, że zachodni przywódcy „staną w końcu na wysokości swoich obietnic” i otworzą Ukrainie drogę do wstąpienia do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
.„Szczyt NATO w Bukareszcie w 2008 r. miał być szczytem Rewolucji róż w Gruzji w 2003 r. i Pomarańczową rewolucją w Ukrainie w 2003 r. : celebrowaniem demokracji i zachodnich wartości” – podkreśla Micheil Saakaszwili, dodając, że w zamian stał się katastrofą, w której polityka realistyczna wygrała nad „ideałami, w które wiarę wszyscy wybraliśmy”.
„Tak często słyszeliśmy ten sam refren: nikt nie ma prawa veta nad suwerenną decyzją państwa. Tak naprawdę należało rozumieć : nikt, oprócz Moskwy” – twierdzi były prezydent, oceniając, że lobbying prorosyjskich firm, zwłaszcza w Niemczech, „znalazły ostatecznie większy oddźwięk niż wielkie przemowy”.
Były prezydent Gruzji przypomina, że po rewolucji gruzińskiej która zapoczątkowała szereg reform w państwie, oraz po rewolucji ukraińskiej której skutkiem był wybór pro-zachodniego prezydenta, prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedził Gruzję, którą nazwał „sztandarem demokracji” i podniósł kwestię nagrodzenia pro-demokratycznych starań Gruzji i Ukrainy planem działań na rzecz ich przyłączenia do NATO.
Dwa miesiące przed szczytem NATO w 2008 r. Micheil Saakaszwili został zaproszony do Białego Domu, „co wówczas wydawało się być ostatecznym błogosławieństwem ze strony najsilniejszego członka NATO, Stanów Zjednoczonych”. Tuż przed rozmową z amerykańskim prezydentem, Micheil Saakaszwili otrzymał jednak telefon od Angeli Merkel, w którym niemiecka kanclerz miała powiedzieć, że „jakiekolwiek będą obietnice ze strony Busha, Niemcy zablokują plan włączenia Ukrainy i Gruzji do NATO”. Prezydent Stanów Zjednoczonych miał wówczas zapewnić gruzińskiego prezydenta o jego zajęciu się rozmową z kanclerz Niemiec. „Szybko odkryliśmy jednak, że Niemcy stworzyły koalicję, zrzeszającą kilka państw Europy zachodniej należących do NATO, w tym Francję, która sprzeciwiała się planowi włączenia do NATO. Koalicja ta chciała oddzielić Gruzję i Ukrainę, ponieważ Gruzja zaangażowana była w „nierozwiązany konflikt terytorialny”. Stany Zjednoczone kategorycznie odrzuciły tę ideę, argumentując że jeśli stworzy się taki precedens aby odmówić włączenia państwa do NATO, Ukraina i każdy inny przyszły kandydat szybko również doświadczy problemów terytorialnych” – podkreśla Micheil Saakaszwili. „Ostatecznie, uczestnicy szczytu doszli do porozumienia, widzianego przez Gruzję, Ukrainę i Stany Zjednoczone jako porażka i jako zwycięstwo Putina. Podczas kolacji w Bukareszcie Putin oświadczył zresztą, że Ukraina nie jest prawdziwym państwem, ale zwykłym terytorium” – dodaje.
Podczas szczytu NATO w 2008 r. Ukraina i Gruzja nie otrzymały otwarcia drogi do wejścia do Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale zdecydowano o tym, że kwestia zostanie ponownie rozpatrzona przy okazji zebrania ministerialnego NATO w grudniu tego samego roku, „zaznaczając tym samym Moskwie czas, którym Rosja dysponowała żeby podjąć działania”. „I to właśnie zrobiła. W maju 2008 r., dwa tygodnie po szczycie, Rosja rozmieściła 2 000 dodatkowych żołnierzy na gruzińskim terytorium separatystycznym w Abchazji. Moskwa nawiązała również bezpośrednie łącze z dwoma terytoriami separatystycznymi w Gruzji. „Ćwiczenia wojskowe” rosyjskie doprowadziły do całkowitej inwazji wojskowej na mój kraj pod pretekstem ochrony ludności Osetii Południowej przed ludobójstwem. Rosyjskie wojsko szybko postępowało w stronę Tbilisi i Moskwa zażądała od Stanów Zjednoczonych, aby przestały nas wspierać” – przypomina były prezydent Gruzji.
Micheil Saakaszwili podkreśla, że Putin zatrzymał rosyjskie wojska 17 km od Tbilisi, dzięki heroicznej obronie kraju przez gruzińskie wojsko, mniej liczne od rosyjskiego, a także dzięki odpowiedzi prezydentów państw europejskich i operacji militarno-humanitarnej Stanów Zjednoczonych. „Przed tą jednością i przed tą demonstracją siły, Putin wydał swojemu wojsku rozkaz zatrzymania swojego marszu na 17 km przed Tbilisi. Groźba riposty zatrzymała go w Gruzji. To dokładnie brak adekwatnej reakcji niedługo po tym zachęcił go do inwazji Krymu” – ocenia Micheil Saakaszwili.
„Historia się powtarza. Dziś Ukraina powstaje i staje na drodze nowych hord, które zagrażają pokojowi w Europie. Koncept odstraszania, wyższość technologiczna Zachodu, jak również determinacja i spryt ludności ukraińskiej i jej sił militarnych bronią światowego pokoju. Naszym obowiązkiem jest oddanie do dyspozycji wszystkich dostępnych środków, aby pozwolić im odnieść ostateczne zwycięstwo nad Rosją i wyzwolić wszystkie okupowane tereny Ukrainy, w tym Krym. Obowiązkiem Europy, a zwłaszcza państw członkowskich NATO, jest rozeznanie aktów heroizmu, wytrwałości i strategicznych wyczynów ukraińskich sił wojskowych. Przyszedł czas, aby ogłosić, że Ukraina zasłużyła na prawo bycia pełnoprawnym członkiem NATO” – podkreśla Micheil Saakaszwili.
oprac. JM