Miłośnik archeologii z niezwykłym znaleziskiem spod Iławy

Miłośnik archeologii i lokalnej historii odkrył w lesie koło Iławy wczesnośredniowieczny trzewik, czyli dolne okucie pochwy miecza, sprzed ponad tysiąca lat. Znalazca chce, żeby zabytek wzbogacił zbiory Muzeum w Ostródzie.
Miłośnik archeologii odkrył wczesnośredniowieczny trzewik
.Odkrycia dokonał za pomocą wykrywacza metalu Michał Młotek związany z Iławską Grupą Poszukiwawczą. Znalezisko zgłosił do elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Wykonany z brązu trzewik znalazł 23 marca w lasach niedaleko Iławy. W przeszłości był to zapewne element uzbrojenia należącego do wojownika plemienia pruskiego.
„To wyjątkowe i niezwykle rzadkie znalezisko, w dodatku kompletne, tj. zachowane w całości i pięknie zdobione” – podkreślił odkrywca. Przypomniał, że trzewiki – poza zastosowaniem praktycznym, czyli wzmocnieniem i zabezpieczeniem pochwy miecza przed uszkodzeniem – pełniły też funkcje estetyczne i symboliczne. Stanowiły wyznacznik statusu społecznego, władzy, przynależności do drużyny czy funkcji pełnionej w plemieniu.
Piąte takie znalezisko w woj. warmińsko-mazurskim
.Michał Młotek jest miłośnikiem i popularyzatorem lokalnej historii, prowadzącym od 20 lat Internetowe Muzeum Iławy. To jego drugie takie odkrycie. Poprzedni trzewik, datowany na drugą połowę X w., który znalazł kilkanaście lat temu, trafił do Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Znalazca zapowiedział, że będzie zabiegać o to, by tym razem odkryty przez niego zabytek wzbogacił zbiory Muzeum w Ostródzie. „Byłby to piąty w naszych zbiorach trzewik ze wczesnego średniowiecza” – powiedział archeolog z ostródzkiego muzeum Łukasz Szczepański.
Dodał, że to eksponaty świadczące o wykorzystywaniu w regionie mieczy, które były elitarną bronią. Trzewik spod Iławy to kolejny cenny zabytek odkryty w ostatnim czasie przez miłośników lokalnej historii w woj. warmińsko-mazurskim. W połowie marca w okolicach Leśniewa członek Towarzystwa Miłośników Ziemi Kętrzyńskiej im. Zofii Licharewej odnalazł niewielki dyskoidalny przedmiot wykonany z brązu.
Jak informowały służby ochrony zabytków, w ocenie archeologów jest to najprawdopodobniej ozdobne okucie pasa typu balteus. Takie pasy, przewieszane przez ramię, do których przytraczano miecz, stanowiły typowe wyposażenie rzymskich legionistów. Zostały zapożyczone i zaadaptowane na własny użytek przez plemiona znad Łaby, skąd rozprzestrzeniły się na obszary północnej Europy i basenu Morza Bałtyckiego.
Narodziny archeologii
.Na temat narodzin archeologii na przełomie XVIII i XIX wieku na łamach “Wszystko Co Najważniejsze” pisze prof. Jean WINAND w tekście “Egipt przed Champollionem“.
“Wyprawa do Egiptu, prowadzona przez młodego generała Bonaparte pod koniec XVIII wieku, odnowiła zainteresowanie starożytnym Egiptem. Przypadkowe wydarzenie miało wreszcie rozwikłać tajemnicę hieroglifów. W czerwcu 1799 r. w Rosetcie odkryto kamienną płytę z okresu ptolemejskiego, z wyrytym tekstem dekretu wydanego w 196 roku przed Chrystusem. Napisali go kapłani ze świątyni w Memfis w różnych wersjach: pismem hieroglificznym, demotycznym i po grecku”.
“Zainteresowanie tym archeologicznym znaleziskiem szybko rozeszło się po świecie. W istnym wyścigu do rozszyfrowania, który miał trwać nieco ponad dwadzieścia lat, głównymi konkurentami byli Silvestre de Sacy, Johan David Åckerblad, Thomas Young i oczywiście Jean-François Champollion”.
“Champollion wyróżniał się na tle swoich poprzedników wnikliwym podejściem do kultury egipskiej i dogłębną znajomością języka koptyjskiego; badaniom Koptów poświęcił wiele lat życia. Po raz pierwszy pokazał, że pisma hieratyczne i demotyczne były uproszczeniami pisma hieroglificznego. Relacje między tymi pismami pozwoliły mu dostrzec fonetyczny wymiar pisma hieroglificznego”.
.”Właśnie to odkrycie jest pamiętane jako „odszyfrowanie” 27 września 1822 roku. Champollion zdołał odczytać na kamieniu z Rosetty zapisane fonetycznie imię Ptolemeusza. W swojej pracy Précis du système hiéroglyphique des anciens Égyptiens, opublikowanej w 1824 roku, udowodnił, że pismo egipskie składało się nie tylko ze znaków ideograficznych. Wyliczył 864 odrębne znaki hieroglificzne, które składają się na złożony system: „pismo, które jest jednocześnie figuratywne, symboliczne i fonetyczne”. Gdy po wyprawie do Egiptu wrócił do Francji, w 1831 r. utworzono dla niego katedrę archeologii egipskiej w Collège de France, co dało początek akademickiej egiptologii” – pisze prof. Jean WINAND.
LINK DO TEKSTU: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/prof-jean-winand-egipt-przed-champollionem/
PAP/WszystkocoNajważniejsze/MJ