„Mława pamięta”. Rocznica obchodów bitwy z 1939 r. z udziałem polskich i ukraińskich artystów

Mława pamięta

Spektakl artystów z Polski i z Ukrainy „Mława pamięta” to jedno z wydarzeń obchodów 84. rocznicy bitwy pod Mławą, których główna część odbędzie się tam 26 sierpnia. Zaplanowano też pokazy filmowe i piknik historyczny. Na zakończenie obchodów, 3 września, odbędzie się Marsz Obrońcom Mławy.

Spektakl „Mława pamięta”

.Jak informuje mławski Urząd Miasta, spektakl „Mława pamięta”, który zostanie zaprezentowany 26 sierpnia na estradzie parku miejskiego – to widowisko łączące film, teatr i muzykę na żywo, stworzone przez artystów z Polski i z Ukrainy. „Mława pamięta” uwrażliwia nas na dramat ludności cywilnej w czasie konfliktu wojennego. Tego sprzed 84 laty i współczesnego – można m.in. przeczytać w anonsie wydarzenia.

Koncepcję spektaklu stworzyła Magdalena Grzywacz z mławskiego Urzędu Miasta. „Biorąc pod uwagę dramat wojenny, jaki toczy się na wschodzie, popandemiczny powrót do koncepcji rekonstrukcji historycznych w centrum oraz na przedpolach Mławy wydawał się nieodpowiedni. Tym bardziej, że Mława stała się tymczasowym domem wielu ukraińskich dzieci, które wciąż borykają się z niedawno przeżytą traumą” – podkreśliła Grzywacz, cytowana w informacji mławskiego samorządu.

Uniwersalna historia o dramacie cywilów

.Do współpracy nad spektaklem Magdalena Grzywacz zaprosiła muzyka Janusza Prusinowskiego i reżyser Ganni Yarovenko, uchodźczynię z Ukrainy, która obecnie mieszka w Mławie. „Zależało nam, aby spektakl opowiadał historię Mławy, ale równocześnie był uniwersalną narracją o dramacie cywilów, którzy znaleźli się sytuacji granicznej, wmieszani w wojnę, której przecież nikt nie chce” – wyjaśniła autorka koncepcji przedstawienia.

Jak zapowiada mławski Urząd Miasta, w ramach tegorocznych głównych obchodów 84. rocznicy bitwy pod Mławą 26 sierpnia przewidziano też plenerową projekcję odrestaurowanego filmu „Wielka droga”, pierwszej polskiej, powojennej produkcji fabularnej, która powstała w 1946 r. we Włoszech. Film – o czym można przeczytać w anonsie pokazu – „opowiada historię miłosną Adama i Ireny, pary narzeczonych rozdzielonych podczas II wojny światowej, która rozpoczyna się dla nich oblężeniem Lwowa w 1939 i wywózkami na Syberię; ich losy ponownie krzyżują się na początku formowania Armii Andersa w ZSRS, a następnie podczas przemarszu przez Iran, Irak, Palestynę, Egipt aż po kampanię włoską”. Projekcję w estradzie w parku miejskim poprzedzi wprowadzenie Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego FINA.

Wydarzenia upamiętniające starcie

.W ramach cyklu wydarzeń upamiętniających bitwę pod Mławą w tamtejszym parku miejskim czynna będzie wystawa fotograficzna ukazująca miasto z 1939 r. Przygotowany zostanie też „wehikułu czasu”, czyli fotobudka 3D, w której będzie można się sfilmować w aranżacji przedwojennej Mławy. Zaplanowano również spektakl Teatru Słuchaj Uchem „Kusy Janek”, który – jak zapowiada mławski Urząd Miasta – „przeniesie dzieci w zapomniany już świat dawnych zabaw, piosenek i opowieści”.

W rocznicę wybuchu II wojny światowej, 1 września, główne uroczystości odbędą się w Uniszkach Zawadzkich pod Mławą przy Mauzoleum Żołnierzy Września. Natomiast 3 września, na zakończenie obchodów 84. rocznicy bitwy pod Mławą, organizatorzy, w tym Stowarzyszenie Mława – Miasto Zabytkowe, zapraszają na Marsz Obrońcom Mławy, czyli wyprawę linią obrony z września 1939 r. Gościem specjalnym będzie Ihar Melnikau, białoruski historyk, pisarz i rekonstruktor, również uczestnik odbywających się w latach poprzednich rekonstrukcji bitwy pod Mławą.

Bitwa pod Mławą

.Bitwa pod Mławą, która trwała od 1 do 4 września, jest uważana za jedno z najważniejszych wydarzeń wojny obronnej Polski w 1939 r. Główna część walk rozegrała się w Uniszkach Zawadzkich. Podczas bitwy żołnierze 20. Dywizji Piechoty, która wchodziła w skład Armii Modlin pod dowództwem gen. Emila Krukowicza-Przedrzymirskiego, toczyli zacięte walki z oddziałami niemieckiej 3. Armii dowodzonej przez feldmarszałka Georga von Kuechlera.

Atakujące z terytorium ówczesnych Prus Wschodnich oddziały niemieckie, mające za zadanie jak najszybsze dotarcie do Warszawy, właśnie napotkały pod Mławą na silny opór oddziałów polskich – jednostki niemieckie dysponowały trzykrotną przewagę liczebną. W bitwie pod Mławą zginęło ok. 1,2 tys. żołnierzy polskich i 1,8 tys. niemieckich. We wrześniu 1939 r. Mława, która była wówczas miastem granicznym, w wyniku niemieckiego nalotu bombowego została zniszczona w 70 proc.

Cykliczne rekonstrukcje batalii

.Przez 10 lat, do 2017 r., na polach w Uniszkach Zawadzkich, w ramach kolejnych rocznic bitwy pod Mławą, odbywała się rekonstrukcja batalii – było to jedno z największych tego typu widowisk w Europie, organizowane w oryginalnych fortyfikacjach i bunkrach z II wojny światowej. W 2018 r. zmieniono formułę wydarzenia, organizując plenerowe widowisko historyczne „Mława 1939”, będącego rekonstrukcją niemieckiego nalotu bombowego na miasto. W 2019 r., podczas obchodów 80. rocznicy bitwy pod Mławą podpisano tam „Międzynarodowy Manifest Pokoju”. Jego sygnatariuszami byli: burmistrz Mławy Sławomir Kowalewski oraz burmistrzowie miast partnerskich – Viernheim (Niemcy), Kriva Palanka (Macedonia), Moscufo (Włochy) oraz przedstawiciel burmistrza Raseiniai (Litwa).

Sowiecki cios w plecy

.Na temat kluczowego wpływu sowieckiej agresji 17 września 1939 r. na klęskę Polski w wojnie obronnej 1939 r., na łamach „Wszystko Co Najważniejsze” pisze historyk Tymoteusz PAWŁOWSKI w tekście „Gdyby nie atak Rosjan, opór Polaków w 1939 r. trwałby do Bożego Narodzenia„. Zdaniem autora do czasu ciosa w plecy wymierzonego II Rzeczypospolitej przez Związek Radziecki „wszystkie opcje były na stole” i Polska mogłaby bronić się do końca 1939 r.

„Najazd bolszewicki na Polskę nastąpił w czasie wykonywania przez nasze wojska manewru, którego celem było skoncentrowanie się w południowo-wschodniej części Polski, tak by mając do otrzymywania zaopatrzenia i materiału wojennego komunikację i łączność przez Rumunię z Francją i Anglią, móc dalej prowadzić wojnę. Najazd bolszewicki uniemożliwił wykonanie tego planu”. 

„Tak zaczynał się ostatni rozkaz Marszałka Polski Edwarda Śmigłego-Rydza, wydany 20 września 1939 r. w rumuńskim mieście Craiova, i od tych słów należałoby rozpoczynać każdą opowieść o kampanii polskiej 1939 roku. Nie można bowiem zrozumieć jej sensu, jeśli nie wyjaśni się, jakie znaczenie miał najazd bolszewicki i jaki polski manewr został przez Sowietów przerwany. Bez tych wyjaśnień wydarzenia 1939 roku jawią się jako chaotyczny bój odwrotowy polskiej kawalerii z niemieckimi czołgami, od samego początku skazany na porażkę. Skoro wszystko i tak miało skończyć się po trzech tygodniach, to po co było w ogóle walczyć?”.

.”Niemiecki plan wojny zakładał rozbicie Wojska Polskiego tuż przy samej granicy i uczynienie tego tak szybko, żeby nie zdążyli na to zareagować sojusznicy Rzeczypospolitej. Polski plan wojny był jego przeciwieństwem i był nieco bardziej skomplikowany: należało bowiem stoczyć bitwę graniczną na tyle zażartą, żeby Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę III Rzeszy, i jednocześnie zachować zdolność do odwrotu na wschód. Po pierwszych 16 dniach Wojsko Polskie nie było zniszczone, a Wielka Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom. III Rzesza poniosła porażkę – zwycięzcą była Rzeczpospolita. Jednak 17 września 1939 roku do wojny po stronie Adolfa Hitlera przyłączył się Józef Stalin: zadania wojenne, których nie zdołał zrealizować Wehrmacht, zrealizowała za niego Armia Czerwona” – pisze Tymoteusz PAWŁOWSKI.

PAP/WszystkoCoNajważniejsze/MJ

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 24 sierpnia 2023
Fot. Flickr/Marcin Polak