Francuska prawica nadal z najwyższym poparciem

Najważniejsze troski Francuzów

Comiesięczny sondaż instytutu Ipsos wskazuje najważniejsze troski Francuzów, poparcie dla poszczególnych polityków i poziom zaufania do rządzących. Według badania najwyższym poparciem nadal może szczycić się prawica.

Najważniejsze troski Francuzów

Badanie instytutu Ipsos z kwietnia 2025 r. dla gazety „La Tribune” pokazuje, że Francuzi cały czas uważają siłę nabywczą za jedną z najważniejszych kwestii. Takiego zdania jest 44 proc., ale wskaźnik ten maleje od czerwca 2024 roku. Na drugim miejscu znajduje się troska o system socjalny i emerytalny (39 proc. respondentów wskazało na to jako na jedną z ich najważniejszych trosk). Dalej jest poziom bezpieczeństwa (31 proc.) i imigracja (30 proc.). Obydwa te wskaźniki często wahają się między 26 i 39 proc. Kwestie międzynarodowe plasują się na piątym miejscu (28 proc.) i są bardzo zależne pod sytuacji na świecie: sprawa ta była na trzecim miejscu w marcu, gdy prezydent Donald Trump rozpoczął swoją dyplomatyczną ofensywę.

Ipsos analizując najważniejsze troski Francuzów – podzielił troski Francuzów według ich preferencji politycznych. Sympatycy partii lewicowych (LFI, Zieloni, Partia Socjalistyczna) częściej wskazują na system zdrowotny i emerytalny, kwestie klimatyczne i środowiskowe oraz nierówności społeczne. Wyborcy prawicowego RN z kolei wskazują na liczbę przestępstw, imigrację i siłę nabywczą. Zwolennicy partii tworzących rząd (blok centrowy oraz centroprawicowe LR) martwią się częściej sprawami międzynarodowymi, długiem publicznym i ryzykiem terrorystycznym.

Zaufanie do rządzących ponownie maleje

Po lekkim odbiciu w badaniach zaufania prezydent Emmanuel Macron ponownie traci – ma o nim pozytywną opinię tylko 26 proc. (70 proc. negatywną). Marcowy wzrost był spowodowany podjęciem dyplomatycznej inicjatywy w sprawie Ukrainy, ale nadzieja szybko upadła, gdyż okazało się, że ze starań prezydenta nie wynikło wiele. Nadal nie wyrównał swojego rekordu niepopularności (76 proc.), osiągniętego pod koniec 2018 roku w kontekście protestów żółtych kamizelek. Emmanuel Macron jest dobrze postrzegany wyłącznie przez sympatyków bloku centrowego (70 proc.); wyborcy innych partii postrzegają go negatywnie (28 proc. Zielonych, 27 proc. LR, 24 proc. Socjalistów, 14 proc. lewicowej LFI i 8 proc. prawicowego RN). W ciągu 30 minionych lat ostatnim prezydentem, który utrzymał pozytywne opinie dłużej niż przez pierwsze trzy miesiące po wygranych wyborach, był Jacques Chirac. Rekord niepopularności przypadł jednak socjaliście François Hollande’owi: we wrześniu 2014 roku ufało mu tylko 14 proc. Francuzów.

Powodów do radości nie ma premier Bayrou. Jako szef rządu od grudnia 2024 roku od razu zaczął z negatywnymi ocenami. Tylko 24 proc. Francuzów ma o nim dobre zdanie. Żaden premier Emmanuela Macrona nie utrzymał większości dobrych opinii dłużej niż dwa miesiące. Ostatnio udało się to François Fillonowi, gdy prezydentem był Nicolas Sarkozy.

Ipsos zapytał ankietowanych, którzy ministrowie są według nich najlepsi. 33 proc. odpowiedziało, że minister sprawiedliwości Gérald Darmanin (36 proc. w marcu 2025), 33 proc. – minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau (35 proc. w marcu), 16 proc. – minister kultury Rachida Dati, 15 proc. – minister terytoriów zamorskich Manuel Valls i 14 proc. – minister obrony Sébastien Lecornu. Bruno Retailleau jest najbardziej lubiany przez wyborców LR i RN, Gérald Darmanin przez sympatyków bloku centrowego, Manuel Valls przez Socjalistów, Rachida Dati przez Zielonych.

Prawica nadal z najwyższym poparciem

Na koniec instytut Ipsos zbadał potencjał 25 głównych pretendentów do fotela prezydenckiego, a więc kto wygra wybory prezydenckie. Dwaj reprezentanci prawicowego RN znajdują się na topie klasyfikacji: 34 proc. Francuzów byłoby zadowolonych, gdyby wybory w 2027 roku wygrał Jordan Bardella (przewodniczący de jure RN i szef grupy Patriotów w Parlamencie Europejskim), i 33 proc. w przypadku wygranej Marine Le Pen. Ta liczba spada do 31 proc. w przypadku byłego premiera Édouarda Philippe, 27 proc. – Brunona Retailleau i 24 proc. – byłego premiera Gabriela Attala. Wśród innych postaci prawicy Marion Maréchal uzyskuje 21 proc. dobrych opinii, Éric Ciotti 17 proc. i Éric Zemmour 14 proc. Z polityków lewicowych na pierwszym miejscu jest przewodniczący delegacji Socjalistów w Parlamencie Europejskim Raphaël Glucksmann (17 proc.), a lider Nowego Frontu Ludowego Jean-Luc Mélenchon, gdyby chciał dostać się do Pałacu Elizejskiego, może liczyć zaledwie na 13 proc.

Przewodniczący RN mają najwięcej pozytywnych opinii, ale mają też bardzo dużo opinii negatywnych: 48 proc. Francuzów nie chciałoby, by Jordan Bardella wygrał wybory, a 50 proc. – Marine Le Pen. Dla Édouarda Philippe’a jest to 38 proc., a dla Brunona Retailleau – 35 proc. 57 proc. badanych nie chce, by wybory wygrała Marion Maréchal, 53 proc. – Éric Ciotti i 66 proc. – Éric Zemmour. Édouard Philippe i Bruno Retailleau mają najmniej negatywnych opinii, mimo że nie mają wcale najwięcej pozytywnych.

To ważna wskazówka w odniesieniu do ewentualnej drugiej tury – RN może wygrać w pierwszej turze wyborów prezydenckich, ale przegrać w drugiej. Kandydaci prawicowi mają najwięcej opinii zarówno pozytywnych, jak i negatywnych.

Nathaniel Garstecka

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 kwietnia 2025