
Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w ciągu ostatnich 10 lat znacznie wzrosła liczba mieszkań. Spis powszechny wskazuje na proces koncentrację ludności wokół dużych miast oraz starzenie się coraz większej liczby gmin.
.Spis powszechny i jego wyniki znane są od kilku miesięcy. Nie oznacza to jednak, że wiemy już wszystko, bo największe problemy i zjawiska demograficzne ujawniają się dopiero po wynikach na poziomie gmin. Spis z 2021 roku pokazał m.in. że rozszerzają się strefy podmiejskie oraz że rośnie liczba gmin, w których ponad 20 proc. mieszkańców stanowią osoby powyżej 65 roku życia. Na ten ostatni problem zwrócił uwagę prezes Głównego Urzędu Statystycznego Dominik Rozkrut podczas konferencji połączonej z prezentacją szczegółowych wyników.
Widać wyraźnie, że niekorzystna zmiana struktury ludności, polegająca na istotnym starzeniu się, jest największym wyzwaniem. Przy czym nie można poprzestawać na prostej analizie piramid wieku, tylko przyjrzeć się układom przestrzennym. Jak widzimy, są takie województwa, które są szczególnie dotknięte spadkiem liczby ludności, procesami starzenia się i wyludnienia. To są to województwa, które powinny być przedmiotem polityk w tym zakresie, starających się przynajmniej zdefiniować, na czym polega problem i być może w jakiś sposób go zaadresować. Są to wyzwania, które nie są novum, natomiast spis powszechnym to jest taki moment, w którym ostatecznie potwierdzamy na bardzo dużym poziomie szczegółowości, głębokość problemów, mówił na konferencji prasowej Prezes GUS Dominik Rozkrut.
Miasto i wieś
Według danych ujawnionych przez spis powszechny z 2021 roku, odsetek osób mieszkających w miastach nieznacznie się zmniejszył. W 2011 roku 60,8 procent ludności Polski mieszkało w miastach, a 39,2 procent na wsi. W 2021 roku liczba osób mieszkających w miastach spadła do 59,8 procent, a liczba osób mieszkających na wsi wzrosła do 40,2 procent. Jak podkreślił prezes GUS Dominik Rozkrut, jest to związane z “rozlewaniem się” miast, czyli wyprowadzaniem się poza ich granice administracyjne….
Największym województwem pod względem liczby ludności w 2021 roku było województwo mazowieckie, liczące 5,6 miliona mieszkańców. Stanowi to 14,5 proc. wszystkich mieszkańców Polski. W stosunku do poprzedniego spisu odnotowało ono największy przyrost ludności, wynoszący 246 tysięcy osób. Na drugim miejscu znalazło się województwo śląskie, liczące 4,4 miliona osób (11,6 proc. ogólnej liczby mieszkańców kraju). Liczba jego mieszkańców spadła o 227 tysięcy osób.
W okresie ostatnich 10 lat największe spadki odnotowano w województwie świętokrzyskim (o 6,6 proc.), w opolskim (o 6,2 proc.) oraz w lubelskim (o 5,7 proc.). Największy przyrost odnotowano w województwie mazowieckim (o 4,7 proc.) oraz pomorskim (o 3,6 proc), w którym uwidocznił się znaczny wzrost mieszkańców wsi. Zmiana ta jest konsekwencją wyprowadzania się poza granice administracyjne Trójmiasta.
Wyniki spisu wskazują również na duże zmiany według ekonomicznych grup wieku. Odsetek liczby ludności w wieku przedprodukcyjnym zmniejszył się z 18,7 proc. w 2011 roku, do 18,4 proc w roku 2021. Odsetek osób w wieku produkcyjnym z 64,4 proc do 59,3 proc. Większy spadek odnotowano wśród osób w wieku produkcyjnym mobilnym, czyli młodszej części osób kwalifikowanych do wieku produkcyjnego.
W wyniku tych procesów wyraźnie zwiększył się udział ludności w wieku poprodukcyjnym, z 16,9 proc. do 22,3 proc, tj. o ponad 5 punktów procentowych, co praktycznie oznacza, że co piąty mieszkaniec Polski ma po nad 60 lat, komentował na konferencji prasowej Prezes GUS Dominik Rozkrut.
Zmiany liczby ludności na poziomie gmin
.Największe zmiany demograficzne są widoczne na poziomie gmin. Spośród 2477 gmin, które znajdują się w Polsce, spadek liczby ludności miał miejsce w 1776 gminach, w tym 1181 wyniósł on powyżej 5 proc., a w 390 powyżej 10 proc. Większość gmin, które odnotowały spadek ludności, znajduje się w Polsce Wschodniej.
Największy spadek został odnotowany w gminie Dobrzyń Wielki i wyniósł 36,2 proc. Tuż za nim uplasował się Hel i Dubicze Cerkiewne. Wśród gmin o największym spadku dominują te, położone w województwie podlaskim.
Gminy, w których przyrost ludności był większy, niż 10 proc. znajdują się w większości wokół dużych miast. Największy przyrost ludności, o 111 proc., odnotowała Stawiguda w powiecie olsztyńskim. Trzy z gmin, w których odnotowano największy wzrost leżą w powiecie poznańskim.
Wśród 18 największych miast wojewódzkich, 17-proc. przyrost ludności odnotowano w Zielonej Górze, a 8-proc. spadek w Katowicach. W Warszawie liczba mieszkańców wzrosła z 1,7 do 1,86 miliona osób. Najbardziej przyciągające ludności aglomeracje to warszawska, gdańska, wrocławska i poznańska.
Spis powszechny potwierdził problemy demograficzne
.Znaczącej zmianie uległa liczba gmin, w których odsetek ludności powyżej 65 roku życia, był większy niż 20 proc. O ile w roku 2011 roku znajdowały się one w przygranicznej części województwa podlaskiego, o tyle w roku 2021 obszary te można znaleźć również w województwie świętokrzyskim, lubelskim i łódzkim. W tym kontekście kluczową rolę odgrywają szczegółowe wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021.
Na znaczenie odpowiedniego czytania wyników spisu zwraca uwagę prof. Piotr SZUKALSKI, członek Rządowej Rady Ludnościowej i Rady ds. Polityki Senioralnej.
Patrzenie w skali kraju, które od lat towarzyszy debacie o problemach demograficznych, uniemożliwia dostrzeżenie tych obszarów naszego kraju, w których sytuacja jest szczególnie zła. (…) Musimy zacząć patrzeć na problemy subregionalne, bo sytuacja rynku pracy i struktury wieku jest zupełnie inna w dużych aglomeracjach i ich okolicach, a zupełnie inna na dalekiej prowincji. Mazowsze jest tego doskonałym przykładem. Kiedy patrzymy na pogranicze Mazowsza, Lubelszczyzny i Świętokrzyskiego, widzimy exodus młodych ludzi, szybkie wyludnianie się, przyspieszone starzenie się społeczności, ale statystyki dla całego województwa, w którego sercu jest Warszawa, przedstawiają zupełnie inny obraz. Najważniejsze problemy demograficzne, z którymi musimy się zmierzyć, dzieją się zatem na poziomie powiatów i gmin, pisze prof. Piotr SZUKALSKI.
Ponadto, spis z 2021 ujawnił wzrost liczby mieszkań o prawie 13 proc. (1,732 miliona), do 15 227 927.. Liczba budynków wzrosła do 6 806 910, co z kolei oznacza wzrost o 759 tysięcy. Największy przyrost liczby mieszkań odnotowano w województwie pomorskim (o 19,8 proc.) i małopolski (o 19,3 proc).
Oprac. Mikołaj Czyż