Nie jest pewne, że Zielony Ład pozostanie priorytetem UE - Josep Borrell

Nie jest pewne, że Zielony Ład pozostanie priorytetem UE - Josep Borrell

Największym wyzwaniem w UE są siły polityczne, który pod hasłem „mniej Europy” walczą z integracją – ocenił szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Mniej Europy oznacza, że Europa stanie się nieistotna – dodał. Zdaniem Borrella nie jest pewne, czy polityka klimatyczna pozostanie priorytetem UE.

Quo Vadis Europo?

.Borrell wziął udział w w konferencji „Quo Vadis Europa?”, organizowanej przez Międzynarodowy Uniwersytet Menendez Pelayo w Santanderze w Hiszpanii.

W swoim wystąpieniu, mówiąc o zarządzaniu migracją, szef unijnej dyplomacji podkreślił, że „tymi, którzy naprawdę chcą dostać się do Europy, są (osoby) z Afryki Subsaharyjskiej”. Jak dodał, w krajach tej części świata rodziny przeciętnie liczą ośmioro dzieci, a zmiany klimatu i proces pustynnienia zmuszają tych ludzi do opuszczenia miejsca zamieszkania. Jak dodał, wielu z nich będzie próbowało dostać się do Europy przez pustynie i morze.

„Dlatego uregulowanie procesu migracyjnego jest dla nas kluczowe. Ale jak ono ma wyglądać, skoro w UE są siły polityczne, które jasno deklarują, że nie chcą żadnych migrantów? Ci ludzie mają reprezentację w Parlamencie Europejskim i tworzą grupy polityczne” – mówił szef unijnej dyplomacji. Jak zauważył, takie stanowisko mają Węgrzy, którzy w tym półroczu sprawują przewodnictwo w Radzie UE, a premier tego kraju Viktor Orban zainicjował utworzenie w PE skrajnie prawicowej grupy Patrioci dla Europy, która chce walczyć z integracją europejską pod hasłem „mniej Europy”. Tymczasem, zdaniem hiszpańskiego polityka, nie da się zarządzać migracjami w UE, jeśli każdy kraj będzie robił, co chce.

Mniej Europy oznacza, że Europa stanie się nieistotna – Josep Borrell

.Kwestia sił politycznych nawołujących do tego, by było „mniej Europy”, będzie – w ocenie Borrella – wewnętrznym wyzwaniem numer jeden dla przyszłości UE. „To są ludzie, którzy uważają, że Europa oznacza za dużo ograniczeń” – podkreślił, wskazując m.in. na przestrzeganie rządów prawa i praw człowieka oraz wdrażanie polityki klimatycznej. „Są w Europie ludzie nie zamierzający podejmować wysiłków, by zatrzymać zmiany klimatu” – ostrzegł szef unijnej dyplomacji. Według niego nie jest pewne, czy w kolejnych latach Europejski Zielony Ład, w ramach którego UE realizuje swoją politykę klimatyczną, pozostanie wysoko wśród priorytetów UE.

„Mniej Europy oznacza, że Europa stanie się nieistotna” – zaalarmował. Borrell uznał, że UE już niewiele znaczy na Bliskim Wschodzie. Jako przykład podał obiekty na terytoriach palestyńskich, budowane ze wsparciem finansowym UE. 10 proc. takich obiektów zostało zniszczonych przez Izrael, który – pomimo wezwań Borrella do zaprzestania ataków – kontynuuje ten proceder. Jak podkreślił szef unijnej dyplomacji, by powstrzymać Izrael, 27 krajów członkowskich powinno zacząć działać, a nie wydawać oświadczenia. „Ale nawet dzisiaj nie jesteśmy w stanie wystąpić ze wspólnym oświadczeniem, bo nie ma jednomyślności (wśród krajów członkowskich – PAP). Ja te oświadczenia wydaję jako wysoki przedstawiciel, wiedząc, że nie mam za sobą poparcia dwudziestki siódemki” – przyznał Borrell.

Szef unijnej dyplomacji mówił też, że podczas wizyt w krajach trzecich, m.in. w ostatnim tygodniu w Wietnamie, zorientował się, jak bardzo skomplikowana jest konstrukcja instytucjonalna UE z perspektywy obserwatorów zewnętrznych. Jak wyjaśnił, dyplomaci i politycy poza UE mają problem ze zrozumieniem, które instytucje unijne za co odpowiadają. Według Borrella ta konstrukcja powinna zostać uproszczona, ale to wymaga zmiany traktatów.

Sytuacja, z którą mierzymy się my, Europejczycy, jest konsekwencją trwającego od lat procesu oddzielania źródeł dobrobytu od źródeł bezpieczeństwa

.”Nasz dobrobyt opierał się na Chinach i Rosji – na energii i rynku. Oczywiście dziś musimy – na tyle, na ile jest o możliwe – znaleźć nowe sposoby pozyskiwania energii z wewnątrz Unii Europejskiej, ponieważ nie powinniśmy zmieniać jednej zależności na inną. Najlepsza energia to ta, którą produkujemy u siebie. Ludzie nie są tego świadomi, ale fakt, że Rosja i Chiny nie są już tym, czym były dla naszego rozwoju gospodarczego, wymaga wyraźnej restrukturyzacji naszej gospodarki. 

Z drugiej strony scedowaliśmy nasze bezpieczeństwo na Stany Zjednoczone. Choć współpraca z administracją Bidena jest doskonała, a relacje transatlantyckie – w tym nasza współpraca ze Stanami Zjednoczonymi i moim przyjacielem Antonym Blinkenem, sekretarzem stanu USA – nigdy nie były tak dobre jak obecnie. Jesteśmy w fantastycznych stosunkach i dużo współpracujemy. Lecz kto wie, co się wydarzy za dwa lata, a może nawet w listopadzie? Co by się stało, gdyby zamiast Joe Bidena w Białym Domu znalazł się Donald Trump lub ktoś jemu podobny? Jaka byłaby odpowiedź Stanów Zjednoczonych na wojnę w Ukrainie? Jaka byłaby nasza reakcja w innych okolicznościach? Odpowiedź na te pytania jest dla mnie jasna: musimy wziąć na swoje barki więcej obowiązków. Musimy wziąć na siebie większą część odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa.

Wy, Stany Zjednoczone, zadbaliście o nasze bezpieczeństwo. Wy, Chiny i Rosjo, zapewnialiście bazę dla naszego dobrobytu. Lecz tego świata już nie ma” – pisał na łamach Wszystko co Najważniejsze Josep BORRELL, wysoki Przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa.

„Wewnątrz naszych krajów następują radykalne przemiany; w naszych demokracjach rośnie w siłę radykalna prawica. Dzieje się to zgodnie z zasadami demokracji – jest to wybór ludzi, nie stan rzeczy narzucony przez władzę. Tak właśnie głosują ludzie z różnych krajów. Nie zamierzam nikogo obwiniać, ale proszę pamiętać, o czym mówię. Radykalna prawica zwiększa swoje wpływy w polityce europejskiej. Powstaje więc niepokojąca mikstura – wewnętrzna i zewnętrzna – a stare receptury już nie działają. Wyzwania w zakresie bezpieczeństwa stają się coraz większe, a nasza wewnętrzna spójność jest zagrożona” – zaznaczał.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 19 sierpnia 2024