Odkryto najstarsze malarstwo figuratywne na świecie, sprzed co najmniej 52 tys. lat

Najstarsze malarstwo figuratywne na świecie odkryli w indonezyjskiej prowincji Celebes Południowy naukowcy z Australii i Indonezji – poinformowała stacja BBC. Naskalne malowidła liczą ponad 52 tysiące lat.

Wyjątkowe odkrycie sprzed dziesiątek tysięcy lat

.Malowidła w jaskiniach wzgórza Karampuang na wyspie Celebes przedstawiają dziką świnię oraz trzy postaci ludzkie i liczą co najmniej 52 300 lat, są zatem o ponad 5 tys. lat starsze niż znana dotąd twórczość jaskiniowa.

Prof. Maxime Aubert z Griffith University w Australii powiedział BBC News, że odkrycie zmieni wyobrażenie o ewolucji człowieka. To malarstwo figuratywne opowiada skomplikowaną historię. To najstarszy istniejący dowód na opowieść. Świadczy o tym, że już wtedy ludzie byli zdolni do abstrakcyjnego myślenia” – podkreślił.

Malarstwo figuratywne i prehistoryczny wizerunek świni

.Świnia przedstawiona na malowidle ma częściowo otwarty pysk. Największa z postaci ludzkich wyciąga ręce i wydaje się trzymać w nich drąg. Drugą postać namalowano bezpośrednio przed świnią i ona także wydaje się trzymać kij, który może dotykać gardła zwierzęcia. Trzecia postać jest przedstawiona do góry nogami i jedna z jej rąk sięga w stronę głowy świni.

Najstarsze odkrycie, które nie zostało określone jako malarstwo figuratywne – wykonane ponad 72 tys. lat temu – odkryto w Afryce, są to jednak wzory geometryczne.

Archeologia dostarcza informacji o ewolucji

.Powszechnie twierdzi się, że mózg powiększa się nieprzerwanie w trakcie ewolucji, od pierwszych osobników ludzkich do czasów współczesnych. Ogólnie rzecz biorąc, jest to prawda. Nie był to jednak stały, ciągły wzrost. Wzrost ten nie był liniowy, na przestrzeni dziejów wystąpiło raczej kilka faz stagnacji, przyśpieszeń, ale także zmniejszania się objętości u kilku szczególnych gatunków.

Sahelantrop, gatunek ssaka człekokształtnego żyjący około 7 milionów lat temu w górnym miocenie, najstarszy znany dwunożny człowiek i pierwszy de facto człowiek, ma czaszkę o objętości około 370 cm³, czyli nieco ponad jedną trzecią litra. To nieco mniej niż objętość przeciętnego mózgu współczesnych szympansów. Mózgi australopiteków, którzy żyli na Ziemi od 4,5 a 1,5 miliona lat temu, osiągały objętość od 400 do 550 cm3. Wraz z pojawieniem się gatunku Homo, około 2,5 miliona lat temu, średnia objętość mózgu osiągnęła zaś 650 cm3.

Wzrost, czyli wielkość ciała, również nieco się zwiększył. Są to jednak średnie wartości ogólne dla całych grup. Niektóre gatunki australopiteków miały większą objętość czaszki niż niektóre gatunki Homo. Nastąpił więc niewielki wzrost średniej, ale nie była to rewolucja. Nie był to „mózgowy Rubikon”, obrazowe sformułowanie, od dawna używane, by powiedzieć, że mózg Homo habilis był zbliżony do naszego, a całkiem odmienny od mózgu australopiteków – pisze prof. Antoine BALZEAU, francuski paleoantropolog, pracownik francuskiego CNRS.

Przełom w rozwoju mózgu obserwuje się od czasów Homo erectus. Gatunek ten żył przez prawie 2 miliony lat i był pierwszym, który zwiedził cały ówczesny świat. Jego mózg osiągnął średnią objętość około 1000 cm3 z wahaniami od 600 do 1300 cm3.

Największe zaś mózgi mieli Neandertalczycy – średnio 1600 cm3. Prehistoryczni przedstawiciele naszego gatunku, Homo sapiens, mieli endocranium tylko nieco mniejsze, około 1500 cm3. Następnie wielkość tego narządu uległa zmniejszeniu i obecnie wynosi średnio tylko 1350 cm3. Straszliwa rewelacja: nasze mózgowie wcale nie wzrosło, lecz skurczyło się w ciągu ostatnich kilku tysięcy lat! Z drugiej strony istnieją wyjątki od ogólnej tendencji wzrostowej. Przykładem jest „człowiek z Flores”, który żył w Indonezji 800 000 – 50 000 lat temu.

PAP/WszystkocoNajważniejsze/MB
Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 4 lipca 2024