Pielęgniarstwo w Polsce ma sto lat

Wzrósł prestiż zawodu pielęgniarki, ale należy szukać rozwiązań, które zapobiegłyby przemęczeniu, bo tylko w Małopolsce 44 proc. pielęgniarek ma drugą, dodatkową pracę – zauważyła dyrektor instytutu pielęgniarstwa UJ Iwona Malinowska-Lipień z okazji stulecia akademickiego kształcenia tej grupy.

Pokolenie Z zaczyna szukać i wybierać stabilne zawody. Pielęgniarstwo z pewnością takim zawodem jest

.Sto lat temu w Polsce powstała pierwsza uczelniana szkoła pielęgniarek – Uniwersytecka Szkoła Pielęgniarek i Opiekunek Zdrowia w Krakowie. W stolicy Małopolski od środy do piątku potrwa jubileuszowa, międzynarodowa konferencja poświęcona osiągnięciom i wyzwaniom pielęgniarstwa.

– Wzrósł prestiż zawodu – powiedziała dr hab. Iwona Malinowska-Lipień, dyrektor Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, organizującego wydarzenie.

Doprecyzowała, że pacjenci inaczej patrzą na pielęgniarki. Niegdyś zawód kojarzony był z funkcją opiekuńczą, dzisiaj także z kwalifikacjami i wiedzą.

Dyrektor zaznaczyła, że na tle Europy polskie pielęgniarki mają bardzo wysokie kompetencje, a ich dyplomy, na mocy odpowiedniej dyrektywy Unii Europejskiej, są uznawane w krajach Wspólnoty. Zwiększa się zakres uprawnień pielęgniarek i ich samodzielność, np. mogą kwalifikować pacjentów do obowiązkowych szczepień ochronnych.

Z danych Uniwersytetu Jagiellońskiego wynika, że studia pielęgniarskie cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W rekrutacji na rok akademicki 2025/2026 chętnych na kierunek było 1,4 tys. na 200 możliwych miejsc, co oznacza siedmioro kandydatów na jedno miejsce. Pielęgniarstwo znalazło się w piątce najchętniej wybieranych kierunków na UJ.

– Wydaje się nam, że pokolenie Z zaczyna szukać i wybierać stabilne zawody. Pielęgniarstwo z pewnością takim zawodem jest – powiedziała dr Lucyna Płaszewska-Żywko, wicedyrektor Instytutu Pielęgniarstwa i Położnictwa UJ CM.

Dodała, że absolwenci pielęgniarstwa natychmiast znajdują zatrudnienie.

Zapytana przez PAP o trend odpływu pielęgniarek za granicę oceniła, że proces ten zatrzymuje się, wielu absolwentów wybiera pracę w oddziałach szpitalnych w ojczyźnie.

– Wierzymy, że kraje zachodnie nie będą na tyle atrakcyjne zarobkowo, by absolwenci wyjeżdżali. I wierzymy, że w Polsce będą podejmować pracę w zawodzie dobrze wynagradzanym – powiedziała wicedyrektor.

Od lipca minimalna pensja zasadnicza pielęgniarek z tytułem magistra wynosi ponad 10,5 tys. zł brutto, z tytułem licencjata i specjalizacją – ponad 8,3 tys., ze średnim wykształceniem i specjalizacją – prawie 7,7 tys. zł. W praktyce zarobki często są wyższe, co wynika np. z dodatków do pensji.

– Rzeczywiście wydaje się, że są to już przyzwoite zarobki. Niemniej obserwujemy zjawisko, iż wiele osób pracuje na dwa etaty – zauważyła Lucyna Płaszewska-Żywko.

Iwona Malinowska-Lipień naukowo zajmowała się pracą pielęgniarek. Z przywołanej przez nią analizy badań wynika, że w województwie małopolskim 44 proc. pielęgniarek „pracuje na co najmniej drugim, dodatkowym zatrudnieniu, gdzie wypracowuje dodatkowo około 160 godzin” (miesięcznie).

Jej zdaniem, jeżeli pielęgniarka w miesiącu pracuje ponad 320 godzin, to należałoby poszukać rozwiązań, które zapobiegłyby przemęczeniu personelu. Może – według dyrektor – liczba godzin wypracowanych na dodatkowej formie zatrudnienia nie powinna wynosić 160 godzin.

Wicedyrektor oceniła z kolei, że potrzebne są systemowe rozwiązania chroniące tę grupę zawodową przed dużym obciążeniem fizycznym i psychicznym oraz przed wypaleniem zawodowym.

– Chodzi o jakość opieki, o bezpieczeństwo pacjentów – podkreśliła.

Pielęgniarstwo. Zawód nie dla młodych?

.Średnia wieku pielęgniarki w Polsce to ok. 55 lat. Dyrektor Instytutu zwróciła uwagę na lukę pokoleniową, większą liczbę pielęgniarek odchodzących z zawodu niż przychodzących. Zapotrzebowanie na zawód nie będzie maleć z powodu starzejącego się społeczeństwa.

– Wierzymy, że najbliższe lata pozwolą na wyrównanie niedoborów – podsumowała Iwona Malinowska-Lipień.

Organizatorzy jubileuszowej konferencji w Krakowie liczą, że przyczyni się ona do wypracowania rozwiązań, które pozwolą jeszcze lepiej świadczyć opiekę nad pacjentem.

Miejscem spotkań jest Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wśród tematów debat i dyskusji są m.in.: miejsce pielęgniarstwa w systemie opieki zdrowotnej, innowacje technologiczne w edukacji pielęgniarek, problemy zdrowotne pielęgniarek a stres i zaangażowanie w pracy, osoby starsze w oczach studentów pielęgniarstwa.

Utworzenie Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Opiekunek Zdrowia w 1925 r. zapoczątkowało nowoczesne akademickie pielęgniarstwo w Polsce. Dziś siedziba tej instytucji – Instytut Pielęgniarstwa i Położnictwa UJ CM przy ul. Kopernika 25 mieści także stałą ekspozycję pamiątek o początkach kształcenia pielęgniarek. Instytut działa w ramach Wydziału Nauk o Zdrowiu.

Medycyna 3.0. Recepta na dobre relacje personelu z pacjentami

.Znając problemy i ułomności naszego systemu leczenia boję się, że osoby, które przeczytają poniższy tekst, mogą dojść do wniosku, że sam proces jest tak skomplikowany, iż nie ma szans na jego poprawę. Zapewniam, że tak nie jest 

Taki smutny wniosek wypływa z wielu powszechnie przytaczanych wyników badań. Dużo mówi się o tym, że musimy to zmienić, ale nasze działania, rozmowy, publikacje, udział personelu w szkoleniach nie przynoszą spodziewanego efektu. Dlaczego tak jest? Czy naprawdę nie możemy rozpocząć procesu poprawy w relacjach personelu medycznego z pacjentami? Jestem przekonany, że zmiana na lepsze jest możliwa, tylko musimy na całość zagadnienia spojrzeć w szerszym kontekście.

Bezpośredni kontakt z pacjentem ma personel medyczny i to na nim spoczywa odpowiedzialność za jakość i bezpieczeństwo leczenia. To lekarze, pielęgniarki, położne, ratownicy, diagnostycy laboratoryjni odpowiadają za nawiązanie dobrej relacji z pacjentem. Jak mają osiągnąć poziom relacji zapewniający zaufanie pacjenta? W pierwszej kolejności muszą zrozumieć, że w dzisiejszych czasach, w czasach powszechnego dostępu do informacji medycznych, możliwości oceniania lekarzy, paternalistyczna postawa w stosunku do pacjenta tego nie zapewni. Jedynie lekarz, jako profesjonalny partner w podejmowaniu decyzji przez pacjenta o sposobie leczenia, zapewni mu uzyskanie najlepszego z możliwych efektu terapeutycznego i bezpiecznego procesu leczenia. Do przyjęcia takiej postawy powinniśmy przekonywać podczas szkoleń czy warsztatów pokazując korzyści, jakie dzięki niej osiągnie zarówno pacjent, jak i sam lekarz.

Czy w związku z tym wystarczy, żeby personel medyczny miał wiedzę, umiejętności i dobre chęci do nawiązania prawidłowych relacji z pacjentem? Niestety nie! Jest wiele czynników, które to utrudniają a czasami wręcz uniemożliwiają.

Z wszystkich rozmów, jakie prowadzimy z personelem medycznym wynika jednoznacznie, że główną barierę stanowią problemy niewydolności sytemu ochrony zdrowia w Polsce a w tym przede wszystkich biurokratyzacja procesu leczenia,  która nie pozostawia czasu na rozmowy z pacjentem, na budowanie z nim dobrych relacji. I to jest fakt z którym trudno dyskutować, choć można znaleźć metody jego przezwyciężania, bez oglądania się na decyzje i zmiany proponowane przez regulatora  sytemu.

Budowania relacji personelu z pacjentami nie możemy rozpatrywać w oderwaniu od innych procesów leczenia, które również wymagają poprawy. Placówki lecznicze swoją kulturą organizacji muszą zapewnić stałe i konsekwentne realizowanie procesów poprawy jakości. Jeśli tego nie robią, to w pierwszej kolejności należy, w oparciu o jedną z metodologii prowadzenia projektów poprawy jakości, zająć się poprawą organizacji i kultury pracy placówki.

Zrealizacją tego, wydawałoby się oczywistego założenia, nie możemy pozostawić personelu medycznego samemu sobie. Musimy go wspierać na wielu różnych polach tak, żeby dać mu jak najwięcej czasu, narzędzi i możliwości do budowania relacji z pacjentem. Przyjrzyjmy się zatem innym niż personel medyczny uczestnikom procesu leczenia, którzy mają pośredni wpływ na relacje z pacjentem.

Kadra zarządzająca placówkami leczniczymi. Dyrektorzy, dyrektorzy medyczni, naczelne pielęgniarki, ordynatorzy i pielęgniarki oddziałowe to kluczowe osoby, które odpowiadają za procesy i procedury medyczne a co za tym idzie za jakość i bezpieczeństwo leczenia. To kadra zarządzająca kształtuje i ponosi odpowiedzialność za realizację misji i odpowiada za kulturę pracy personelu placówki leczniczej. To zarządzający muszą w pierwszej kolejności zrozumieć, że tylko proces leczenia skoncentrowany na potrzebach, oczekiwaniach i możliwościach pacjenta oraz jego zaangażowanie w proces leczenia zapewni dobre jakościowo, bezpieczne i efektywne leczenie. To kadra zarządzająca swoją postawą oraz zaangażowaniem w projekty poprawy jakości leczenia musi udowodnić personelowi, że placówka na pierwszym miejscu stawia pacjenta – i że nie jest to tylko puste hasło czy produkcja dokumentów na potrzeby akredytacji czy ISO, ale faktyczna realizacja misji placówki. Kadra zarządzająca odpowiada również za inicjowanie i udział personelu medycznego w szkoleniach, wśród których umiejętności komunikacji interpersonalnej powinny być jednymi z najważniejszych. Projekty poprawy jakości leczenia powinny być prowadzone przez odpowiednio dobrany i wyszkolony personel i za to również jest odpowiedzialna kadra zarządzająca placówką leczniczą.

Personel placówek odpowiadający za prowadzenie projektów poprawy jakości, szkoleń i komitety kontroli zakażeń. To kluczowy personel, od którego zależą efekty prowadzenia projektów poprawy jakości i dopilnowania, żeby proces leczenia był skoncentrowany na pacjencie. Osoby te muszą mieć odpowiednią wiedzę i cechy interpersonalne, żeby przekonać personel medyczny do zmian swoich przyzwyczajeń i postaw. Projekty poprawy jakości muszą być prowadzone w sposób zapewniający sukces wdrożenia. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy wprowadzamy zmianę w procedurze, która nie zadziała lub okaże się zmianą na gorsze. Nie trudno się domyśleć reakcji personelu medycznego, kiedy po takim wdrożeniu inspektor ds. jakości pojawi się z nowym projektem. Stosowanie odpowiedniej metodologii prowadzenia projektów eliminuje takie ryzyko. Każdy prowadzony projekt musi mieć jasno określony mierzalny cel a zmiany, które chcemy wprowadzić zaczynamy od testów w małej skali, analizujemy wyniki, wprowadzamy korekty, ponownie testujemy i jeśli wyniki wskazują na realizację celu, zwiększamy skalę testów aż będziemy w 100% pewni, że proponowana przez nas zmiana poprawia jakość. Dopiero w tym momencie możemy wdrażać nowe zmienione procesy czy procedury w całej organizacji, rozpoczynając od komunikacji wewnętrznej pokazującej pozytywne efekty testów. Jest to niezwykle trudne, wymaga konsekwencji w działaniu i wsparcia kadr zarządzającej. 

Rzecznik praw pacjenta. Jego rola w procesie leczenia, skoncentrowanym na pacjencie a w szczególności budowania relacji personelu z pacjentami, jest nie do przecenienia. Nie może on być wyłącznie administratorem skarg pacjentów. Najlepiej, żeby był psychologiem, który jest coach’em wspierającym personel medyczny w trudnych sytuacjach, jakie mogą występować w procesie komunikacji z pacjentem. Ponadto rzecznik praw pacjenta powinien prowadzić rozmowy z pacjentem i personelem w przypadku wystąpienia zdarzeń niepożądanych. Nie zamiatanie tych zdarzeń pod dywan a zamiast tego umiejętne nimi zarządzanie pomoże w prowadzeniu komunikacji przede wszystkim z pacjentem, ale również z personelem a czasami też w komunikacji medialnej i jest jednym z kluczowych elementów budowania zaufania pacjentów do placówki i jej personelu. Otwarte, uczciwe i umiejętne prowadzenie rozmów po wystąpieniu takich zdarzeń może jednocześnie zmniejszyć lub zlikwidować wystąpienie roszczenia finansowego. Rzecznik powinien odpowiadać również za zarządzanie procesem analizy powodów wystąpienia zdarzeń niepożądanych. Analiza ta powinna przebiegać w atmosferze szukania dróg eliminacji występowania podobnych zdarzeń w przyszłości a nie szukania i napiętnowania winnych. Zarządzanie zdarzeniami niepożądanymi powinno być jednym z pierwszych projektów poprawy jakości realizowanymi przez placówki lecznicze. 

Tekst dostępny na łamach Wszystko co Najważniejsze: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/leszek-denkiewicz-medycyna-3-0-recepta-na-dobre-relacje-personelu-z-pacjentami/

PAP/MB

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 10 grudnia 2025