Pirola – kolejna fala Covid-19

Notowany wzrost hospitalizacji osób zakażonych nowymi wariantami koronawirusa pokazuje, że wcale nie są one tak łagodne, jak się często uważa i nadal zdarzają się skrajne konsekwencje – powiedział doktor Maciej Tarkowski z Wydziału Nauk Biomedycznych i Klinicznych Uniwersytetu w Mediolanie. Pracuje on w odznaczonym przez prezydenta Włoch – Sergio Mattarellę – zespole badaczy, który w 2020 roku – na początku pandemii Covid-19 – odizolował włoski szczep koronawirusa. Zdaniem naukowca obecna fala różnych zachorowań to efekt nakladających się na siebie czynników.

Nowa pandemia

.„Występująca teraz fala zachorowań to zlepek różnych powodów. W tej fazie, począwszy od października-listopada nie można raczej rozpatrywać sytuacji tylko pod względem zakażeń SARS-CoV-2, bo nakładają się na nie zakażenia grypą, a u dzieci – wirusem RSV. Wszystkie atakują układ oddechowy” – powiedział Maciej Tarkowski.

„Szczególnie obecnie nowy wariant koronawirusa daje objawy bardzo typowe dla zakażeń wirusem grypy. Są oczywiście testy, które mogą to rozróżnić, ale wiele osób z lżejszymi symptomami nie testuje się i leczą się sami. Faktem jednak jest i to, że we Włoszech zanotowano wzrost liczby pacjentów na pogotowiu i hospitalizowanych z powodu problemów oddechowych” – zauważył naukowiec.

Doktor Tarkowski dodał, że zarejestrowany też został wzrost przypadków śmiertelnych.

„A to sugeruje, że ten wirus wcale taki łagodny nie jest i nadal zdarzają się skrajne konsekwencje zakażenia” – wskazał polski naukowiec z Mediolanu.

Przypomniał następnie: „Jest nowa zaktualizowana szczepionka i daje ona generalnie większą odporność na obecne warianty koronawirusa, jak JN1 czy ten o nazwie Pirola. Ale musimy pamiętać o tym, że nie daje ona całkowitej odporności. Taka odporność pomoże, ale na pewno nie zabezpieczy w pełni”.

Wiarygodność testów, czyli: czy testy na Covid-19 mogą się mylić? Mogą!

.Na uwagę, że na przykład do samolotów wsiada w tych dniach bardzo wiele kaszlących i kichających osób, doktor Tarkowski stwierdził: „Oczywiście nie wiemy, czym te osoby są zarażone, ale możemy zakładać, że dużo z nich może być zakażonych SARS-CoV-2”.

„Mamy więc połączenie różnych powodów obecnej sytuacji zdrowotnej, bo wiele osób, trzeba przyznać, ma już dosyć szczepień. Są po trzech dawkach przeciwko Covid-19, niektórzy szczepią się przeciwko grypie sezonowej, a do tego w tym samym czasie pojawił się nowy wariant koronawirusa; to jest to nałożenie się na siebie kilku elementów” – podsumował doktor Tarkowski.

Zaznaczył, że przeciwko Covid- 19 szczepi się niewiele osób, a dane dotyczące pozytywnych wyników testów są na pewno zaniżone, bo wykonuje się ich bardzo mało.

Wyjaśnił zarazem: „Jeśli zaś chodzi o domowe testy, które ludzie teraz częściej wykonują, to nie wiemy, na ile są one skuteczne w wykrywaniu nowych wariantów. Niektóre z tych testów mogą być mniej czułe. To zaś spowoduje, że wynik może być negatywny mimo faktycznego zakażenia”.

Bardziej skuteczne, wskazał, są wciąż testy molekularne, wykonywane z reguły w szpitalach, ale i w ich przypadku warianty powodują problemy, bo jest ich tak dużo, że testy nie są w stanie ich rozróżnić .

Maciej Tarkowski zapytany o to, czy obecny stan to przedłużający się „ogon” pandemii, czy już normalny etap po niej odparł: „Według mnie sprawa została trochę przespana, bo wiadomo było, że ten wirus nie zniknął i on nadal mutuje”.

„Odporność spada, a jak się pojawia nowy wariant, to na pewno ta odporność, którą dała wcześniej szczepionka czy też przejście zakażenia, zwłaszcza, gdy było to tylko szczepienie, spada i praktycznie rzecz biorąc po 6-9 miesiącach tych przeciwciał prawie już nie ma. Oczywiście jest pamięć komórkowa i one dość szybko reagują, ale wtedy, gdy jest to wirus bardzo podobny do tego, przeciwko któremu się zaszczepiono lub jakim się ktoś zakaził” – powiedział naukowiec.

Zaznaczył: „Gdy natomiast pojawia się nowy wariant, to tym bardziej nasza odporność nabyta przez szczepienie lub wcześniejsze zakażenie będzie miała trudności i będzie potrzebowała trochę czasu, żeby zawalczyć z tym nowym wariantem”.

„Część osób, zwłaszcza tych, które miały już słabą odpowiedź immunologiczną i ochronę w przypadku poprzednich wariantów , tym bardziej będą miały problem teraz, gdy już po jakimś czasie ta odpowiedź zeszła do poziomu podstawowego. To jest ten moment, w którym niestety zanim jakaś odpowiedź immunologiczna się rozwinie, ten wirus może naprawdę wyrządzić niemałe szkody, a konsekwencje mogą być dość przykre” – wyjaśnił.

Doktor Tarkowski podkreślił: „Czy to jest ogon pandemii? Powiem tak: myślano, że to już jest koniec i że wirus zniknie, ale to nie jest coś, czego można się było spodziewać”.

„Tymczasem my wiemy, że jest wirus, który może wywołać problemy. W przypadku sezonowych szczepień przeciwko grypie jest to o tyle dobrze rozwiązane, że są to szczepionki zawsze aktualizowane na podstawie danych, jaki typ wirusa grypy najczęściej spotykamy na danym terytorium geograficznym; one są różne w USA, różne w Europie. To na tej podstawie firmy farmaceutyczne tworzą szczepionkę. I one są dość skuteczne” – stwierdził.

Powiedział też: „Coś takiego w przypadku SARS-CoV-2 nie ma miejsca i nie jest to możliwe, gdyż ten wirus nie jest sezonowy, a po drugie mutacje, które się tworzą, trudno przewidzieć”.

„Zmiany dotyczące SARS-CoV-2 dzieją się na bieżąco, a my jesteśmy zawsze w tym przypadku trochę z tyłu” – ocenił dr Maciej Tarkowski.

Wpływ Covid-19 na mózgi nastolatek

.Mózgi nastolatków uległy przyspieszonemu starzeniu podczas pandemii Covid-19, przy czym efekt ten był bardziej wyraźny u dorastających dziewcząt niż u chłopców – wynika z badań naukowców z University of Washington.

W miarę rozwoju mózgu jego zewnętrzna warstwa, zwana korą mózgową, zaczyna robić się cieńsza. Przebyte w dzieciństwie trudności, na przykład doświadczenie przemocy lub zaniedbania, przyspieszają tempo tego procesu.

Podczas pandemii Covid-19 u nastolatków wykazano oznaki przyspieszonego starzenia się mózgu, przy czym dziewczęta były dotknięte w większym stopniu niż chłopcy. Zdaniem autorów lockdown i inne obostrzenia miały nieproporcjonalnie szkodliwy wpływ na rozwój mózgu dorastających dziewcząt.

Neva Corrigan z w Seattle z University of Washington i jej współpracownicy porównali skany mózgów dzieci i nastolatków wykonane przed pandemią i w jej trakcie.

W 2018 roku zebrali skany mózgów 109 osób w wieku 9, 11, 13, 15 i 17 lat. Wykorzystali te dane do stworzenia modelu zmian grubości kory mózgowej między 9 a 17 rokiem życia. Następnie w 2021 r., podczas pandemii, przeskanowali mózgi oddzielnej kohorty 54 nastolatków w wieku 12, 14 i 16 lat. Wszyscy uczestnicy badań pochodzili z obszaru Seattle i mieli podobny status społeczno-ekonomiczny.

Zmiany w mózgach dziewcząt nieproporcjonalnie większe

.Porównując skany mózgów zebrane od uczestników w 2021 r. z wcześniej opracowanym modelem, naukowcy odkryli, że podczas pandemii u nastolatków w większym stopniu zmniejszyła się grubość kory mózgowej, przy czym u dziewczynek proces zmniejszania jej grubości był bardziej nasilony niż u chłopców. Średnio przyspieszenie zaniku kory mózgowej u dziewcząt odpowiadało starzeniu się o cztery lata, podczas gdy u chłopców było równoznaczne ze starzeniem się o prawie dwa lata.

„Nie jesteśmy pierwszą grupą, która zgłasza zmniejszenie grubości kory mózgowej u nastolatków związane z pandemią Covid-19. Jest to jednak pierwsze badanie, które wykazało takie różnice między płciami” – powiedziała Corrigan, która przedstawiła swoje ustalenia na listopadowym spotkaniu Society for Neuroscience w Waszyngtonie.

Przyspieszony zanik kory mózgowej dotyczył także większej liczby obszarów mózgu u dziewcząt niż u chłopców. Średnio u dziewcząt zaobserwowano zwiększony zanik w 35 regionach, natomiast u chłopców tylko w trzech. U dziewcząt największe szkody dotyczyły obszarów mózgu zaangażowanych w przetwarzanie informacji wizualnych, zwłaszcza dotyczących twarzy. Jedyne nakładanie się cech chłopców i dziewcząt dotyczyło przyspieszonego ścieńczenia prawej i lewej bocznej kory potylicznej, czyli obszarów, które pomagają nam rozpoznawać obiekty.

Jak podkreśliła Corrigan, kobiety są znacznie bardziej zależne od sieci społecznościowych, jeśli chodzi o poczucie własnej tożsamości i wsparcie emocjonalne. Możliwe, że podczas pandemii izolacja miała bardziej szkodliwy wpływ na mózg kobiet dlatego, że są one bardziej wyczulone na relacje z rówieśnikami, szczególnie istotne dla rozwoju ich mózgu.

Przyspieszony zanik kory mózgowej u dzieci i nastolatków może sprzyjać problemom psychicznym – na przykład depresji. Nie jest jednak jasne, czy chodzi o trwały efekt, czy też przyspieszony zanik kory zatrzyma się lub zwolni po jakimś czasie, przywracając młodzież na normalną ścieżkę rozwoju mózgu. Dlatego też konieczne są badania uzupełniające.

Wpływ Covid-19 na Polskę

.We „Wszystko co Najważniejsze” prof. Michał Kleiber pisze o tym, jak pandemia wpłynęła na Polskę i Polaków.

„Ten dramatyczny, ale także głęboko pouczający okres naszej najnowszej historii boleśnie ukazał nam wszystkim potrzebę zarówno upowszechniania instytucjonalnej i personalnej świadomości zagrożeń dla zdrowia publicznego, jak i zrozumienia zakresu trwałych zmian w naszym życiu wywoływanych przez nieszczęścia tego typu” – przekonuje. – „Głęboka niepewność dotycząca tych problemów w kontekście bliższej i dalszej przyszłości wydaje się dzisiaj dominować w myśleniu największych nawet życiowych optymistów. Wszyscy czujemy, że obecna sytuacja stała się prawdziwym testem dla współczesnej cywilizacji, którego stawką jest uniknięcie w przyszłości negatywnych społecznych i gospodarczych konsekwencji najróżniejszych kryzysów.”

„Dzisiaj wielkim zadaniem jest to, aby działania podejmowane po pandemii okazały się skutecznym narzędziem zabezpieczania naszej pomyślnej, stabilnej przyszłości. Wspólnym mianownikiem takich działań powinna być idea solidarności w jej wielu wcieleniach – idea przecież tak bardzo nam bliska wobec jej wręcz symbolicznego znaczenia w najnowszej historii naszego kraju.

PAP/Sylwia Wysocka/Paweł Wernicki/Wszystko co Najważniejsze/JT

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 27 grudnia 2023