Pod Piazza Pia w Rzymie odkopano ogród szalonego cesarza Kaliguli

Piazza Pia

W związku z trwającym w Rzymie projektem przebudowy placu Piazza Pia, który ma być ukończony na Rok Jubileuszowy Watykanu przypadający na 2025 r., włoscy archeolodzy odkryli pozostałości portyku i ogrodu, które należały do niesławnego szalonego cesarza Kaliguli.

Odkrycia na terenie Piazza Pia

Wśród odkopanych przez robotników na terenie placu Piazza Pia starożytnych pozostałości architektonicznych znajduje się mur z trawertynu (porowatej skały osadowej składającej się głównie z kalcytu i aragonitu), kolumnadowy portyk oraz otwartą przestrzeń, która prawdopodobnie niegdyś była używana jako ogród, na co wskazują rury irygacyjne z ołowiem znalezione w tym miejscu. Zwrócona w stronę rzeki Tyber, Piazza Pia na terenie dawnych Ogrodów Agrypiny – luksusowej posiadłości, która kiedyś obejmowała większość Watykanu.

Napisy na rurach wodnych biegnących przez cały ogród odnoszą się do imienia Kaliguli, Gaius Caesar Augustus Germanicus, oraz do imienia jego prababki ze strony ojca. Przydomek Kaligula cesarz ten uzyskał jeszcze jako dziecko, kiedy towarzyszył swojemu ojcu w jednej z wypraw wojennych i żołnierze zaczęli określać go mianem „mały bucik”.

Napisy wskazują, że majątek prawdopodobnie przechodził z linii rodzinnej Germanika na Agrypinę Starszą po jego śmierci, a następnie w 33 r. n.e. po jej śmierci odziedziczył go Kaligula – miało to miejsce na cztery lata przed początkiem jego krótkiego panowania, którego początek przypadł na 37 r. n.e. Kaligula zasłynął z tyrańskich i okrutnych rządów, które zakończyło dopiero jego zabójstwo w 41 r. n.e. Zdaniem części badaczy Kaligula cierpiał na poważne choroby psychiczne, informuje portal „Live Science„.

Ogród szalonego cesarza Kaliguli

.Oświadczenie włoskiego Ministerstwa Kultury sugeruje, że niedawno odkryta nieruchomość została wymieniona w fragmencie traktatu Filona z Aleksandrii „O poselstwie do Gajusza ”. W tekście tym żydowski filozof opisywał jak Kaligula przyjął delegację Żydów z Aleksandrii, którzy walczyli o swoje prawa, twierdząc, że doznają prześladowań i cierpienia ze strony Greków z Aleksandrii. Spotkanie to miało miejsce w dużym ogrodzie, oddzielającym rzekę Tyber od monumentalnego portyku. Kaligula nie był zbyt przychylny dla zmagań aleksandryjskich Żydów i odrzucił prośbę delegacji. Za sprawą tego źródła wiemy jednak o istnieniu ogrodu Kaliguli, którego to ruiny zostały najprawdopodobniej odkryte niedawno w trakcie prac budowlanych na terenie Piazza Pia.

Oprócz ruin stanowiących część dawnego ogrodu Kaliguli w miejscu tym zespół archeologów, na czele którego stoi Danieli Porro, Dory Cirone i Alessio De Cristofaro, zidentyfikował także mnóstwo wykonanych z terakoty reliefów Campana, które przedstawiały rozmaite scenki z mitologii rzymskiej. Reliefy te były używane jako fryzy  i zazwyczaj znajdowały się na szczytach zewnętrznych ścian pod dachem, jak i w innych miejscach: przy dachówkach, czy antefiksach (ustawianych na gzymsie, wzdłuż okapu, płatkach z kamieniach). Reliefy Campany były wykorzystywane także jako dekoracja wnętrz, zwykle z szeregiem sekcji tworzących poziomy fryz.

Odkrycie nastąpiło w trakcie trwającej renowacji i relokacji rzymskiej fulloniki z II wieku, będącej warsztatem służącym do obróbki tekstyliów i pełniącej przy tym funkcję pralni, jaka została odkryta pod Piazza Pia w czerwcu 2024 r. Robotnicy budujący przejście podziemne pod tym obszarem byli zdumieni, gdy natknęli się na przestrzeń pełną mozaik, zbiorników i zakopanych naczyń do moczenia tkanin. Fullonica zostanie ponownie złożona i zabezpieczona w okolicy Zamku Świętego Anioła, aby podkreślić jej historię i związek z tym miejscem.

Zapomniane światy

.Zastępca Redaktora Naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, Michał KŁOSOWSKI, w tekście „Sens zapomnianych światów„, zaznacza, że: „Bo ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle „pomiędzy”, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.

„Poza tym wszystkim zadajemy pytania: dlaczego neandertalczyk, chowając bliskich w irańskiej jaskini Szanidar, pozostawiał im na ostatnią drogę malunki i wonne kwiaty? Albo jak to było z koczowniczymi ludami Wielkiego Stepu? Co ciągnęło je na zachód? Dlaczego Germanie tak nienawidzili Rzymu, a Wandalowie nie mogli zostawić stolicy imperium w spokoju? Co łączy koniec złotego okresu kultury Pueblo z małą epoką lodowcową i jaki jest sens tych malunków naskalnych, odkrywanych pod każdą szerokością geograficzną? Może nie na wszystko znajduje się odpowiedzi, może nie zawsze ma się do dyspozycji najnowszy sprzęt, radary i drony. Ale jest pasja, której nie da się przecenić. I są pytania, które nie dają spokoju. Przecież egipska cywilizacja nie mogła przyjść z ciemności wnętrza kontynentu, musiała przyjść od strony światła. Życie nie bierze w końcu początku z mroku, ale z jasności” – dodaje Michał KŁOSOWSKI.

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 17 października 2024
Fot. Włoskie Ministerstwo Kultury.