
Pomimo zachodnich sankcji rosyjska gospodarka radziła sobie znacznie lepiej niż oczekiwano: realny PKB skurczył się w ubiegłym roku o zaledwie -2,1%. Perspektywy są jednak trudne. Spodziewany jest dalszy spadek o -1% w tym roku – piszą eksperci analizujący rosyjską gospodarkę wojenną.
.Eksperci Allianz Trade przeprowadzili analizę stanu rosyjskiej gospodarki w warunkach trwającej wojny. Jej wyniki dostępne są w raporcie pt. “Gospodarka wojenna Rosji”.
Rosyjska gospodarka wojenna
.”Rosyjska gospodarka weszła w recesję w 2022 r., ale utrzymała się znacznie lepiej niż początkowo oczekiwano, pomimo szeroko zakrojonych sankcji. Realny PKB skurczył się o -2,1% w zeszłym roku, według danych opublikowanych przez Rosstat w tym tygodniu” – czytamy w analizie.
Zdaniem ekspertów, “częściowy podział wydatków pokazał, że spadek był napędzany przez duży spadek zapasów i spadek wydatków konsumpcyjnych o -1,8%. Umiarkowany rozmiar tego ostatniego jest zaskoczeniem, ponieważ wydaje się niespójny ze sprzedażą detaliczną, zwykle dobrym dzwonkiem popytu konsumpcyjnego, który spadł o -6,5% w 2022 r. W grudniu była nawet niższa o -10,5% r/r. Tymczasem wydatki publiczne wzrosły o +2,8%, a inwestycje stałe o nierówne +5,2%, pomimo niepewnego środowiska inwestycyjnego i wycofania się wielu zachodnich firm z Rosji”.
Analitycy są zdania, że powyższe dane sugerują, iż “liczne fiskalne środki stymulacyjne pomogły zapobiec głębszej recesji w 2022 r. Pomogły w tym rekordowe dochody z eksportu energii, dzięki gwałtownie rosnącym cenom ropy i gazu oraz skierowaniu eksportu energii do krajów nieobjętych sankcjami”.
Jak podkreślają, “Rosstat wstrzymał w tym tygodniu publikację danych dotyczących eksportu i importu, ale poinformował, że handel netto stanowił 12,8% PKB w 2022 r., co oznacza wzrost z 9,4% w 2021 r.). Sugeruje to, że realny eksport wypadł znacznie lepiej niż realny import w 2022 r. Ponadto, władze rosyjskie przeciwdziałały zachodnim sankcjom za pomocą szybkich środków politycznych, które zapobiegły kryzysowi w sektorze finansowym, co również pomogło zapobiec większemu skurczeniu się w zeszłym roku. Co ważne, produkcja przemysłowa trzymała się dobrze, notując spadek o zaledwie -0,7% w 2022 r. O ile opublikowane dane są wiarygodne, sugerują one również, że realny PKB wzrósł w ujęciu kw/kw w III i IV kwartale 2022 r., po głębokim spadku o -6% kw/kw w II kwartale.
Jednocześnie eksperci przypominają, że “po nałożeniu przez kraje zachodnie surowych sankcji Rosja wybiórczo publikuje (kwartalne) statystyki rachunków narodowych i zaprzestała publikowania szczegółowych danych o finansach publicznych, bilansie płatniczym, handlu zagranicznym i rezerwach walutowych, co utrudnia prognozowanie rozwoju gospodarczego. Ponadto zapowiadana we wrześniu 2022 r. aneksja czterech okupowanych regionów Ukrainy prawdopodobnie jeszcze bardziej zniekształci rosyjskie statystyki.
Rosyjska gospodarka: perspektywy na przyszłość
.Choć analitycy zakładają przedłużającą się słabość gospodarczą Rosji, “perspektywy upadłości przedsiębiorstw pozostają niepewne, ponieważ są one silnie związane z możliwościami (finansowymi) i (polityczną) wolą rządu do wspierania przedsiębiorstw. Na obecnym etapie, ponieważ rząd nadal dysponuje środkami finansowymi pozwalającymi na utrzymanie wsparcia dla firm, oczekujemy przedłużającej się niskiej liczby upadłości przedsiębiorstw w 2023 r., potencjalnie zbliżonej do niskiej wartości odnotowanej w 2022 r.” – twierdzą eksperci.
Ich zdaniem, rok 2023 będzie dla Rosji trudny. Oczekują, że rosyjska gospodarka skurczy się o około -1%. “Ciągła niepewność związana z wojną będzie miała wpływ na wydatki konsumpcyjne i kapitałowe, które według naszych prognoz spadną w tym roku o -1% do -2%. Spadną również dochody z ropy naftowej ze względu na niższe ceny i wielkość eksportu. Po wprowadzeniu przez UE embarga i nałożeniu przez kraje G7 limitu cenowego (na poziomie 60 USD/bbl) na morski import rosyjskiej ropy od początku grudnia 2022 r., eksport rosyjskiej ropy morskiej zmniejszył się w grudniu o co najmniej -12% m/m, a całkowity eksport ropy spadł o około -7% m/m. Co ważniejsze, spread cenowy między datowanym Brent Blend a rosyjską marką Urals zwiększył się o prawie 3 USD/bbl do średnio 25,50 USD/bbl w okresie grudzień-styczeń w porównaniu do średnio 21,60 USD/bbl w poprzednich dwóch miesiącach. Ponadto na początku lutego 2023 r. wszedł w życie również unijny zakaz sprzedaży rosyjskich produktów naftowych, który ma osłabić krajową produkcję rafineryjną. Chiny, Indie i Turcja są obecnie głównymi nabywcami rosyjskiej ropy, a część ich importu została ponownie przemieszana i sprzedana krajom, w których obowiązują sankcje” – piszą eksperci.
Analitycy zakładają, że “w przyszłości Rosja będzie próbowała, ale coraz trudniej będzie jej w ten sposób obejść dodatkowe sankcje”. Jak twierdzą, “oczekujemy, że wydobycie rosyjskiej ropy i produktów naftowych będzie w 2023 r. o około -5% niższe w porównaniu z 2022 r., a średnia cena marki Urals w tym roku wyniesie 66 USD/bbl, co oznacza spadek z 81 USD/bbl w 2022 r. (Rysunek 4). Rosyjskie przychody z gazu również będą znacząco niższe niż w 2022 r. Dane dotyczące eksportu gazu są mniej przejrzyste, ale ponieważ Rosja wstrzymała większość dostaw gazu do UE we wrześniu 2022 r., wielkość eksportu gazu w 2023 r. będzie wyraźnie niższa, zwłaszcza że eksportu gazu nie można tak łatwo przekierować jak eksportu ropy. Ponadto, obecnie prognozujemy średnią cenę gazu ziemnego w 2023 r. na poziomie 75 EUR/MWh (Dutch TTF), co oznacza spadek z 132 EUR/MWh w 2022 r.”.
Eksperci prognozują, że spadające przychody z eksportu ropy i gazu osłabią rosyjską walutę. “RUB stracił -16% wobec USD od nałożenia embarga i limitu cen na początku grudnia. Ten trend prawdopodobnie się utrzyma i prognozujemy, że w 2023 r. RUB osłabi się średnio o -10% w stosunku do USD (po tym jak w zeszłym roku zyskał średnio +5%, dzięki rozsądnej reakcji politycznej na początkową, gwałtowną deprecjację w marcu). Osłabienie RUB doprowadzi do presji inflacyjnej; oczekujemy, że inflacja cen konsumpcyjnych pozostanie w dolnych dwucyfrowych granicach przez większą część 2023 r., co również ograniczy wydatki konsumpcyjne” – czytamy w raporcie.
Analitycy zwracają uwagę jeszcze na kilka kwestii. Jak twierdzą, “Rosja stoi w obliczu niedoboru na rynku pracy, ponieważ setki tysięcy Rosjan uciekło z kraju, odrzucając wojnę lub chcąc uniknąć mobilizacji”. Jednocześnie “od września 2022 r. rosyjskie rezerwy międzynarodowe odbudowały się i spodziewamy się, że rosyjska gospodarka będzie w stanie poradzić sobie z zachodnimi sankcjami w 2023 r. i później” – twierdzą eksperci. Podkreślają, że “deficyt fiskalny Rosji zwiększy się w 2023 r. z powodu rosnących wydatków na wojsko i malejących przychodów z eksportu energii”. Analitycy prognozują, że “Rosja sfinansuje deficyt fiskalny w 2023 r. poprzez emisję obligacji krajowych (OFZ) oraz wypłaty z Narodowego Funduszu Majątkowego (NWF, suwerenny fundusz majątkowy)”.
Konieczna totalna izolacja Rosji
.”O ile wcześniejsze kroki Putina można było rozważać w kategoriach działań racjonalnych, o tyle inwazja na Ukrainę jest pozbawiona podstawowej logiki. Decyzja o zaatakowaniu Ukrainy pokazuje, że Putin myśli kategoriami książek historycznych, które powstaną w przyszłości i to opiszą” – pisze Elisabeth BRAW, analityczka American Enterprise Institute (AEI).
Jak podkreśla, “tragedia wyboru, w obliczu którego stanęła dziś Europa, polega na tym, że Stary Kontynent wyboru po prostu nie ma. Nie pozostało nic innego, jak tylko coraz bardziej zaostrzać sankcje wymierzone w reżim Władimira Putina i walczyć z jego autorytaryzmem. Izolacja Rosji Putina jest dziś niezbędna”.
“Wybuchła wojna i niemożliwe jest powstrzymanie Putina na poziomie dyplomatycznym. Już za późno na dyplomację, rosyjska agresja na Ukrainę przerodziła się w pełnoskalowy konflikt. Może jednak izolacja Rosji sprawi, że obywatele rosyjscy zrozumieją, że konflikt ten jest bezsensowny. Tego musimy próbować, choć nie wiemy, czy to przyniesie skutek i czy Putin nie zwróci się wówczas przeciwko nim“.
Jak pisze Elisabeth BRAW, “Władimir Putin powiedział kiedyś, że nie zamierza najeżdżać całej Ukrainy. Tydzień później mówił, że jego wojska będą tylko stały na granicy. Potem Ukrainę najechał. Władimirowi Putinowi nie można ufać. Zachód musi przygotować się na eskalację agresji i rozszerzenie obecnej inwazji.
AllianzTrade/WszystkoCoNajważniejsze/PP