Pomoc Polski dla Ukrainy tematem wystawy w Parlamencie Europejskim w Strasburgu

Pomoc Polski dla Ukrainy tematem wystawy w Parlamencie Europejskim w Strasburgu

Pomoc Polski dla Ukrainy stała się tematem wystawy, którą otwarto we wtorek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. „Musimy bronić Ukrainy i musimy bronić naszych granic, musimy bronić naszych państw i wreszcie, musimy bronić Europy” – oświadczył wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, inaugurując ekspozycję.

.Wystawę „Jesteśmy z Wami! Polska pomoc dla Ukrainy” otworzyli wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz europosłanka Beata Mazurek.

Pomoc Polski dla Ukrainy tematem wystawy w PE

„Wystawa pokazuje jak Polacy już od pierwszych dni wojny nieśli bezinteresowną pomoc, szczególnie kobietom i dzieciom, nie czekając na europejskie wytyczne. Wystawa pokazuje jak Polacy otworzyli swoje serca, swoje domy na to, by nieść w tych trudnych chwilach pomoc drugiemu człowiekowi, pomoc naszym sąsiadom. Wystawa pokazuje naszą solidarność nie tylko jako narodu, ale przede wszystkim również organizacji pozarządowych, samorządów, rządu, by w tych trudnych chwilach nieść im pomoc. Jestem dumna z tego, że pokazaliśmy nie tylko Europie, ale i światu naszą solidarność” – powiedziała Beata Mazurek.

„Jestem dumna z tego, że w tym miejscu możemy pokazać Europie, ale też światu, to w jaki sposób nieśliśmy i niesiemy pomoc Ukraińcom, uchodźcom. Jestem dumna z tego, że mimo tego, że przyjęliśmy ich miliony, nigdy nie powstał u nas – i nie było takiego planu – obóz dla uchodźców, mimo tego, że w innych państwach, które mierzą się z tym problemem takie obozy powstają. Jestem dumna z tego, że jako Polka mogę pokazać, czy możemy pokazać, czym są wartości europejskie, na których była i w oparciu o które powinna funkcjonować Unia Europejska. A te zdjęcia niech pokazują naszą, ale i zachęcają innych do tej solidarności z tymi, którzy potrzebują jej najbardziej” – dodała europosłanka.

Wicemarszałek Terlecki przypomniał refren piosenki, którą śpiewał popularny rokowy zespół polski wiele lat temu o wojnie, która toczyła się daleko od naszych granic – „Te bomby lecą na nasz dom”.

„Ten refren moglibyśmy zaśpiewać teraz przypominając w rocznicę najazdu rosyjskiego na Ukrainę tą wojenną sytuację. To nieprawda – ta wojna zaczęła się w 2014 roku. Przez osiem lat mówiliśmy, że Ukraina prowadzi wojnę, a w Europie wielu wzruszało ramionami na nasze słowa. Gdyby było inaczej nie doszłoby do tej wojny. Dzisiaj musimy bronić Ukrainy i musimy bronić naszych granic, musimy bronić naszych państw i wreszcie, musimy bronić Europy. Ukraina przez rok – ten ostatni szczególnie – stawia bardzo twardy, bohaterski opór. A my robimy co w naszej mocy i o tym jest ta wystawa. To jest też apel do Europy, do całego świata, że musimy robić to nadal. Musimy pomagać uchodźcom. Musimy chronić ich kobiety i dzieci. Ale też musimy wysyłać broń, musimy wysyłać amunicję, musimy szkolić żołnierzy ukraińskich. Bo bez tego Ukraina nie zwycięży, bez tego nie zwycięży nasz region, bo bez tego nie zwycięży Europa” – powiedział Terlecki.

„To bardzo cenna inicjatywa przedstawicieli Sejmu. Marszałek Ryszard Terlecki przedstawił informacje na temat całościowego zaangażowania polskiej administracji i społeczeństwa we wsparcie udzielone Ukrainie, uchodźcom wojennym, z których zdecydowana większość to kobiety i dzieci. Bardzo ważne, by informacje te były widoczne w takich istotnych miejscach jak siedziba Parlamentu Europejskiego w Strasburgu” – powiedział ambasador Polski przy UE Adam Sadoś.

„My z wami!”

.Tytuł wystawy: „My z wami!” – to hasło, które bardzo szybko stało się symbolem solidarności z zaatakowanym narodem, pojawiając się na manifestacjach, plakatach i w oknach domów w całej Polsce. Dodawało ono otuchy i nadziei uchodźcom z ogarniętych akcją wojenną terenów.

Wystawa składa się z 42 plansz, na których prezentowane są zdjęcia ukazujące zróżnicowany wysiłek władz Rzeczypospolitej Polskiej, a także jej obywateli, włożony w dzieło pomocy Ukrainkom i Ukraińcom. Wykorzystując reporterskie zdjęcia wystawa pokazuje niespotykany zryw dobrej woli i prace instytucji państwowych, który umożliwił milionom obywateli Ukrainy znalezienie bezpiecznej przystani.

Zaczynając od wzruszających obrazów z otwartej dla wszystkich granicy, na której polskie służby mundurowe ofiarnie pomagały wyczerpanym kobietom i dzieciom, poprzez rozczulające gesty ofiarowania ciepłego posiłku czy zwykłej pluszowej zabawki rozpraszającej smutek twarzy najmłodszych zmęczonych ucieczką przed rosyjskim bestialstwem, wystawa pokazuje także organizowane przez instytucje akcje pomocy.

Społeczeństwo solidarności

.„Wojna sprawiła, że kilka milionów Ukraińców musiało opuścić swój kraj. Polskie społeczeństwo przyjęło uchodźców wojennych do swoich domów z otwartymi ramionami. Bezprecedensową decyzją polskich władz Ukraińcy uzyskali takie same prawa co Polacy – w zasadzie tylko poza możliwością głosowania” – pisze Piotr ARAK, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Jak podkreśla, „spontaniczny zryw polskiego społeczeństwa przerósł wszelkie oczekiwania. W pomoc uchodźcom zaangażowanych było 70 proc. dorosłych Polaków. Ludzie oferowali pokoje lub nawet całe mieszkania. Zrobiło tak 7 proc. Polaków, co przekłada się na kilkaset tysięcy rodzin przyjętych w domach, a nie do obozów, jak w przypadku innych kryzysów tego typu”. 

„59 proc. Polaków zaangażowało się w zakup potrzebnych artykułów pierwszej potrzeby, a 53 proc. wpłacało pieniądze na rzecz uchodźców. Według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego Polacy przeznaczyli łącznie nawet 2 mld euro na wsparcie Ukraińców uciekających przed wojną w ciągu pierwszych trzech miesięcy” – pisze Piotr ARAK.

Ekonomista uważa, że dziś jest „oczywiste, że pomagamy naszym sąsiadom w potrzebie i że będziemy pomagać, dopóki nie będą mogli wrócić bezpiecznie do swoich domów”.  

Polski czas

.„Wyraźna ambiwalencja Niemiec wobec drapieżczej Rosji, powiązania Berlina z Kremlem, umożliwiły Polsce przyjęcie pozycji moralnego przywódcy w kwestiach bezpieczeństwa Europy” – pisze Diana FRANCIS, brytyjsko-kanadyjska autorka, od 1998 r. red. naczelna „National Post”.

Jak twierdzi, „międzynarodowa prasa rozpisywała się o decyzji Niemiec i USA o wysłaniu czołgów na Ukrainę. Jednakże cichym bohaterem stojącym za ową przełomową decyzją była de facto Polska. Polscy przywódcy odegrali kluczową rolę w przekonaniu w szczególności Berlina do przekazania Ukrainie nowoczesnych czołgów. To jeden z wielu przykładów polskiego przywództwa wobec dramatycznych wydarzeń z 2022 roku, kiedy to Europa stanęła w obliczu największego konfliktu zbrojnego na tym kontynencie od czasów II wojny światowej”.

Polska na wiele sposobów ustanowiła standardy europejskiej reakcji humanitarnej na atak Rosji na Ukrainę. Od początku inwazji przyjęła więcej uchodźców z Ukrainy niż jakiekolwiek inne europejskie państwo, zapewniając im całą gamę świadczeń, jak dostęp do służby zdrowia i edukacji wraz z możliwością zatrudnienia. W ostatnim roku władze polskie zarejestrowały ponad 1,5 mln uchodźców z Ukrainy. Polska wnosi również największy wkład w pomoc zbrojną dla Ukrainy. W ujęciu per capita Polska wysłała Ukrainie de facto więcej pomocy militarnej niż jakiekolwiek inne państwo obok krajów Bałtyckich. Pomoc ta obejmowała setki czołgów oraz inną kluczową broń. Polska odgrywa zasadniczą rolę w działaniach logistycznych ukierunkowanych na dostarczenie pomocy zbrojnej Ukrainie, umożliwiając globalnej koalicji krajów wyposażenie ukraińskiej armii w niezbędną broń, sprzęt i amunicję“.

Diane FRANCIS podkreśla, że „wiodąca rola Polski w kierowaniu reakcją Europy na inwazję Putina buduje niespotykane wcześniej więzi między narodem polskim i ukraińskim. W przeszłości narody te dzieliły boje i spory historyczne. Jednakże obecnie łączy je egzystencjalne zagrożenie ze strony dzisiejszej Rosji. Sondaże prowadzone na Ukrainie regularnie wskazują Polskę jako najbliższego partnera Ukraińców”.

PAP/Łukasz Osiński/WszystkoCoNajważniejsze/PP

Materiał chroniony prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie wyłącznie za zgodą wydawcy. 14 marca 2023