Pożar Notre-Dame. 15 kwietnia 2019 r.
Katedra Notre Dame znów zagrożona – diecezja chce zniszczyć to, co ocalało z pożaru – pod takim tytułem apelują francuscy intelektualiści o przemyślenie tego, jak ma być odbudowywane to szczególne miejsce.
15 kwietnia 2019 cały świat z niedowierzaniem i przerażeniem obserwował pożar Notre Dame. Gdy płomienie wciąż jeszcze trawiły świątynię, miliony ludzi wszystkich narodowości zorganizowały spontaniczną zbiórkę na jej odbudowę. Zebrany prawie miliard euro był nie tylko znakiem wielkiej miłości do katedry, ale także zaufania w naszą zdolność do przywrócenia blasku tej cząstki artystycznego i duchowego dziedzictwa.
Dziś jednak zmartwychwstaniu świątyni poważnie zagraża projekt adaptacji jej wnętrza. Paryska diecezja chce wykorzystać renowację do zmiany charakteru wnętrza, wynaturzając jego wyposażenie oraz przestrzeń liturgiczną. Uważa, że zniszczenia po pożarze wymuszają inne zagospodarowanie miejsca. Tymczasem ogień strawił jedynie dach i iglice katedry, zostawiając wnętrze w nienaruszonym stanie.
Propozycje zmian dotyczą wyposażenia, oświetlenia oraz sposobu zwiedzania świątyni. Autorzy projektu narzucają inne doświadczenie jej odkrywania, niezgodne z tym, czym jest owa przestrzeń i jak postrzegają ją zwiedzający.
Jeden przykład: przewidziane przez Violleta-le-Duca poznawanie świątyni opiera się na zasadzie gradacji przestrzeni, która istniała już pod koniec średniowiecza i którą on jedynie odtworzył. Pierwsze kaplice mają oszczędną ornamentykę, która ma pozwolić na stopniowe odkrywanie przepychu chóru. I tak dalej. Wszystko zostało mądrze przemyślane.
Tymczasem diecezja planuje dziś odejść od koncepcji starannie opracowanej przez Violleta-le-Duca. Projekt zakłada oświetlenie zmieniające się w zależności od pór roku, przenośne ławki oraz wykorzystanie ścian jako ekranów – inaczej mówiąc, mają zostać wprowadzone wszystkie te modne rozwiązania „komunikacyjne” spotykane w „immersyjnych” projektach kulturalnych, które bardzo często są bezsensowne i kiczowate.
A przecież ten tragiczny pożar daje nam wyjątkową i niepowtarzalną szansę precyzyjnego odrestaurowania spójnego i formalnie perfekcyjnego wystroju. Genialny architekt Viollet-le-Duc, mając na względzie przedłużenie i dokończenie pracy średniowiecznych budowniczych, stworzył dzieło sztuki totalne, w którym dialogują architektura i ornamentyka, malarstwo i rzeźba, elementy stolarskie i złocenia, witraże i świeczniki. Kierując się precyzyjną wizją artystycznego i duchowego ideału, opracował i zrealizował coś, co stało się katedrą wszystkich.
Szanujmy dzieło Violleta-le-Duca, szanujmy pracę artystów i rzemieślników, których trud zaowocował powstaniem klejnotu architektury i sztuki. Szanujmy zasadę ochrony dziedzictwa, która dotyczy wszystkich zabytków. Odbudowa powinna pozwolić nam odnaleźć autentyzm miejsca i jego doświadczenia z poszanowaniem jego harmonii i spójności.
Wszyscy będą podziwiać Francję za to, że potrafiła dokonać renowacji przywracającej światu ten przepiękny obiekt. Nasi architekci, konserwatorzy i przedstawiciele wszystkich zawodów związanych ze sztuką będą mogli, jak powiedział prezydent Francji, zwrócić społeczeństwu katedrę jeszcze piękniejszą niż przed pożarem, to znaczy wysublimowaną jak ta, którą zostawiły nam poprzednie pokolenia. Pożar Notre Dame przejdzie do historii.