Prehistoryczne odkrycie w Portugalii. Liczy co najmniej 20 tys. lat
Prehistoryczne odkrycie w Portugalii. Na terenie gminy Macao w środkowej części kraju odkryto ryt naskalny mający co najmniej 20 tys. lat. Zdaniem badaczy prawdopodobnie przedstawia tura.
Prehistoryczne odkrycie na terenie gminy Macao
.Jak poinformowała koordynująca badania Sara Garces, archeolog z Politechniki w Tomar, odnaleziony w dolinie rzeki Ocreza ryt „przedstawia grzbiet zwierzęcia z wołowatych, prawdopodobnie tura”. Wizerunek został wyryty na powszechnych w tej części Portugalii łupkach krystalicznych.
Graces wyjaśniła, że widoczna jedynie część sylwetki zwierzęcia to efekt pęknięcia skały, na której powstał wizerunek. „Był to dosyć duży ryt jak na ówcześnie powstające” – oceniła.
Związek z innymi odkryciami o podobnym charakterze
.Zdaniem archeolog odkryty ryt naskalny może mieć związek z rytami odnalezionymi w dolinie rzeki Ocreza w 2000 r. oraz w 2021 r. W sumie znaleziono tam już około 50 wizerunków, z czego ponad 40 podczas prac archeologicznych w 2000 r.
Pierwszy ryt znaleziony w tej części dystryktu Santarem w 2000 r. przedstawiał konia bez głowy. Wiek dzieła oszacowano wówczas na ponad 20 tys. lat. W 2021 r. portugalscy naukowcy odnaleźli w dolinie Ocrezy panel naskalny z wyrytymi postaciami pięciu zwierząt.
Sens zapomnianych światów
.„Wielkie cywilizacje lubią słońce i nic na to nie poradzimy. Takie jest odwieczne prawo historii albo natury. I może w tym właśnie rzecz. Ta energia, która pozwala przeżyć trudy każdego dnia, jest odpowiedzią na pytanie: po co? Energia, która towarzyszyła wielkim wydarzeniom i postaciom, które zmieniały bieg dziejów, odciskały swoją stopę na ziemiach Żyznego Półksiężyca czy Lewantu” – pisze Michał KŁOSOWSKI, zastępca redaktora naczelnego „Wszystko co Najważniejsze”, szef działu projektów międzynarodowych Instytutu Nowych Mediów.
Jak przekonuje, „ostatecznie to tego właśnie się zawsze szuka – oznak sensu, okruchów celu, artefaktów myśli, przebłysków dążenia do czegoś więcej, nawet jeśli miałoby być to po prostu antyczne bogactwo w postaci monet czy kolejna piramida. Każda prosta linia kamieni z epoki brązu czy żelaza świadczy przecież o jakimś przebłysku myśli i celu. Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że archeologia swoje triumfy święci w Polsce, kraju skazanym na wieczną tymczasowość, zawieszonym w historii ostatnich dwustu lat ciągle pomiędzy, ciągle z potrzebą odbudowy i koniecznością poszukiwania sensu”.
„Historia to archiwum, wieczna biblioteka. Archeologia zaś to uczucia i wieczne pytania, ciągłe wątpliwości i próba zrozumienia. Rzucenie wyzwania losowi i liczenie na łut szczęścia. To poczucie, że robi się coś z sensem dla tych, których dookoła już nie ma, a byli. Że wydziera się przeszłości tajemnice, o których wszyscy zapomnieli, bo przecież mogły być takie kłopotliwe. To walka ze złem, walka z zapomnieniem, największą zbrodnią” – pisze Michał KŁOSOWSKI.
PAP/Marcin Zatyka/WszystkoCoNajważniejsze/SN